| Drużyna Rok 1489 Rachuby Dolin, 28/29 Młot, wieczór i noc, komuna drowów Elistraee
-51 °F, blisko pełni księżyca, silny wiatr, brak opadów;Zapytana przez Anathema o słowa kapłanki Maelane nie potrafiła rozwikłać ich znaczenia.
- Nie wydaje mi się bracie, by to były słowa skierowane do mnie. Nie znam też ich znaczenia. Żałuję... Srebrna Ćma, jak wiesz, to jeden z symboli Pani Tańca. Nie spoczywaj w zrozumieniu, ja także będę myśleć o tych słowach, ale pamiętaj też, że dziś się radujemy - z powodu nadziei jaką nam daliście. - zdanie to zakończył rzadko widywany na drowich twarzach, życzliwy uśmiech.
Kiedy pewne było, że stan Tancerki jest stabilny, a nadzieje rosły, w komunie zapanowała radosna atmosfera. Towarzystwo zatopiło się w opowieściach, rozmowach, a także z początku pięknych i pełnych gracji tańców dziękczynnych, które później stały się nieco bardziej swobodne i spontaniczne (i już bez ostrzy). Wtedy to też Oberik został wchłonięty przez grupę drowek i drowów do wspólnych tańców.
Okazało się, że wśród mrocznych elfów były także osobniki uzdolnione muzycznie. To nie Sorcane przygrywał im do radosnych podrygów, lecz i jego kolej przyszła, gdy usiedli do posiłku. Sorcane zagrał jedną ze swych pięknych spokojnych i tęsknych melodii. Po czym schemat powtarzał się. Oberik: zręczne dłonie (D - zmęczenie) - ledwo zdany!
Oberik: zyskuje kamień księżycowy wart około 60 złotych lwów
Oberik wykorzystał to rozluźnienie. Mimo, że zaraz potem jedna z drowek ponownie zaciągnęła go do tanecznego kręgu, skradziony błyszczący kamień, przyjemnie ciążył mu już w kieszeni. Drużyna Rok 1489 Rachuby Dolin, 29 Młot, w drodze do Dobrego Miodu
-52 °F, blisko pełni księżyca, silny wiatr, brak opadów;Świętowanie, ale też trudy wcześniejszej podróży nie pozostały bez wpływu na siły Oberika następnego dnia. Z tego tez powodu, prym co do dalszego przecierania szlaku oraz nawigowania, wiódł sędziwy, ale przez to jak soczek z żyta, z wiekiem mocniejszy, krasnolud z rodu Battlehammer. Profesor: survival (DC 12) (silny wiatr Z, pomoc Lotty P) - zdany!
Warunki sprzyjały, mimo silnego wiatru widoczność była dobra, dzięki nieomal pełnemu księżycowi. Drużyna szła również zaskakująco sprawnie pod przewodnictwem krasnoluda. Rychło odnaleźli rzekę, która wpadała do Redwaters - jeziora, które swoja nazwę zawdzięczało niegdyś zaistniałej waśni pomiędzy mieszkańcami Łowiska Dougana oraz mieszkańcami Dobrego Miodu. Profesor: survival (DC 12) - ledwo oblany!
Losowy gracz - Oberik: akrobatyka (Z - zmęczenie) - oblany!
Oberik: skręcenie kostki - szybkość zmniejszona o 10ft do kolejnego długiego odpoczynku lub magicznego leczenia!
Profesor: survival (DC 12) - zdany!
Jednakże nawet idąc dogodnym szlakiem zdarzają się wypadki, oblodzenia czy niepewny grunt. Tutaj nie było mowy o dogodnych warunkach. W pewnym momencie musieli przebyć skutą lodem taflę jeziora i to wtedy Oberik poślizgnął się nagle i próbując zachować równowagę, niefortunnie stanął na nodze, wykrzywiając kostkę.
Na szczęście było to jedyne zdarzenie jakie im towarzyszyło, a z pomocą towarzyszy Oberik bez większych kłopotów (acz potwornie zmęczony) dotarł do swojego rodzinnego miasta, gdzie obeznani w technikach leczniczych towarzysze będą mogli mu bardziej pomóc.
Anathem: zmęczenie (DC 6) - zdany!
Bran: zmęczenie (DC 6) - zdany!
Oberik: zmęczenie (DC 6) - oblany! (2. poziom zmęczenia)
Profesor: zmęczenie (DC 6) - zdany!
Ostatnio edytowane przez Rewik : 23-02-2024 o 20:36.
|