Dekares

Czołem

Dzięki za deklarację Cioldanie co do wart. U mnie też jest trójka chętnych więc jeśli doliczyć jeszcze Tobiasa i ewentualnie kaznodzieje to mielibyśmy albo 8 dość osób żeby zrobić jednoosobowe warty przez całą noc. W zależności czy będzie to 8 godzin do obstawienia czy 12 to mamy albo po godzinie warty albo półtorej. Jak chcielibyśmy 2 osobowe to odpowiednio 2 albo 3 godzinne warty. Więc nie wiem czy jest sens męczyć ludzi.
Po za tym chciałem Ci zaproponować jeszcze jedną aktywność mianowicie wspólne leczenie miejscowych jeśli mają jakiś chorych. To tak w ramach budowania reputacji regimentu o której wspominała Petra no i może miejscowi by się przed nami bardziej otworzyli wtedy( no i jest duże prawdopodobieństwo że trafimy prosto do rannych uchodźców i ich rodzin które miałybynajlepsze informacje o Wendorf.)
Co ty na to?
Oczywiście wchodziłoby to w rachubę jeśli będziemy mieć szansę się w miarę wyspać bo jak będziemy musieli warty po kilka godzin robić to Stefan idzie jak najszybciej się zdrzemnąć przed nocą.

EDIT:
Dałem Post
Stefan na wyprawę zabiera ze sobą
-włócznie
-tarcze
łuk
-nóż
-apteczkę
-miksturę leczącą
-truciznę
- nowo kupione ubranie ubranie i parę onuc na zmianę
- wełniany koc
-3 racje żywnościowe
-rzeczy osobiste w stylu modlitewnika i karty papieru z kawałkiem węgla do pisania itp.
- sakiewkę

Co do swoich aktywności to będę starał się wypytać trochę o drogę i zagrożenia(szczególnie o to co wiedzą o sytuacji w Wendorf) wśród miejscowych i uchodźców przy okazji udzielenia ewentualnej pomocy medycznej. Ale będzie chciał położyć się na tyle wcześnie spać żeby po warcie nie być rano zmęczonym.
Nie bierze udziału w żadnych zabawach( i każe Wieselom być trzeźwym i gotowym do służby następnego dnia). Jeśli Kaznodzieja będzie organizował jakieś modły to przyłączy się na jakiś czas.

Rano chciałby dołączyć do rozpoznania przedpola razem z Tobiasem, po tym pomoże przy pakowaniu itp.

EDIT 2
Zapomniałem, skoro Stefan kupił truciznę to chciałby kupić też zestaw odtrutek(jak w podręczniku głównym) zawierający m.in odtrutkę na kupiony jad.(nie wiem ile to kosztuje(choć w podręczniku było znacznie tańsze od dowolnej trucizny jak dobrze pamiętam).

Po za tym podczas porannego rekonesansu Stefan chciałby się rozejrzeć za jakimiś grzybami(test survivalu/zielarstwa?) konkretnie trującymi w stylu muchomorów itd. Padało ostatnio więc liczy na to że może mu się uda zebrać trochę prezentów dla naszych północnych gości. O swoich zamiarach mówi sierżantowi i innym BG żeby nie sądzili ,że to na nich.