Ludo z kocią zwinnością pochwycił sakiewkę. Zważył ją w ręku. Na jego twarzy pojawił się szeroki uśmiech, znak że sakiewka zdała egzamin. Potem wyjął jedną monetę, przyjrzał się jej dokładnie i lekko nagryzł. Otworzył torbę i schował w niej część łupu. Resztę ukrył pod ubraniem. Uważnie przysłuchiwał się jak guślarz wygłaszał swój monolog. Gdy już skończył rzekł głośno
-W gwoli ścisłości to wdepnęliśmy nie w gniazdo herezji tylko w wieelkie gówno. Co do dalszego fragmentu ze słowami „gratyfikacja” i „dodatkowa zapłata” to jestem za. Jedynie nie podoba mi się „osoby do rozwiązania problemu” i „artefakt chaosu” ale mam nadzieje że się tyko przesłyszałem. Ja nie zamierzam iść na ochotnika znów w gówno po same uszy. No chyba że zapłata będzie niebywale korzystna… – dodał ciszej i spojrzał wyczekująco na kapłana
__________________ Logic will get you from A to B. Imagination will take you everywhere - Albert Einstein Problemy z komputerem i Internetem – przepraszam wszystkich. Wkrótce się odezwę. |