Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-03-2024, 21:59   #3
RamzesI
 
RamzesI's Avatar
 
Reputacja: 1 RamzesI nie jest za bardzo znany
Czesc Mam nadzieję, że może tak być:

Na niedużej polanie niedaleko miasta Daggerford na drodze do Waterdeep znajduje się mała obskurna parterowa karczma. Nad drzwiami widniał przekrzywiony lekko szyld „U Cześka”. Obok karczmy oczywiście znajdowała się stajnia i studnia na wodę. Już z daleka można było usłyszeć gwar dobiegający ze środka. Co potwierdzało, że w środku jest tłoczno. Słychać było wznoszone toasty i przekrzykującego to wszystko karczmarz, a w powietrzu unosił się wspaniały zapach pieczonego mięsa, który dodatkowo zachęcał podróżnych do wstąpienia chociaż na chwilkę.
Nagle do karczmy wchodzi zakapturzona postać. W środku nikt nie zwraca na nią uwagi. Postać w mgnieniu oka przemyka przez sale i wchodzi przez drzwi na zaplecze. Chwile później do środka wchodzą dwa elfy księżycowe i podchodzą do lady:
-Karczmarzu, czy nie widziałeś tutaj średniej postury półelfa o długich blond włosach i szramie na policzku o imieniu Arre? – w trakcie drugi wyciąga list gończy.
- Przykro mi Panowie – odpowiada karczmarz – zobaczcie jaki jest tutaj ruch ciężko się przyjrzeć wszystkim gościom.
-Nawet nie spojrzałeś!! Przyjrzyj się dokładniej.
Karczmarz podnosi wzrok sprawdza i odpowiada – Niestety nie widziałem…
- No nic dwa wina prosimy.
Oczywiście elfy nie uwierzyły na słowo i stolik po stoliku sprawdzili cała salę. Było tylko słychać:
-Spadaj elfie… Czego!!!... Lepiej zajmij swój stolik chudzielcu…
Zgodnie z odpowiedzią karczmarz nie znaleźli kogo szukali. Elfy po zrobieniu zamieszania w końcu siadają przy stoliku głośno dyskutując.
- Jeżeli go nie znajdziemy nie mamy się po co pokazywać w Wysokim Lesie.
- Zdajesz sobie sprawę, że dla nas lepiej go nie znaleźć? Od dziecka był szkolony tylko w jednym celu. Jak skutecznie zabijać. Nadal nie rozumiem co się wydarzyło, że został wysłany za nim list gończy, przecież to jeszcze 25 letni dzieciaczek.
- Nie słyszałeś? Podobno odmówił wykonania zadania… nie chciał zabić kobiety…
- Nic tu po nas idziemy dalej…
Dwójka elfów wyszła z karczmy…
Karczmarz wchodzi na zaplecze i podchodzi do zakapturzonej postaci. Postać zdejmuję kaptur i maskę z twarzy zasłaniającą dużą bliznę na policzku:
-Dziękuję, że mnie nie wydałeś – zwraca się do karczmarza półelf.
- To i tak nic w porównaniu z tym co Ty zrobiłeś. Uratowałeś moją rodziną przed bandytami i tylko dzięki Tobie nadal mam po co żyć. Jesteś dobrym i honorowym elfem i zawsze moje drzwi są dla Ciebie otwarte.
- Niestety jestem zmuszony ruszać w dalszą drogę. Muszę rozwiązać zagadkę, która pozwoli mi odzyskać utracony honor i wyjaśnić sprawy z moim ojcem.
- Rozumiem, jeżeli będziesz w okolicy zapraszam.
Półelf wyskoczył przez okno i zniknął w ciemnym lesie…
 
RamzesI jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem