Widmo machnęło ręką na wybuch Deana, najwyraźniej wierząc że wiek i status ducha dają mu prawo do zignorowania wściekłości potomka.
- Nie wiem co możecie zrobić dla ducha Garreta – zaczął pradziadek – Myślę, że będzie chciał się zemścić na tych, co mu zrobili krzywdę, gdy był żywy. I myślę, że nastąpi to prędko. Jeśli nie możecie powstrzymać tej nekrofilki czy też nekromantki, to musicie być przy nim, gdy wyzwoli swoją moc (żal po życiu jest bardzo potężny i często zagraża żywym). Musicie wtedy być z nim i pomóc mu przejrzeć na oczy. Jeśli nekrofilka się do niego dorwała, to wydaje mi się to być jedynym sposobem. No ale cóż, nie jestem wszechwiedzący, co ja tam mogę? - widmo znowu machnęło ręką. |