Do małego zgromadzenia praczek dotoczyła się krążąca po rynku Striganka.
-Powróżyć...
-Idźże stąd, to nie obcy! Znaczy obcy, ale zabieraj się! - Rudowłosa, kędzierzawa praczka koło czterdziestki oderwała się od swojej pracy - no paszoł won! - przyspieszyła rzucającą pod nosem przekleństwa Strigankę
Zmierzyła wzrokiem Egga i uśmiechnęła się.
-Ja zaprowadzę, jestem świekrą.... znaczy się żoną brata Anniki, żony Klausa. Mam wrażenie, że skądś was znam...a mam pamięć do twarzy. O tutaj, Rzemieślniczą w dół.... koło "Bajgla", "Szkarłatnego Smoka", świątyni Handricha i szkoły przykościelnej. Drianna... a wy?
Ostatnio edytowane przez Reinhard : 10-04-2024 o 10:11.
|