-Tak można. Drianna tak ? Mów mi Egg. Prowadź.- dorzucił lakonicznie chwytając konia za uzdę chcą poprowadzić ją za kobietą, według której są w jakiś sposób spowinowaceni.
- Co tam słychać? - zgadnął. Spodziewał, że tyle wystarczy, aby praczka opowiedziała wszystko łącznie z historią rodziny Voffela, a o której sam nie widział. Nauczył się jednak słuchać będąc ochroniarzem. Nigdy nie wiadomo było, czy do uszu nie dojdzie coś użytecznego.