- Co za wredne babsko - powiedział Aldan, gdy potworzyca padła trupem. Same rany, a na dodatek wyglądało na to, że nie pozostanie po niej najmniejsze nawet trofeum.
- Ale pies jej mordę lizał. - machnął ręką - Nie sądzisz, że powinniśmy odpocząć parę godzin? Chyba ważysz dość dużo... - dodał bez cienia pretensji w głosie. - Piętro, zapewne, jest dość bezpieczne. |