Banda zebrała się winksza niż Tfardy przypuszczał! Bo oto z gadatych jeszcze Ryjek wskoczył i snotballista-konował-mendryciel był pewien że z tak mądrym dzikiem do spółki i czardziejem to już w mig wykombinują jak kamienie powkładać by się wszystkie drzwi otworzyły i by wyjść na zewnątrz!
W Ryju w Ziemi to będąc tam mendrnym i tak konowałowym to mógłby nawet trenować snotballistów! Tylko że chyba w Ryju w Ziemi to snotball był zakazany... Ale gdyby to snoty przejęły rolę ludzi i kopały na przykład szczura? Tylko czy to byłby wtedy dalej snotball?
Tak czy tak Tfardy poprowadził towarzystwo do komnaty z kamieniami ze znakami. By wypróbować do końca te kombinacyje które wymyślił wcześniej.
Pomagając sobie przy tym że część kamieni jest nie wstawiona i można z nich porobić schodek albo dwa albo nawet czy! |