Bardzo dobry post, GreKu. Faktycznie udał nam się ten Gustav, niezwykle zapadająca w pamięć postać i bardzo konsekwentnie prowadzona. Co do taksacji farmerów, stali krucho z gotówką, dlatego zabraliście im jedną owcę, skrzynkę rzepy i skrzynkę buraków - oraz wzmiankowane w fabularce trzy mosiężne pensy z odzysku.
No i nie liczyłbym na ciepłe przyjęcie w drodze powrotnej do domu, już prędzej Wilibert poszczuje Was psem.
Siadam do pisania nowej fabularki!