Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-04-2024, 19:48   #65
Highlander
 
Highlander's Avatar
 
Reputacja: 1 Highlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputacjęHighlander ma wspaniałą reputację
Zakapturzony brodacz uśmiechnął się cierpko do pobratymca.
- Bah! To? Toż to siniaczek, kurwa, malinka! Moja stara napieprzała mnie mocniej, kiedy wracałem do chaty po baletach! Najpierw chodźmy obszukać resztę tej meliny.
Tak też zrobili. Korytarz, z którego wygramoliła się nie tak dawno temu mięsno-drewniana opozycja prowadził do niewielkiego składziku. Była tam jeszcze jedna ława i dwa krzesła, jednak w odróżnieniu od swoich porąbanych na kawałki krewniaków meble te nie posiadały krwiożerczych – bądź jakichkolwiek innych – zapędów. Prócz kurzu i pajęczyn znalazła się także skrzętnie ukryta pod obruszoną płytą podłogową sakiewka. Zawierała ona piętnaście sztuk złota oraz dwie bliżej niezidentyfikowane fiolki z płynem w kolorze wiśniowego soku. Raifowi przypominały one trochę wywary leczące rany, ale czy ktokolwiek chciałby zażyć coś znalezionego w tak… sprofanowanym i nienaturalnym miejscu? Co jeśli zawartość szklanych pojemników także została w jakiś sposób naznaczona przez wyładowania chaotycznej energii? W takim wypadku spożywający musiałby liczyć się z możliwością, że obrócą się przeciw niemu jego własne wnętrzności.
Cytat:
Zdobyte przedmioty:
- 15 sztuk złota,
- 2 fiolki z nieznaną zawartością.
A jako że trio plądrujących było względnie przywiązane do swoich bebechów, zdecydowali się na mniej ryzykowny sposób zaleczenia odniesionych obrażeń. Raif udostępnił dwójce brodaczy swój specjalny pas – wspaniały magiczny wichajster, dzięki któremu tkanki krasnoludów zaczęły się regenerować i zrastać z szybkością, jaka zawstydziłaby niejednego trolla. Nie minęła nawet minuta, a rany stały się zaledwie złym wspomnieniem. Jako bardziej realne jawiły się teraz zarysowania, wygięcia i poszarpane ślady pozostałe na zbrojach – do zniwelowania tych potrzebny był niestety płatnerz.
Gotowi (w swoim mniemaniu) na wszystko, poszukiwacze skradzionej księgi rozwarli drzwi prowadzące do ostatniego z podziemnych pomieszczeń. Na pierwszy rzut oka nie dostrzegli nic, co stanowiłoby natychmiastowe zagrożenie dla zdrowia i życia, ale mimo to szlak, w roli metaforycznego kopalnianego kanarka, przetarł Gog. Za nim próg przestąpił Roald, a na końcu do komnaty wszedł Raif. Lub przynajmniej próbował.

Cytat:
Zauważanie – Gog: 10
Zauważanie – Roald: 8
Zauważanie – Raif: 16
Mag bitewny w ostatniej chwili zauważył kątem oka gwałtownych ruch i odskoczył do tyłu unikając szponów, które w innym wypadku rozorałyby mu krtań. Z sufitu, na wysokość około metra nad ziemią, opadło coś, co przypominało groteskową parodię ludzkiego torsu z przerośniętymi ramionami i dłońmi zakończonymi licznymi szpikulcami. Nie posiadało głowy a jego lśniąca wilgotną czerwienią powłoka sugerowała, że zostało odarte ze skóry. Roald dopatrzył się na stworzeniu poszarpanych do cna łachmanów, które niegdyś mogły stanowić ornamentalną kapłańską szatę.


Z kolei Gog zauważył, że monstrum podwieszone było przy suficie serią macek utkanych ze zwyrodniałych mięśniowych splotów, które raz po raz chaotycznie podrygiwały do sobie tylko znanego rytmu. Prześledził tor owych macek wzdłuż sklepienia i zauważył, że znikają one przy niewyraźnie nakreślonej bryle po drugiej stronie pokoju. Obiekt sam zarysował dokładniej swoją formę otwierając pojedyncze ogromne ślepie, które zalało ściany różową poświatą. Rozdziawił też imponujących rozmiarów paszczę, z której wystrzeliła trójka obślizgłych, zakończonych haczykami jęzorów. Osaczone w ciasnocie krasnoludy zdołały jakoś zachować zimną krew i sparować pierwszą serię ataków. Natomiast Raif choć chwilowo odseparowany od swoich kompanów, znalazł się w znacznie bezpieczniejszej pozycji, która zapewniała mu wiele taktycznych możliwości. Dostrzegł także coś, w co nie do końca był w stanie uwierzyć, bowiem przez chwilę wydawało mu się, że za gigantyczną tęczówką bestii majaczył kształt… przypominający sobą księgę.


Cytat:
Inicjatywa:
Cyklopiczna bryła zmutowanego mięsa: 19
Raif: 17
Gog: 15
Bezskóry sufitołaz:14
Roald: 10


 
__________________
Beware he who would deny you access to information, for in his heart he dreams himself your master.
- Commisioner Pravin Lal, Alpha Centauri

Ostatnio edytowane przez Highlander : 26-04-2024 o 20:24.
Highlander jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem