No dobra.... znowu wystawiam się na osąd... nie zdążyłam.... zwyczajnie się nie wyrobiłam i nie miałam kiedy na forum wpaść, a teraz siła wyższa nie pozwala mi na jakiekolwiek przebywanie w okolicach komputera..... brr
No nic.. mam coś na wypełnienie czasu w autobusie pomiędzy jedną stacją, a drugą
Mimo, że we wtorek mam ciężki sprawdzian z biologii i kartkówkę z gegry (z której nic nie czaję) postaram się wpaść na forum o ile będę miała już napisany tekst..
Pozdrawiam, wasza niesforna MG
Aivillo
P.S. Szarlej... twoja wola... jednak ja bym nie radziła takiego sposobu sprzeciwu.
P.S.2 Czego ja mam się tam wystraszyć? Armaty? Bo albo nie zaczaiłam albo głupia jestem, albo jakoś to hmm źle ująłeś... wybacz ale musisz mnie oświecić.