Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-10-2007, 10:34   #66
Mira
Konto usunięte
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację
Wybuch nastąpił niespodziewanie, jak zazwyczaj zresztą. Choć teraz nawet nie zdążyli paść na ziemię i osłonić twarze, nic! Dopiero potężny wybuch zbił Basię z nóg. Była jednak na tyle daleko, by gorący podmuch niosący ze sobą pył i co większe okruchy tego, co niegdyś było Warszawą, tylko owiał jej twarz. Czuła, jak w uszach jej szumi od huku eksplozji, a przecież to nie ona była najbliżej. Ze strachem w oczach popatrzyła tam, gdzie niedawno stał Wierny z Kmicicem. Przez tumany kurzu nie dało się nic zobaczyć.

„ Mogą mnie potrzebować. Przecież tam jest Olga!”

Basia już miała się zerwać do biegu prosto w chmurę pyłu, gdy Kruk przytrzymał jej ramię.

- Spokojnie. Nic im nie jest.

Popatrzyła na niego z pretensją. Skąd mógł wiedzieć?! Chłopak jednak wskazał jej drugą ręką kierunek, gdzie powinna patrzeć. Faktycznie, gdy skupiło się wzrok, można było dostrzec poruszające się sylwetki.

- Basiu nie ryzykuj. Jesteś nam potrzebna. – rzekł Kruk i pociągnął ją do reszty chłopaków.

Nie zdążyła nic odpowiedzieć. Było jej zresztą tak głupio, iż jedyne co przychodziło na myśl to: „Przepraszam”. Chmura nie próżnował, zwołał najbliższych powstańców przy zrujnowanej witrynie. Drobna sanitariuszka czuła się niczym brzoza pomiędzy dębami, całkiem ginąc w ich cieniu.
Tę chwilę stabilizacji wykorzystała na uspokojenie serca.

„To z powodu Junaka jestem taka roztrzęsiona. Muszę się opanować, żeby nie robić głupot.”

Pomiędzy głowami powstańców zobaczyła zrujnowane kamienice Mostowej. Widok ten jak nigdy napełnił ją smutkiem. Tylu przyjaciół poległo, a miasto stało się ich cmentarzem.

- Wycofujemy się! Zajmujemy pozycje w kościele Św. Ducha, tam szykujemy się na Niemców! – usłyszała wezwanie Wiernego.

Basia zmarszczyła brwi i pewniej ujęła apteczkę. Koniec rozrzewniania się, trzeba działać. Podniosła oczy na stojącego obok Chmurę.

- Chodźmy.
 
__________________
Konto zawieszone.
Mira jest offline