Wątek: Mroczne Czasy
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-10-2007, 20:31   #151
Moldgard
 
Reputacja: 1 Moldgard to imię znane każdemuMoldgard to imię znane każdemuMoldgard to imię znane każdemuMoldgard to imię znane każdemuMoldgard to imię znane każdemuMoldgard to imię znane każdemuMoldgard to imię znane każdemuMoldgard to imię znane każdemuMoldgard to imię znane każdemuMoldgard to imię znane każdemuMoldgard to imię znane każdemu
-Jak śmiesz mówić tak o jednym z przewodzących tu kapłanów! Myślisz iż jeżeli jesteś magiem ognia możesz wszystko!? Dobieraj ostrożnie słowa guślarzu ponieważ mogą być one twymi ostatnimi... - Aron wkurzył się i to poważnie, jego policzki poczerwieniały podobnie jak i uszy zaś oczy przymrużyły tworząc zmarszczki. Kapłan nie pozostał dłużny i po słowach przyjaciela rzekł -Przekażcie swojemu ognistemu psu żeby się uspokoił albo zaraz ja to zrobię. - rzucił w stronę maga jakby chcąc go sprowokować. Trochę się zagotowało, do pomieszczenia po krzykach Arona wstąpiła 2 strażników, ich ręce spoczywały zapewne na rękojeściach broni, nie dało się tego dokładnie określić ponieważ były przykryte szatą. Pobożna część zgromadzonych przygotowała się na reakcje maga, znali ich możliwości i wiedzieli do czego są zdolni. -Proszę zachować spokój! Nie będę tolerował w świątyni mego boga żadnych wrzasków i kłótni... - po krzykach Pracodawca na chwilę się zamyślił odpływając. -Herezja tak jak myślałem... Nie będzie żadnych dodatkowych opłat za kulę, zostanie ona tutaj... trzeba będzie ją unicestwić a wcześniej zbadać... Będę potrzebował waszej pomocy raz jeszcze... Wyśpijcie się i przybądźcie tutaj jutro... Obiecuję iż tym razem zostaniecie sycie wynagrodzeni... - po tych słowach Aron poprawił się w swym siedzeniu czekając na jakąś reakcje...
 
__________________
Quick! Like a Shadows we must be!
Moldgard jest offline