Jak to zaslyszalem, gdzies na ktorejs sesji, a raczej po niej, swiat warhammera jest elastyczny. Poza tym zasady sa po to zeby je lamac, nieprawdaz? Jesli chodzi o osadzenie fabuly, to zazwyczaj umieszczam ja gdzies na odludziu, z dala od duzych miast. Bardzo lubie Kislev i Polnocne postkowia, gdzie gracze zdani sa tylko na siebie na swoje umiejetnosci wole walki i przerzycia oraz na wlasny umysl. Ci, ktorzy potrafia myslec, radza sobie, a innymi bywa to roznie. Swiat warhammera jest po to by go zmieniac, oczywiscie nie do przesady, ale jednak.