- Nareszcie mówicie z sensem, przy kuli upierać się nie ma, co bo gotów byłem oddać za darmo w kolegium światłości. Dobrze żeście dostrzegli, że zapłata owa, co do tej pory otrzymaliśmy jest ledwie jałmużną biorąc pod uwagę wagę tego zdarzenia. I skrócie smycz swojemu psu bo znacznie ustępuje znaczeniem i pozycją jakiemukolwiek magowi kolegium płomienia, ze względu na status nie jest szlachcicem tylko zwykłym kapłanem najlepiej wyślij go do klasztoru o ostrej regule nakazującej milczenie – przy tych słowach Wulryk uśmiechnął się paskudnie. – A ty psie wiedz iż grożenie jakiemukolwiek Piromantowi jest straszliwie niebezpieczne przypomnij sobie całą dzielnicę tutaj w Altorfie spaloną przez nasze kolegium. Więc pamiętaj, co może się z tobą stać i całym twoim otoczeniem. – to mówiąc mag bawił się oznaka swojej pozycji obracając w dłoniach różnobarwne klucze i zrozbawieniem przyglądał się pałającemu gniewem kapłanowi.
__________________ Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę. Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem. gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975 |