Moralność jest zawsze relatywna. Ewoluuje wraz z rozwojem społeczeństwa, człowieka i istnieje w jego ramach kulturowych, gdzie dodatkowo dokonuje on wyboru osobistego kodeksu etycznego zachowania (w który może też wierzyć, że jest absolutny, np. normy zachowania i prawa religijne "dekalog", szariat", "dżihad", etc. lub wynikające z innych pobudek moralnych jak "wegetarianizm", "pacyfizm", "komunizm" ). To, że istnieją inne definicje dobra i zła w różnych kulturach, okresach historycznych, i tak dalej, samo w sobie czyni je relatywnymi a nie uniwersalnymi. |
Niedawno gdzieś czytałem (ubolewam, że nie pamiętam gdzie) opis pewnego eksperymentu na małych dzieciach, bodaj 9-12 miesięcy, czy coś koło tego, z którego zdawało się dość jednoznacznie wynikać, że bez żadnej kontroli, nacisku, czy przymusu niemal wszystkie maleństwa wykazywały niezwykle altruistyczne zachowania, z dzieleniem się włącznie. Inna sprawa, że eksperyment powtórzony na trzylatkach dawał wyniki już “tylko” dla większości dzieci. Ciekawostka, co stało się z tymi dziećmi przez dwa lata, że u części z nich całkowicie naturalne odruchy zostały wygaszone? |
Cytat:
Czekamy na tych którzy zatrzymali się w ewolucji. Dobro niejest względne. Kiedyś wszyscy to zrozumią - secutor :-) |
Cytat:
|
Cytat:
"Odrzuć filantropię, wyrzeknij się moralności, A ludzie wrócą do swych prawdziwych uczuć." Gdzie indziej zaś pisze (wybaczcie, że po angielsku): "When goodness is lost, there is morality. When morality is lost, there is ritual. Ritual is the husk of true faith, the beginning of chaos." |
Cytat:
Socjalizacja? Życie. Które odruchy klasyfikujesz jako normalne i dlaczego? Ja uważam, że zanik niektórych odruchów nie jest nienaturalny, wręcz przeciwnie ( dosłowny przykład :) np. odruch moro). Kultura, społeczeństwo i co za tym idzie socjalizacja nie jest czymś sztucznym, to nieodłączny składnik życia człowieka, też się składa na jego biologie. Zwierzątka dzielące się jedzeniem z własnym stadem, np. Koty - naturalne zjawisko. Rozszarpywanie przeciwnika w przypadku przejmowania terytorium włącznie z pozeraniem go, np koty - to tez jest naturalne. Rozwiązanie ciekawostki może być np. takie - dzieciaki stały się starsze, "dorosły". Te "naturalne" altruistyczne odruchy zostały przekształcone w tez "naturalne" egoistyczne odruchy. To moja mała dygresja odnośnie Twojego skrótowego opisu eksperymentu, przydałby się faktycznie link do badania :-) |
Też się wypowiem, a co. Dobro i zło nie jest uniwersalne. Postrzeganie tych dwóch rzeczy wynika ze środowiska i jest zależne od społecznych umów w tym środowisku występujących. Jeszcze pod koniec XIX wieku w malezyjskich plemionach nie istniało pojęcie własności prywatnej. Jak czegoś potrzebowałeś, wchodziłeś do chaty sąsiada i bez żadnych ceregieli brałeś to, co ci akurat było w tym momencie potrzebne. Gdyby ten sam tubylec nagle wszedł do mieszkania w Warszawie i pożyczył sobie mikser, bo akurat ma ochotę na naleśniki, od razu byłby raban, że najście, że przestrzeń osobista naruszona, że w końcu kradzież. Nie ma czegoś takiego jak dobro i zło. Po prostu są rzeczy, które tutaj można zrobić i rzeczy, których się tutaj nie robi. Gdyby człowiek się musiał zastanawiać, czy to jest dobre/złe, jak ktoś jeździ skuterem po szpitalnym korytarzu, to by mu czasu na życie nie zostało. Cytat:
|
Cytat:
Wśród komunistów będą mówić otym że "komunizm jest dobry" Wśrod kapitalistów będą mowić ze demokracja. Tchórze Jak choragiewka na wietrze, bez swojego zdania. Bez prawdy,która jest dana przecież wszystkim. Chwiejni, nieutrzymują jednego poglądu, bo go niemają Niewidząc prawdy niemogą jej dostrzec Skoro prawdy nieznają jak mogą uchwycic racje? Niemogąc jej mieć kłamią. Tak więc okamują się ludzie że 2+2=7 A ci tchórzliwi im przytakują. I dziwi się ludzkoć że to na czym wyrośli znowu legło w gruzach. Brak własnych poglądów i chwiejność.... Brak jednej wspólnej prawdy.... Czy to może być dobre? |
Cytat:
|
Cytat:
Dlatego uniwersalna prawda, uniwersalna wizja dobra i zła nigdy nie powstanie. Żeby to istniało, trzeba by było sprowadzić mentalność wszystkich ludzi do wspólnego mianownika (czyżbym mówił o masowej lobotomii?) i powołać specjalną komisję, która pilnowałaby tego, by społeczna ewolucja przebiegała w takim samym tempie na całej kuli ziemskiej. A ja nie mam czasu, by tego pilnować, może Ty? |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 07:48. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0