Co wy macie z tą tajnością XD

Jest dobry przykład, to podaj, niech się ludzie inspirują i obserwują taką osobę :)

A jak zły, to OP niech też wypisze "listę hańby" a nie uprawia jakiś czarny PR po kątach. W ten sposób nikt nie może się ani bronić, ani odnieść do zarzutów poza jakimś bardzo ogólnym stwierdzeniem.

Bo mi się nie kce :P
Nie że zaraz jakas tajność.

Kcesz to masz, np. Hakon, nawet 2 lat stażu nie ma, pokazał solidność, świetnie rozwinął warsztat, aktywny jak jasny gwint, i widzę, że jest takim pewniakiem o jakim pisze MrKroffin. Sam do tego doszedł.

Nie, nie potwierdzam. Nie w 100%. To wszystko zależy. Jesteśmy tylko ludźmi i często jest tak, że wolimy grać z kimś, kogo lubimy i znamy, niż z kimś, kogo nie znamy.
To wcale nie znaczy, że jest tak za każdym razem. Zresztą, uważam, że moi poprzednicy bardzo ładnie opisali całą tę sytuację.

Uważam, że do takich osób, przynajmniej w moim odczuciu, należy na przykład Tabasa. Zagrałem w jej pierwszej sesji i od razu okazała się bardzo rzetelnym MG, u którego wiem, że jeśli zagram, to sesja dojdzie do finału, a do tego mam pewność co do jakości.

Oczywiście, to tylko jeden przykład. Myślę, że wiele osób mogłoby taki znaleźć.

Jak przyznałem, sam też należę do takiej "elity" dla pewnych osób i zdaję sobie z tego sprawę. Tylko najpierw musiałem sobie na to sam zapracować. Też byłem kiedyś zupełnie nowy, bez żadnych "znajomości". Ładnym uśmiechem tego nie zyskałem.

Ja mu to napisałem, bo na tamten moment rekrutacji karta mi się podobała i było wszystko spoko. Szkoda tylko, że MrKroffin nie dodał w swoim poście tego, co mu napisałem na PW później, a mianowicie, że zadecydowały walory czysto postaciowe - nie chciałem mieć w drużynie więcej, niż jednego krasnoluda, więc walka o miejsce rozegrała się między Mrokiem, Kroffinem, a Noraku. Zwyciężył Mroku, którego karta była moim zdaniem (i mam do tego pełne prawo, jako MG) fajniejsza, niż te podesłane przez Kroffina i Noraku. Poza tym o jakim elitaryzmie mówisz w momencie, gdy nie dostałeś się do sesji po walce z człowiekiem, który - z całym szacunkiem - do żadnej elity LI nie należy i u którego w notatniku Cedryk i ktoś tam jeszcze napisali, że olewa sesje. A może właśnie to Cię boli najbardziej? Z Noraku też wcześniej grałem i fajnie nam się współpracowało, ale się nie dostał i nie pisze, że wygrał elitaryzm, bo nie wygrał.

Już w rekrutacji wyłożyłem kawę na ławę, że lubię grać z ludźmi, których znam i z którymi fajnie mi się współpracuje. To jest żadna nowość tutaj. Zgłaszający się wiedzieli, na co się piszą, a mimo to przyjąłem do sesji osoby, którym wcześniej nie prowadziłem/z którymi nie grałem, więc moim zdaniem taki temat jest tylko szukaniem dziury w całym i tak jak pisze Leon, trochę takim wylaniem żalu, że się jednak nie dostałeś do Ścieżek. Sam też kiedyś zaczynałem tutaj i nawet jak się nie dostałem, to nie tworzyłem tematów o tym, że tutaj się nie da pograć w sesji bo wszędzie elita, tylko pracowałem nad postaciami, by się dostać do odpowiednich MG, u których chciałem zagrać. Tobie również tego życzę, Kroffin i tyle mam do powiedzenia w tym temacie.

No i wszystko się ładnie wyjaśniło, można się rozejść :>

OP'ie, postaraj się następnym razem nie zakładać, że wszystko to spisek i działanie ukrytych, złych sił. Takie podejście sprawdza się na sesji RPG (gdzie wszak wszyscy NPC i schowany za nimi MG knują jak tu zabić BG), ale nie w prawdziwym świecie. Kenshi wyjasnił dokładnie, że zdecydowały względy merytoryczne, a ty postąpiłeś teraz dość słabo:



PS: Bez urazy, ale od kiedy Kenshi jest elitarnym MG na LI? Chyba znalazłabym kilka innych osób mogących określić się tym mianem ;)

Nadal funkcjonuje i ma się bardzo dobrze.

Tak z ciekawosci, bez nickow ale jak duża jest ta elita?

2% użytkowników gra w 98% sesji czy jakoś tak?

MrKroffin - nie tylko ty masz takie odczucia. Kilka osób o podobnym zdaniu zgłosiło się do mnie, gdy zostałem zaatakowany przez "śmietankę" forumową i moderacja mnie ukarała, a nie "śmietankę". Nie wyglądało na to, aby te osoby chciały publicznie to mówić z obawy przed ostracyzmem w rekrutacjach. Zresztą przez klikę zbrzydło mi to forum i staram się jak najmniej gdziekolwiek tutaj udzielać się.

Pan Elf - to po haha robią publiczne rekrutacje? Ktoś później w dyskusji wspomniał, że niektóre sesje nie mają rekrutacji no i wtedy jest w porządku. [< to było do jego pierwszej wypowiedzi, a to co dalej do drugiej] Nie wiem kto to jest Tabasa, nie widziałem żadnej sesji z tą osobą.

Ryo masz rację. Zresztą co tu dużo mówić - wystarczy zajrzeć do rekrutacji, sesji i komentarzy, żeby pozytywnie zweryfikować to stanowisko.

Warlock, Leminkainen - w znacznej części zgadzam się, a odnośnie wskazania w której nie to bez komentarza.

Dhratlach - jesteś pewien, że warto? Postacie możesz sobie tworzyć i bez żadnych rekrutacji jeżeli sprawia ci to przyjemność. Zasadniczo jak ktoś się zgłasza w rekrutacji to dlatego, że chce grać, a nie aby ćwiczyć pisanie postacie...

Autumm - wszyscy, których to interesuje to wiedzą o kogo chodzi. :-( Zresztą nawet założyłem o tym temat (zbliżony), ale został on usunięty, a ja czasowo zbanowany. Poza tym bezkarnie spamujesz.

Leoncoeur - używasz tak dużo obcych wyrazów w swoich wypowiedziach, że jest mi niedobrze i nie chce mi się tego czytać. Z tego co jednak przejrzałem to masz podobną wypowiedź jak Leminkainen (tyle, że tamten po polsku), więc pewnie w znacznej części zgadzam się.

Kenshi - niby ok, ale na pierwszej stronie (na inne mi się nie chce) to ty w rekrutacji nie napisałeś, że "Już w rekrutacji wyłożyłem kawę na ławę, że lubię grać z ludźmi, których znam i z którymi fajnie mi się współpracuje." Jest na innej stronie tej rekrutacji?

No. Na drugiej. Znajdź sobie ;).

Poźniej odpiszę dokładniej, bo wykoślawiono moje stanowisko, ale dodam, że ja do Ciebie, Kenshi, nie mam pretensji. Dodałem Twój przykład właśnie dlatego, że napisałeś wprost, ze masz pewnych ulubieńców. Stąd moje przekonanie, że bardziej liczy się nick niż postać. Ale nie mam do Ciebie pretensji, szczególnie, że uzasadniłeś swoje stanowisko. A nie wkleiłem, bo jeszcze wtedy nie miałem Twojej odpowiedzi.


Jak pisałem w pierwszym poście, nie chodzi o moje względy osobiste. Nie chodzi też, że ja absolutnie potępiam ten "elitaryzm", tylko mówię, że w dużej mierze stosowany zabija sens forum. Co potwierdziło tu całkiem sporo ludzi. Nie przypisujcie mi intencji, których nie mam i nie twórzmy złej atmosfery, bo o to apelowałem w pierwszym poście.