Chmm pomyślmy...
Siedziałem w domu, grałem w Lineage 2, w jedi academy, obejrzałem 3x odcinków Full Metal Alhemist, dwa razy pojechałem do kina do Warszawy.. to chyba koniec.
Mimo wszystko się nie nudziłem, zawsze a to do kumpla sie poszło a to coś tam, odpocząłem psychicznie i fizycznie, no i teraz będzie trzeba przyjąć na klatę rok maturalny :/

Uuuu Fleisch współczuję bardzo ;) Ja mam rok maturalny za sobą i wiem coś o tym, co to znaczy go przeżyć :P Za to teraz Przede mną studia zaoczne i poszukiwanie pracy (zaczęłam od dzisiaj i jak narazie nie jest źle :lol: ).

P.S.: POWODZENIA DLA TYCH WSZYSTKICH, KTÓRZY JUTRO ZACZYNAJĄ ROK SZKOLNY :P

Ja na szczęście roku szkolnego nie zaczynam jutro. A jak mnie nie wezmą na studia, to prace już właściwie mam, sama mnie znalazła :D
A rok maturalny? Maaasaaakraaa, pod koniec zajęć przychodziły do domu zwłoki a nie ja. :D Ale teraz mi troche tęskno do mojej fajnej klasy :(

Rok maturalny to był fajny rok, nic się nie robiło, zajęć mało i prawiec codziennie pivko w lasku obok wąwozu. :)

Tylko, że to był rok maturalny w starym systemie, kiedy to liceum trwło 4 lat..
Teraz to nauczyciele ciągle gonią, żeby nadrobić materiał i męczą, cisną i wogóle.. Tragedia.. I ta jakaś porąbana nowa matura :/ Nie podoba mi się to wszytko. Mniej zajęć? Odpadła mi bodajrze 1 godzina w tygodniu -.-' I jeszcze posrane poniedziałkowce co tydzień... Pięknie.

Nowa matura suck, i smierdzi. Ale ja jestem narazie w 2klasie liceum, wiec nauka nauka, ale jeszcze nie czuje oddechu matuszki maturki.
Wakacje były udane, wogle inaczej niż myślałem jeszcze w czerwcu, ale było ok i wszyscy się cieszą.
Prawda? :devil:

wakacje były juz dawno, więc zamykam temat. Następny na Nowy Rok i ferie ;)