Podwójna prawda.

Ponadto równie łatwo przekroczyć również granicę śmieszności - właśnie przez te przerysowane i stereotypowe charaktery, czy gonitwy po dachach, o których Avaron wspominasz. Wtedy zamiast horroru mamy dzieła rodem z pewnej wytwórni filmowej na "T"... A moim zdaniem "Atak morderczych komarów" czy "Martwica mózgu 1,2,3" ma tyle wspólnego z Lovercraftem co "polska szkoła grania" z sensem grania w RPG w ogólności...



-----
...BlackBerry...

Proszę Panów!

Zdaję mnie się, że panom się trochę myli to co faktycznie jest zawarte w twórczości samotnika z Providance, z wyobrażeniem na jego temat. Tak się składa, że jestem świeżo po odświeżeniu sobie dzieł zebranych H.P.L. i dość dobrze wbiły mi się w pamięć kreowane przez niego postacie. Szczerze mówiąc, większość z nich swoją głębię psychologiczną opierała co najwyżej na natarczywych wspominkach autora na temat nadzwyczajnej wrażliwości, tego czy owego jegomościa. Pomijam już to, że większość bohaterów tych opowiadań było tak do siebie podobnych, że... Ale stop! Mam wrażenie, że za bardzo odchodzimy od tematu. Proponuję, by któryś z moich szanownych adwersarzy założył odpowiedni temat na forum poświęcony twórczości H.P.L., tudzież odpowiedni odświeżył.

A co do stylu rozgrywki, który Aschaar tak piętnuje, to przypominam, że wspominałem jedynie o tym jak zdaniem autorów tego systemu powinna wyglądać przygoda w Zewie. Wnioski wysnułem z lektury przygotowanych przezeń modułów. Czyżbyś Aschaarze wiedział lepiej od nich, na czym polega Zew? Oj, to by było stwierdzenie godne przedstawiciela jedynie i prawdziwie słusznej "szkoły polskiej zewu"? ;)

A jak ankieta? Dalej idą równo. Brytania trochę odpada, od czołówki, ale ma jeszcze szansę. Reszta już raczej nie.