W co bym zagrał, ale tego nie poprowadzę :D : - KULT ale nie od klasycznej strony (choć nie śmiem mu umniejszać, chcę po prostu odmiany). Coś jakby założenia karciankowe przeniesione do rpga, czyli postacie graczy nie muszą przebijać się przez Iluzję albo wręcz mają w interesie jej utrzymanie. Zagrałbym liktorem albo razydą, śmiertelnikiem który przejrzał iluzję prawie tak jak Damon, a może nawet Archontem lub Aniołem Zagłady (nazwę wybaczamy ze względu na dziesięciolecie, w którym zrodzono koncept). Nie trzeba przy tym porzucać estetyki grozy, wystarczy bardziej się oswoić ze słowem nadnaturalne. Poszukajmy tego nieszczęsnego Demiurga, stoczmy walkę na ziemi niczyjej, pobiegajmy po szpitalu psychiatrycznym liktora renegata, załatwmy któregoś Archonta, krótko - zagrajmy o wielką stawkę. A wszystko wokół popkulturowej prawie płynnej papki ludzkiej natury. Błagam, spełnijcie moje marzenie! - Crossa Woda i to takiego, co by każdy gracz był z innego podręcznika. Nigdy w coś takiego nie zagrałem, nie wiem czy to wykonalne, ale spróbowałbym. Czy nWoD czy oWoD (ten by się chyba bardziej nadawał) - dostosowałbym się. Sprofanujmy Świat Mroku. - Dragonlance postaciami kanonicznymi, a co. :D Ciekawe jak by to wyszło, gdyby rozegrać kampanię z Kronik przy bezczelnym wykorzystywaniu wiedzy spoza uniwersum (może by nam z tego Order of the Stick wyszedł :D ). Albo wręcz przeciwnie, czy dałoby się zachować dystans do własnej wiedzy i skupić na odgrywaniu profilu postaci, stawiając w dodatku czoła predestynacji fabularnej? Można jeszcze się pobawić mechaniką, by osiągnąć ciekawe zwroty akcji. EDIT, PS: sama konkurencja na Raistlina Majere pewnie byłaby już wydarzeniem ;) Wszystko co powyżej może mieć jakąś mechanikę z rzędem tabelek, może być czystym storytellingiem, a optymalnie story z mechaniką dla urozmaicenia co trzydziesty post. :wink: |
Storytelling, a do tego solo lub duet. 1. Ciągle mi się marzy udana sesyjka w dworskich klimatach rodem z „Niebezpiecznych Związków”. Byle tylko były iście zawiłe intrygi, przerażająco ciasne gorsety i.. być może miejsce dla mojej ( paskudnej :blazen: ) słodkiej hrabianki, której chciałabym dać drugą szansę. 2. Okres renesansu we Włoszech. Historycznie, ale bez nadgorliwości w tej kwestii, aby nie było potrzeby wertowania książek do poprawnego napisania posta i uniknięcia zrobienia faux pas. Co więcej, mogą być nawet jakieś naleciałości assassinowe czy inne autorskie twory. 3. A skoro już o takich tworach wspomniałam, to skusiłabym się też na autorskie fantasy. Po prostu :wink: |
hm. Coś prostego, może z lekka jajcarskiego, z karta szybką i łatwą do napisania bez specjalnego myślenia. System mi zwisa i dynda w sumie. |
Najchętniej Dzikie Pola, ale nie wojenne. Ot, zwykły dzień sarmaty. Tutaj pojedynki, tam jakiś zajazd, popitka w karczmie... I coś na dłuższą metę. ^_^ Ewentualnie western, ale jakiś nietypowy. Horror z wierzeniami Indian, zombie-apokalipsa albo steampunk. Albo klasyczny noir. Tym razem już bez żadnych dziwnych pragnień. Również magiczno-detektywistyczna sesja w stylu Felixa Castora, czy coś w podobnym stylu. Paranormalne śledztwo, najlepiej z ramienia Kościoła. W każdym z tych przypadków z podobną radością wystartuję jako gracz, jak i współeMGie. |
Witam bylabym żywo zainteresowana sesją PBF w świecie Wilkołaka:Odrzuconych (nWoD). Gra z wykorzystaniem chociaż części mechaniki (nie interesuje mnie czysty storytelling). Uwielbiam ten setting i dziwię się, że nie ma w nim zbyt wielu sesji pbf. Po głębszym zastanowieniu stwierdzam, że zagrałabym też w jakieś bardziej egoztyczne (mniej znane w Polsce) systemy np.: Eclipse Phase (sci-fi/transhumanizm), Summerland (postapokaliptyczny świat niedalekiej przyszłości w której dorobek naszej cywilizacji został pochłonięty przez... gigantyczny las, prawdziwa perełka zachęcam do zapoznania się), Changeling: The Lost (nWoD, opowiada o "ludziach" za młodu porwanych przez Fae, którzy przedarli się przez Gąszcz i powrócili po latach zupełnie odmienieni). A poza tym pograłabym w jakimś świecie superbohaterskim, nie ważne czy byłoby to coś opartego na Savage Worlds (Necessary Evil) czy autorka :) |
A ja chętnie zagrałbym w jakieś Cyberpunkowe, lub Quasicyberpunkowe coś. Najlepiej, żeby nie był to scenariusz w stylu "zła korporacja jest zła" |
A ja wciąż mam ochotę na sesję solową. Klimaty do negocjacji. ;) |
Pograłbym we wszystko co zaczaruje mnie klimatem. Najchętniej mrocznego lub w odcieniach szarości. Obojętnie czy grupowo czy jak pisane wyżej solowo. Tylko raczej gram bez mechaniki, więc swobodny storytelling. |
Z chęcią zagrałbym w klimatach postapokalipsy, najlepiej dobry system autorski. Jakieś klimaty średniowieczne z domieszką fantasy, rycerze, barbarzyńcy, krasnoludy, elfy, czarodzieje, księżniczki, smoki, wielkie bitwy, ale też spiski i sprawy typowe dla ludzi rządzących. |
Zagrałbym chętnie w coś w klimacie wh40k, mogą być marines, ale niekoniecznie, nawet zwykłym obywatelem Imperium fajnie byłoby pobiegać. Byleby wątek fajny był, a nie kasowanie orkowskich hord na tysiące. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 11:28. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0