Witam, jestem nowy.

Ostatnio cierpię na pewien niedosyt dobrych questów, od dawna już nie mam mg, który cokolwiek by mi poprowadził, a samemu straciłem wenę, więc nie zacznę sobie szukać graczy. Może tutaj znajdzie się ktoś, kto zainteresowany jest czymś podobnym?

Chętnie zagrałbym sesję SF w realiach transhumanizmu. To czy będzie bardziej kryminalna, space-operowa czy polityczna mnie nie obchodzi. O ile będę mógł zagrać postacią podobną do tych najbardziej oddalonych od człowieczeństwa bohaterów powieści Petara Wattsa czy Jacka Dukaja, będę zadowolony.

Czy jest ktoś kto byłby zainteresowany poprowadzeniem podobnej sesji? Myślę, ze najbardziej do realiów pasowałby Eclipse albo jakaś autorka. Co do preferowanego systemu - wolałbym storrytelling. Znam tylko DnD, a ono sie nie nadaje. Ewentualnie może być Sevange Worlds, ale nie wiem czy się odnajdę, bo nigdy nie grałem w tym systemie.

O a ja najchętniej bym zagrała w:
-Wilkołaka, najlepiej starego, ale nowy też może być.
-Neuroshimę głównie nastawioną na kopanie blaszaków po czterech literach.
-Dzikie Pola, bo strasznie dawno nie grałam...
-Arkonę, j.w a poza tym mam straszny sentyment do tego systemu i miło by było sobie go odświeżyć :)
-I jakiś Sci-Fi rodem z Battlestar Galactica albo Stargate: Universe.

Dawno temu miała być sesja w świecie Mass Effect, ale nic z niej nie wyszło. Ja chętnie zagrałbym w tych klimatach. I nie mówię tu o byle scenariuszu z wykorzystaniem scenografii i rekwizytów z ME - chciałbym epicką sesję w klimacie wielkiej, kosmicznej przygody, jaką były dla mnie gry z tej serii. A gdyby w przygodzie udało się przemycić system wyborów moralnych Paragon/Renegade to już w ogóle super.

Jakiegoś crossa Wodowego, ale bez ukochanego przez 99% GMów nastroju godnego psychiatryka, gdzie leczyliby się Czyngis Chan, Hitler oraz Pol Pot. Czyli dziwacznej, zielono pobłyskującej krwi, jakichś tajemniczych zwidów oraz stylu koreańskiego gore. Chcę normalnej przygody, chociaż troszeczkę mroku od biedy może być. Ewentualnie byłby miło widziany Changeling.

Chętnie jakąś kosmiczna przygodę. Kosmiczne imperia, wędrówki, eksploracja nowych planet, bitwy. Przyznaję bez bicia, ze bardzo odpowiadałby mi styl typu serii książkowej Sten, albo anime Banner of the Stars.

Może także cokolwiek Mechwarriorowatego.

Wreszcie coś dotyczącego epoki dam oraz gentlemanów.

Obejrzałem niedawno film Push, więc coś na jego postawie.

Dobrze, więc po kolei, moje niedorzeczne marzenia:
1) pograłbym w L5K. Może być 4ed., choć nie pogardzę mięskiem fabularnym wcześniejszym. Idealna byłaby nieśpieszna przygoda o klimacie spadającej wiśni... Oczywiście, okazyjne machnięcie kataną też byłoby miło widziane
2) nWoD. Changeling, Wilkołak bądź jakikolwiek crossover.
3) Exalted - tu wymagań nie mam, pograłbym w praktycznie cokolwiek. Oczywiście, tutaj szanse na znalezienie sensownego MG są praktycznie zerowe

EDIT:

Khem, ponieważ ostatnie dni noszą co do jednego nazwę Skyrim Days, wnoszę o coś osadzonego w realiach serii The Elder Scrolls. (preferowane czasy Skyrimu bądź przed wydarzeniami Obliviona)

Także chętnie zagrałbym w realiach The Elder Scrolls. Gdyby nie fakt, że świat znam średnio, to byłbym nawet skłonny poprowadzić - ale tak to cóż, niestety odpada.
Byłoby miło, jakby główny wątek nie był skopiowany żywcem z jakieś z gier w tych realiach. Chociaż, spotkanie Nerevara, hmm :3

Również chętnie zagrałbym coś w klimatach TES.
Może być też coś o kompanii najemników, w dowolnym świecie, ale najlepiej fantasy. Się Czarnej Kompanii naczytałem xD

Tes?
Morrowinda to znam na pamięć prawie... (gdyby to było fizycznie możliwe)
Też bym w to zagrał... gdyby nie to że będę zaraz prowadził sesję, to napisałbym scenariusz do sesji w TES :D

Także podpisuję się i mamy cztery głosy graczy chętnych do grania w klimatach TES. Ciekawy pomysł :)

Normalnie nie wypowiadam się w tym temacie, bo wydaje mi się to nieco bezcelowe... ale w sesję w świecie The Elder Scrolls bym chętnie zagrał. Także sądzę, że realia ze Skyrim się do tego najlepiej nadają.