lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum rekrutacji (http://lastinn.info/archiwum-rekrutacji/)
-   -   [WHFR 2ed, 18+] Latem w Marienburgu... (http://lastinn.info/archiwum-rekrutacji/11031-whfr-2ed-18-latem-w-marienburgu.html)

chaoelros 20-02-2012 02:38

[WHFR 2ed, 18+] Latem w Marienburgu...
 
Najpierw zacznę od strony technicznej. Moja pierwsza sesja, w której wykorzystuję mechanikę Warhammera 2ed i większość aspektów z tego uniwersum. Zaznaczam to na początku, gdyż gracze "ortodoksyjni" mogliby w trakcie sesji wykazywać niebywałe oburzenie pewnymi rozwiązaniami. Dlatego zapraszam do udziału graczy, którzy są otwarci na innowacje.(co nie wyklucza wielbicieli WHRF). Dodam też że to moja pierwsza sesja jako MG w Warhammerze. Na forum grałem w jedną sesję w tym systemie, a wcześniej jeszcze miałem kilka spotkań z tym systemem (trudno nie mieć), jako gracz. Zatem niech gracze wezmą to pod uwagę i w razie wątpliwości, niech napiszą czego oczekują od MG.
Potrzebuję (uwaga bo wszystkiego nie potrzebuję):
-minumum 6... od bidy 5 graczy.
-same ludzie, bez dumnych elfów i uroczych krasnoludów,
-jeden ludź co się zna na żegludze,
-wszystkie ludzie co nie pochodzą z Marienburga,
-żadnych magików,

Ogólnie to chcę mieć bandę oprychów, krzątających się po świecie nieudaczników itd.

Proszę pisać w tym temacie, jakie klasy zamierzacie obrać. Ja też będę aktualizował listę przyjętych, tak aby gracz mogli sobie złożyć drużynę tychże nieudaczników. O tym jak traficie na miejsce gdzie rozgrywa się fabuła powiem już teraz. Jako że niesie was po świecie w poszukiwaniu zarobku, trafiacie do Marienburga. Nie znacie miasta, nikogo... Szybko nawiązuje z wami kontakt agent Gildii Handlowej w Altdorfie. On zbiera was w umówione miejsce, w karczmie i sesja zacznie się od momentu gdy ów agent składa wam ofertę pracy. Tak więc jak będziecie pisać historię postaci, to kwestia znalezienia się w Marienburgu jest uzgodniona.

A teraz słowem wstępu...

chaoelros 20-02-2012 02:42

"Latem w Marienburgu"



Barka załadowana towarem po brzegi, głównie skórami i futrami, zbliżała się do bramy wodnej gdzie musiała przejść kontrolę celną. Młody kupiec Bernard Wittel obserwował zbliżające się miasto. Był ranek więc mgła unosiła się gęsto i nisko dookoła. Najpierw wyłoniły się najbliższe wieże, potem mury i już z tej odległości widać było potwierdzenie wszystkich plotek jakie słyszał Bernard o Marienburgu. Pierwsze budynki, które ledwo dojrzał, kiedy wpłynęli do miasta zdawały się ledwo mieścić na małych wysepkach. Na ścianach widać było ślady kiedy woda podnosiła się zbyt niebezpiecznie. Geografia terenu była wybitnie nie sprzyjająca budownictwu, a jednak miasto chciało żyć, istnieć, rozwijać się. Bernard nie mógł doczekać się aż miasto zbudzi się ze snu i pokaże jak tętni życiem. Każdy kto pobył w tym mieście dłużej niż rok, wiedział że są spokojniejsze miejsca do życia, ale za to tutaj można było z tego życia skorzystać. Zbić fortunę… i równie szybko ją stracić.

Trudno było o bardziej ekskluzywne zamtuzy, przynajmniej nad rzeką Reik. Miasto było pełne handlarzy ze wszystkich stron świata, stwarzając sposobność do zawiązywania niezwykle korzystnych umów. Mężczyźni zarabiający dużo i z dala od domu, sami stwarzali niszę dla jednego z najstarszych zawodów świata, gdzie jakość świadczonych usług była uwarunkowana tymże zapotrzebowaniem oraz rywalizacją o najbardziej zamożnych sponsorów.

Bernard był jednak zbyt młody aby za jednym razem zaczerpnąć z rozkoszy jakie oferowało to miasto. Był nowy w gildii, a sama gildia miała problem z najnowszymi rozporządzeniami w mieście, dotyczącymi ceł.
-Wittel! Chodź wtajemniczę cię w jedno z najważniejszych arcanum naszego kupieckiego fachu.
-Co to jest arcanum.
Stary kupiec był gawędziarzem i chodź sam nie rozumiał słów, które przed laty poznał obracając się w bardziej znamienitym towarzystwie niż to na jakie mógłby liczyć w rodzimym mieście, udał że pytanie pozostawi bez komentarza, jako kolejny przejaw swej wyższości intelektualnej oraz kultury.
-Zaraz przyjdzie celnik. Oczywiście cło mu zapłacę później, ale cło to nie wszystko. Ktoś nas chce wygryźć z interesu i napuszcza na nas celnych. Będziesz oprowadzał celnika po barce. Masz być miły, otwarty i czasem się nie wymądrzaj. Uważaj co mówisz. Celnik będzie zgrywał się że ogląda dokładnie załadunek i sprawdza czy te skóry nie są z jakiś parszywych stworzeń. Tak, właśnie! Co takie oczy robisz? Te kurwie syny rozpowiadają plotki że nasi kuśnierze skóry z dostają z demonów, ludzi czy czego tam. Nonsens, głupota, bzdura ale w łape trza dać. Masz tu sakwę. Jest tam tyle monet ile starczy na łapówkę nawet jakbyś się słowem nie odezwał. Ale jak sobie to dobrze rozegrasz to ugadasz go tak że ci coś zostanie. Próbuj, ucz się jak się daje łapówki. Co uratujesz z sakwy to twoje. Pamiętaj. Dobrze by było żeby się celnik nie kręcił zbyt długo. Jak nas przytrzyma to nie zdążymy rozładować towaru. A dziś dobry dzień na interes.
Bernard zakończył swój pierwszy dzień w Marienburgu. Uratował trochę z łapówki dla siebie i całkiem nieźle poprowadził interes. Fakt faktem, że cała kampania kupców z Altdorfu odbijała się po kieszeni każdego pracownika gildii w Talabheim, czy to był kupiec, czy rzemieślnik z cechu kuśnierzy. Konflikt między jedną gildią, a drugą był powszechnie znany i nikogo to nie dziwiło. Niebywałe jednak zdawało się że w typowo kupieckim mieście los zdaje się nie sprzyjać obydwu stronom. Bernard nie wiedział o niczym gdyż na jakimkolwiek pokładzie nie wymawia się pewnych słów. Stopień wiary w zabobon był najmniejszy u tych, którzy pływali po rzekach, lecz im bliżej Marienburga tym chętniej słuchano wszelkich nowych wieści o morskiej bestii…
-Hm… pytacie panie o morską bestię? Pan całkiem nowy w Marienburgu widzę. Historia sięga paru tygodni wstecz. Z resztą jeśli mnie pan pytasz to, to popsuje cały handel, bo w końcu najbardziej odważnych kupców odstraszy. Kilka tygodni temu, jakoś jak już zbliżało się południe, cztery szkunery przyholowały do portu… już nie pamiętam, którego… statek handlowy. To był jak się okazało statek gildii z Altdorfu. Marynarze posłali po straż. Dwaj strażnicy weszli, to podobnież jak wybiegali do srali w biegu ze strachu. Wezwano więc prawdziwe dłonie władzy. Komisarz, paru śledczych, jakiś łowca czarownic tak żeby wykluczyć wszelkie możliwości. Ja tam nie wiem co ustalili… Dość że podobno załoga statku była zmasakrowana. Różne tam hostoryje snuje pospólstwo. Chyba już nawet panowie wielcy zaczynają w to wierzyć. Podobno na statku nie znaleziono śladów walki bronią. Marynarze się nie bronili. Strach musiał ich sparaliżować. A co ich zabiło? Nikt nie wie. Załadunek pozostawał nietknięty. Piraci? Nie… Łowca żadnych śladów rytuałów czy demonów nie znalazł. To ludzie pogłupieli. I tak chodzą plotki o morskim lewiatanie co rozszarpuje ciała nieszczęśników. JA tam jestem prosty karczmarz, ale jak żyje i troche rozumu mam. Coś tu nie pasuje jak kanałowa murwa do miejskiego radnego. No… choć , niektórzy by twierdziliby że to wcale nie takie niebywałe zestawienie. Co za miasto…

homeosapiens 20-02-2012 03:11

Nie jestem pewien jeszcze, czy znajdę czas, ale kilka pytań mogło by wprowadzić więcej jasności:
1. Żadnych magików - postacie akolitów w przyszłości chciałyby coś czarować, więc nie ma się w to nawet co zagłębiać rozumiem?
2.Tylko profesje początkowe?
3.Niziołki? W sumie większość ludzi nie odróżnia ich od dzieci i zdecydowanie pasują na oprychów.
4. W zamierzeniach sesji, jest rozwój(xp), czy nie?
5.Tylko i wyłącznie ekwipunek podstawowy?
6. Czy za podstawowe złoto można coś kupić na starcie(o ile jest podstawowe złoto)?
7. Gdzie wykonywać rzuty(żeby MG miał dostęp); czy w ogóle stosujemy rzuty(chociażby na statystyki?)
8.Co oznaczają Twoje innowacje? Proszę o w miarę dokładną odpowiedź.

Cas 20-02-2012 08:29

Myślę, że mógłbym się skusić.
Najpierw chciałbym jednak przeczytać odpowiedzi na pytania homeosapiensa.
Szczególnie 4., 7. i 8.
No ale resztą też nie pogardzę.

chaoelros 20-02-2012 10:23

Zatem kolejno:
1. Żadnej magii. Żadnych adeptów co w przyszłości chcą czarować. Nie ogarnąłem jeszcze magii w systemie i nie chcę szarżować.
2. W sumie na jakiegoś kapitana bym się zgodził. Możemy podyskutować na priv.
3.To chyba żaden spoiler nie będzie jak powiem że ta misja będzie związana z morzem. Cóż, niziołki są bardzo ludzcy tylko mniejsi, więc skoro bardzo chcesz to czemu nie.
4.Jest rozwój jak najbardziej. Choć nie mogę obiecać zbyt wiele starć, ale będę dawał XP za wykonywanie odpowiednich działań. Jak w grze, gdzie robisz chain quest i dostajesz XP za pójście i zagadanie do kogo trzeba.
5. Początkowo tylko podstawowy.
6.Pewnie na początku po stworzeniu postaci zostanie trochę złota. Jesteście w mieście. Jest tam mnóstwo kupców i scenariusz jest na to przygotowany. Możecie chodzić po straganach aż znajdziecie co chcecie.
7.Postać zróbcie sobie sami. Rzucajcie przed kompem kości itd. Rzuty w grze będę wykonywał za was. Jeśli będziecie bardzo chcieli to je udostępnię na forum.
8. Innowacje? Cóż chyba takie niewielkie. Przykładowo te gildie. Sam sobie je wymyśliłem i nie zainteresowałem się czy w uniwersum WH coś takiego w ogóle istnieje. Przewiduję też osłabienie niektórym mobów lub wprowadzanie nowych(ale tylko raz). Na pewno nie będzie takich innowacji że nagle Sigmar staje się fałszywym bogiem, a krasnoludy zaczęły wchodzić w sojusze z trollami :D

Grave Witch 20-02-2012 11:39

Uroczych krasnoludów... Oj chaoelros. chaoelros... :P

Przewidujesz może jakiś limit czasowy na pojawianie się postów? Tydzień? Dzień? Godzina? xD
Jak się sprawa ma z charakterami postaci? Dopuszczasz zły czy raczej nie rzucać się na taki z krzykiem "mój ci on jest, nie oddam" ?:>

Pozdrawiam.
G W

chaoelros 20-02-2012 12:08

Nie no charakter możesz mieć jaki chcesz :P

Limit czasowy? Jakoś standardowo się dogadamy. Takie tempo jak na sesji AJTa mogłoby być. Może trochę wolniej. Generalnie jak gracze odpiszą i napiszą wszystko co mi będzie potrzebne, czyli jedną kolejkę zrobią, to mogę odpisać na drugi dzień zawsze.

Cytat:

Uroczych krasnoludów... Oj chaoelros. chaoelros... :P
Przepraszam. Ten khazad nie jest uroczy?


Albo jego papo?

Grave Witch 20-02-2012 12:26

No ten pierwszy może trochę ;). Przyznaję się bez bicia... ale to tylko wygląd! Wnętrze się liczy podobno... Poza tym wątpię by jakikolwiek krasnolud uznał "uroczy" za właściwe określenie ;).

Żeby to nie był sam spam.. ;). Do kiedy trwać będzie rekrutacja?

chaoelros 20-02-2012 13:52

Aż zbiorę bandę zakapiorów coby ich wsadzić na byle szkuner i wysłać lewiatanowi prosto w paszczę. Albo do kanałów, niech polują na skaveny. Stawka sto koron dla drużyny. Podzielicie się. Jak mniej wyjdzie to więcej na łeb wyjdzie. :P

Jak zbiorę ludzi to skończę rekrutacje.

pawelps100 20-02-2012 17:18

Witam,
W sumie byłbym chętny ,ale mam 4 pytania, zanim coś zacznę robić:
1. Mamy brać profesje podstawowe tylko z podręcznika głównego? Czy może mogą być z dodatków ?
2. Rzuty mamy sami wykonać, to wiem, ale mam ci przesłać gotową kp, czy odesłanie do kostnicy też?
3. Na początku jest 100 PD doświadczenia do dowolnego wykorzystania?
4. Jak długą wymagasz historię postaci? I czy wymagasz w niej coś szczególnego?


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 20:40.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172