Cóż, trafiły mnie nadgodziny więc dopytam się o parę szczegółów.
Wszystkie wilkołaki BG w tej sesji będą spokrewnione jak rozumiem? (Znaczy kuzyni ciotki stryjka matki mojego dziadka w trzecim pokoleniu? Czy jakieś bliższe pokrewieństwo?).
Gdyby ktoś bardzo chciał zagrać np Gnatożuja to czy wszystkie wilkołaki muszą się zgodzić grać tym właśnie plemieniem? (może taki delikwent pochodzi z powiedzmy biedniejszej gałęzi rodziny albo coś w tym stylu?)

Ze względu na fabułę najlepiej, aby BG i BN byli spokrewnieni. Może to być piąta woda po kisielu ale jednak. Naszym zdaniem oznacza to, że muszą należeć do jednego plemienia. Szczerze powiedziawszy Gnatożui nie widzimy w roli właścicieli hotelarskego imperium. Nie mniej jednak, jeżeli się uprzecie, mogą to być Gnatożuje.

Teoretycznie istnieje opcja, żeby Gnatożuj był spoza Hawajów, ale to trzeba dobrze umotywować. Nie chcemy też, żeby wszyscy się nastawili na obcych.

W oryginale boją się Rekinołaków, a Lupusów nie ma bo nie miałyby się jak rozmnażać z powodu braku wilczej populacji w odległości ćwierci planety.

Jest to alternatywna przyszłość więc wiadomo, że należy uwzględnić pewne zmiany. Nie mniej jest to rzeczywistość ściśle opisana. Mi zresztą nie chodzi nawet o same fakty tylko o logikę. Dlatego wspomniałem o ich pochodzeniu, wątpię by jakaś wataha przepłynęła wpław 8 tysięcy kilometrów i osiadła na wyspie. Po drugie, czym żywiłaby się wataha wilków na niewielkiej wysepce zamieszkanej tylko przez robale, papugi i małpy? Po trzecie, wilki nie są przystosowane do życia w dżungli i takiego klimatu, tak samo do pływania w słonej wodzie z wyspy na wyspę. Zapewne zabiłby je upał, chyba, że ewoluowałyby w inne gatunek. Do opisu i koncepcji najbardziej pasują ogólnie Bunyip, czyli wilki tasmańskie, ale one teoretycznie wyginęły. Zresztą zabijanie innych Garou by do nich pasowało, gdyby kilka sztuk tam uciekło, ponieważ ich całą populację wymordowali ludzie i Garou z Europy. Rozumiem też, że nie zagłębiacie się w setting i w temacie innych Changing Breedsów, tak, aby poprowadzić np sesję dla Garou, którzy przybywają na teren Rokea w jakimś konkretnym celu, bo wymagałoby to bardziej czasochłonnego podejścia do sprawy przygotowań. Nie mniej uważam, że powinno się jasno określać, że sesja jest jedynie inspirowana jakimś settingiem, czy nawet systemem, a nie osadzona w jego realiach. I zdanie zacytowane z podręcznika, że MG może naginać pewne zasady nie powinno być używane w taki sposób, że nie czytamy podręczników (również tych do geografii i biologii), i ograniczamy swoją wiedzę do tego co już wiemy. Równie dobrze możnaby się wcielić w "Lwołaki, które są rodowitymi mieszkańcami Syberii" i tam osadzić akcję.

Nie rozumiem ich nacjonalizmu. Tubylcy Betonu to nie licząc hipisowskich Dzieci Gai i kopulujących z jamnikami Gnatożujów najbardziej liberalni spośród Garou. Liberalni do tego stopnia, że mieszkają w miastach, nie przeszkadza im smród, ssyf, samochody, tłok, bo zintegrowali się w pełni z ludźmi którzy niszczą ich matkę. Dlaczego ktoś kto brata się z niszczącymi planetę ludźmi, miałby wypędzać z wyspy wilkołaka z innego (bardziej fundamentalnego i agresywnego w stosunku do wrogów matki ziemi) plemienia i oskarżać go o niszczenie planety, skoro sam ze wszystkich plemion nie licząc Tancerzy Czarnej Spirali, którzy jawnie oddają cześć Żmijowi, przyczynia się do tej globalnej degradacji w największym stopniu? To mocne zakłamanie ze strony takiej potencjalnej grupy.

Wilkołaki to mimo wszystko nie zwierzęta. Pomijam fakt że takie psy dingo jakoś przystosowały się do życia w Australii mimo że są psami, więc za pustynią (a tym jest większość terytorium Australii) nie przepadają. Tym bardziej poradzą sobie wilkołaki na Hawajach.
Świat Mroku to od groma podręczników, których jednak MG nie musi znać od deski do deski i trzymać się niczym biblii. A to w dodatku jest rekrutacja, a nie dyskusja na temat systemu.
Rekinołaki zostały skreślone i słusznie bo mało który gracz ma dostęp do odpowiedniego podręcznika, by je stworzyć.

No i żeby nie być gołosłownym. Przymierzam się do postaci Maga, acz... nie daję gwarancji że stworzę postać.

Spróbuję stworzyć maga. Może coś z tego wyjdzie ;)

Logika wymaga danych aby uzyskać odpowiedź, jeśli nie wszystkie dane są dostępne albo jesli nie jesteśmy świadomi wszystkich zmiennych to wynik nie zawsze zgadza się z tym co widzimy. Np. lwołak na Syberii mógł po prostu chcieć pozwiedzać, szukać zemsty, zgubić się w Umbrze, zostać wywalony z Księżycowego mostu (kto wie jak się tam dostał ?) albo dostać wyjątkowo paskudne zadanie od swoich duchów/starszyzny a, że spodobał się miejscowym dziewczynom i coś z tego wyszło to i mamy małą populację lewków na Syberii(kto wie czy nie kombinowaliby z miejscową populacją tygrysów (patrz hasło ligrys na wiki) choć to mogłoby być niewykonalne bez liberalnego MG. Najlepiej takiego zapytać co tu robi, wtedy to MG musi się postarać o dobrą odpowiedź albo gracz wietrzy podstęp i spisek XD

Ale żeby nie zmieniać tematu pytanie. BN w naszej historii postaci mają mieć pełne karty ze statystykami czy wystarczy opis:imie nazwisko, notka informacyjna(kto to, co robi, wygląd, powiązania z BG)?
Jak wygląda sprawa z Caernami w okolicy? (ilość, siła, rodzaj)
Nie chcę żeby mnie źle zrozumiano ale jak wyglądają relacje BG? Czy to będzie bardziej "widzicie tylko efekty swoich działań a nie siebie nawzajem" czy "wpadacie na siebie tak często że biorą was za rodzinę"?

Komiko, w mitologii hawajskiej można natkną się na kilka postaci psów. Są to:
Wielki Pies Ku (Ku-long-dog),
Kalahumoku (demoniczni pies służący księciu Aiwoih, jededn z demonów Kupua),
Poki (the wonder dog of Oahu),
Pa'e,
Kaupe.
Nie będę przytaczała więcej imion, gdyż to nie ma sensu. Ale moim skromnym zdanie fakt występowania psów w mitologii Hawajów oznacza, że ludzi ci musieli mieć styczność z jakimiś psowatymi. A stąd można prosto wyciągnąć wnioski, że Wilkołaki mogły się pojawić na Hawajach przed białymi.
A co do nacjonalizmu, to wiąże się on z niezbyt przyjemną historią tubylczej ludności Hawajów.
Na potrzeby tej sesji mamy stworzoną legendę skąd pochodzą Garou.

Rudzielec, BNi nie muszą mieć dokładnie rozpisanych statystyk, tym zajmiemy się my.
Sprawę Caernów opiszemy niedługo. Zupełnie o tym zapomniałam.
Jeżeli BG są rodowitymi Hawajczykami, to powinni się znać, z widzenia, ale znać.


Kto chce stworzyć postać Wilkołaka z rodu, niech wyraźnie to zaznaczy w tym temacie. Wówczas taka osoba otrzyma od nas niezbędne informacje o najważniejszych/najcharakterystyczniejszych BNach z rodu.

Drogie panie, koncept postaci poleciał na Wasze maile. Przeczuwam, że mogą być jakieś błędy, nieścisłości, coś co Wam nie pasuje, więc dajcie mi znać w razie czego czy to na maila czy przez PW.

Pozdrawiam.

EDIT: Jako że jest to tylko koncept, wszelkich NPC'ów rozpiszę Wam dokładniej w późniejszym terminie.

Kto jeszcze nie dostał od nas linka z informacjami o społeczności, proszę się zgłosić (PW najlepiej).

I przypominam, że jeśli wysyłacie PW z jakimś pytaniem to wysyłajnie do nas obu, bo w przeciwnym wypadku powstaje chaos. I tak, piję do konkretnej osoby.

[EDIT]

Kolejna rzecz, o której obie zapomniałyśmy. Raczej będzie tak, że w społeczności (czy to magów, czy wilkołaków odpowiednio) coś na temat waszej postaci będzie wiadomo. Proszę w KP wypisać te rzeczy.

Proszę co jakiś czas zaglądać do tych doców, których linki porozsyłałyśmy, bowiem może się zdarzyć, że wprowadzimy tam pewne zmiany, lub częściej dopowiedzenia.