5 poziom to już Chuck Norris, nie mów mi, że nie chciałbyś takiego ochroniarza :P A co dopiero czterech! |
W takim razie ów Chuck Norris musi mieć wiele klonów w FR - wiem, że tekst jest autorstwa kogoś ważnego z punktu widzenia mechaniki D&D, ale porównanie poziomu Władcy Pierścieni do 5., gdzie drużyna elfa, krasnala, dwóch ludzi i dwóch niziołków dosłownie roznosi elitę jednostki uruk-hai - specjalnie wyhodowanych zabójców tracąc po drodze tylko jednego i dlatego, że pierścień go omotał - jest szczerze mówiąc idiotyczne. Sam Legolas rozkładając tego wielkiego słonia dokonał wyczynu postaci ~10+ poziomu (słoń w D&D ma CR 7, tamten był kilkakrotnie większy i śmiem twierdzić - specjalnie wyszkolony do tego co robił, nasze dzielne elfidło rozniosło go same). Idąc dalej - poziom 6.-10. to Wiedźmini, czyli mogę śmiało założyć że elita wśród Wiedźminów, czyli Geralt - był około poziomu 10. - pomijam "chodzenie po wiochach i łapanie się zwykłych zleceń" przez 10. poziomową postać, bo takie były realia świata, ale w przypadku konkurencji międzykrólewskiej możni daliby się posiekać, byle tylko Biały Wilk był po ich stronie. Może zaraz mnie zjecie, ale tekst sprawia wrażenie pisanego, byle coś napisać i byle o nazwisku było głośno, bo przynajmniej te fragmenty i porównania które czytałem są idiotyczne. Ale to nie temat na recenzje artykułów, po prostu uważam, że: a) poziom 11. jest jak nabardziej ok dla bycia wynajmowanym przez króla b) wbijanie się z butami do czyjejś rekrutacji i "weź może jednak zmień poziom bo wydaje mi się że to nie odpowiada" jest trochę nie na miejscu :P |
Sierak, to była luźna uwaga. Nie namawiałem MG, by ten poziom zmienił, po prostu, jak jednemu z przyszłych graczy, wydał mi się za wysoki, więc poparłem zdanie tego gracza ;) Tekst nie jest jakiś super, ale podałem go jako poparcie dla swych słów, bo właściwie to niczego więcej nie mógł bym napisać - nie jestem specjalistą od D&D. Ale jak słusznie zauważył Warlock: Cytat:
|
To nie był słoń, i moim zdaniem przy tym, JAK to Legolas zrobił, to musiał być na 15-16 jak nic. Rekrutacja, o ile wydawała mi się w miarę interesująca, to po ugięciu się MG pod jękami nudziarzy, którym brak najwidoczniej ambicji i wyobraźni na wyzwania większe niż kolejna pijacka burda w zaplutej karczmie na zadupiu gdzie wrony kraczą tyłkami, straciła cały urok. Naprawdę, w ofercie jakaś większa intryga, możliwość zagrania kimś znaczniejszym, a tu zamiast entuzjazmu płacz za bójkami z byle zbrojnymi i obdzieraniem trupów. Na to że MG może być osobą myślącą i przygotować odpowiednie do poziomu wyzwania nikt nie wpadł. Ech... I teraz po raz enty niskie poziomy, każdy je już zna na pamięć, kolejne plany rozwoju nigdy nie spełnione, bitewki z jakimiś orkami zamiast smoków i ogólna beznadzieja. |
Dobra. Koniec dyskusji, będzie 5 poziom i już. Przygoda będzie polegała w dużej mierze na myśleniu, a nie na jatce, chociaż i walk nie zabraknie. Jeśli ktoś będzie postępował w sposób przemyślany i strategiczny, będzie miał szanse na szybki awans. |
Bardzo możliwe, że się zgłoszę. Moją postacią będzie prawdopodobnie coś ala tropiciel, łucznik. Pytanie do reszty przyszłych najemników: kim planujecie grę? |
Ja oczywiście tworzę barda nastawionego na walkę na dystans i wspomaganie innych czarami podnoszącymi statystyki. Natomiast o ile mi wiadomo Zormar tworzy tropiciela, wiem to, ponieważ postanowiliśmy powiązać swoje historie. Mam nadzieję, że MG nie ma nic przeciw. |
Mała, 2-6 osobowa kompania najemników byłaby jak najbardziej na miejscu |
Ech... Umknęła mi informacja o częstotliwości i długości odpisów, czy też nic jeszcze o tym nie było? |
Pisałem że 2-3 posty w tygodniu, a o długości nic nie pisałem, ponieważ zostawiam to graczom |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:38. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0