Unther, Thay, Chessenta, Calimshan, Tethyr (tak odrobinę), być może Chondath i Turmish, ale nie jestem pewien, bo lecę z pozycji na mapie i fikuśniej nazwy :p Z samych opisów w podręczniku ciężko wywnioskować na 100%

EDIT: To teraz pytanie natury estetycznej. Jak osiągnęliście ten przecudny efekt papirusu na obrazkach? Mam nadzieję, że w paincie :p

W niziołczycach nie gustuję :P

mogłeś być pijany:P

Well... zakrawało by to o pedofilię : P

Moja postać się tworzy.
Chyba będzie to kapłan/psion (variant "The Erudite") oraz klasa prestiżowa psychic theurge.

Mistrzowie. Rozumiem, że na dobór mocy także nie dostanę PDków, więc jak planujecie przyznawać expa?
Klasycznie, za każde spotkanie, czy rzadziej?
Nie kryję, że wolę pierwszą opcję. Było by to frustrujące gdyby przez pół przygody brakło mi 50pd do poziomu : P

IMO najpierw dogadaj to z MG (oboma) bo Expanded Psionics Handbook i "to drugie" (nie wiem z czego jest psychic theurge ;d) chyba nie mieści się w przetłumaczonych podręcznikach i serii Complete.

Ale proszę was... nie bawmy się w psionkę, bo nam tu cyrk wyjdzie, a nie gwardia. :) Nie żebym dyskryminował postacie "magiczne"... ale zrozumcie, chuderlawy kuglarz pełniący rolę przybocznego faraona, wywoła salwę śmiechu na pierwszym lepszym bankiecie. Nie mówię, że tacy bohaterowie z góry nie przejdą. 2-3 (w zależności od liczby zgłoszeń) czaromiotów może spokojnie przywdziać złoty płaszcz, jednak na więcej się zgodzić nie możemy.

+1 Sierak.

Ja też nie mam pojęcia, skąd jest Psychic Theurge. Nie pojawia się chyba w żadnym z dopuszczonych podręczników. Znalazłam to coś tylko na stronie Wizardów. Szczerze mówiąc, to ja nawet nie pomyślałam przy tworzeniu tego wszystkiego o psionice, kompletnie zapomniałam, że to coś w ogóle istnieje xD

Zdaje mi się, że Glyswen siedział nad tym w GIMP-ie czy innym PS-ie. Ja pracuję na PS-ie i Corelu, ale to w całości jego dzieło :)

Faktycznie w gimpie aerografem wyszło ładnie ;)

Ale ale aleale... Buu...
Lubię psionikę D=

Psychic Theurge to wariant zwykłego Mystic Theurge, tylko on łączy manifestacje z magią objawień a nie wtajemniczeń.
W momencie gdy podniesie na wysokość trzystu metrów pierwszego śmieszka cała reszta przestanie brechtać. Ewentualnie można zdominować i kazać się pokłonić : p

Rozumieć to jako "nie możesz grać psionikiem!"
Czy jako "wolał bym nie" ?
Zaznaczam, że druga opcja wcale nie oznacza, że na pewno wezmę psionika : P
Ja zawsze zmieniam koncept po 3-4 razy nim stworzę ostateczną kartę postaci.

Tome of Battle dopuszczacie?

Nope, Tome of Battle nie dopuszczamy.

Wolałabym nie mieć psioników ;) Oboje jesteśmy początkującymi MG z doświadczeniem albo zerowym, albo traumatycznym; osobiście zresztą psioniki nie ogarniam w ogóle; także ten... ;] Aczkolwiek w tym przypadku Glyswen ma ostatnie słowo.