lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum rekrutacji (http://lastinn.info/archiwum-rekrutacji/)
-   -   [Star Wars -EotE] Partyjka Sabaka (http://lastinn.info/archiwum-rekrutacji/13329-star-wars-eote-partyjka-sabaka.html)

Nightcrawler 29-09-2013 17:13

[Star Wars -EotE] Partyjka Sabaka
 
Dawno, dawno temu w odległej galaktyce….


Gwiezdne
Wojny


Partyjka Sabaka

19 lat temu zakończyły się Wojny Klonów.
Zapanował pokój – powstało Galaktyczne imperium.
Po eksterminacji Zakonu Jedi, Imperator Palpatine włada galaktyką,
jednak przeciwko autokracie zaczyna kiełkować bunt. Lojalni niegdyś
politycy, widząc ciemiężenie całych nacji, rasizm i ucisk zwykłych obywateli
zawiązują Sojusz Rebeliantów, który ma obalić tyrana i uwolnić ciemiężone rasy.

Jednak na Odległych Rubieżach dla wielu ciągle biurokracja i prawa Imperium róznią
Się tylko nazwą od praw dawnej demokratycznej Republiki. Dla mieszkańców Przestrzeni
Huttów to czy władcą galaktyki jest Kanclerz czy Imperator nie ma większego znaczenia. Tu
władzę maja pieniądze, hazard, używki, ostatecznie silniejszy, szybszy sprytniejszy. To miejscie
gdzie każdy mafijny boss może wydać wyrok śmierci, lub odebrać każdemu wszystko co ma. Długi
należy spłacać….


***

"Bezpieczna Przystań" tez mi coś - jak knajpa w jakimś zadzie Banthy po za Bootana Hutta może w ogóle się tak nazywać? Przecież ta dziura leży na "Martwym Szlaku"...- parsknął w myślach Quin`tarus. Głowoogony Twi'leka podrygiwały nerwowo, gdy dopijał swój Lum spoglądając wściekle po gościach tawerny. Rozgoryczony po spotkaniu z siepaczami Huttów nie chciał pamiętać ze Elgit leży dokładnie na trasie przelotowej z bogatej Zisii do Usk, oraz Gos Hutta. Planeta znajdowała się tez dostatecznie blisko Kessel by zbierali się tu przeróżnej maści przemytnicy, handlarze i piloci. Większość z nich przychodziła właśnie do Bezpiecznej przystani z racji tego ze kantyna miała swoja renomę i zasady. Dzięki temu służyła za strefę buforowa i mimo, że można było wnosić do niej broń to jej użycie było srogo karane przez właściciela Przystani. A nikt nigdy nie przeciwstawił się Bardanowi Skiracie - weteranowi wojen klonów, który jako jeden z niewielu niesklonowanych żołnierzy brał odział w walkach z Separatystami. Mówiło się, że był na Kamino, odległej Quilurze a nawet Boz Pitty. O jego przeszłości przypominał zaś szmaragdowy mandaloriański hełm z charakterystycznym wizjerem w kształcie litery "T" wiszący nad barem.

Skirata mimo aury szacunku, który wokół siebie roztaczał zadbał o dodatkową ochronę dla Przystani. Przy tym w skład doborowej drużyny Mando’ade wchodzili m.in potężny Wookie uwielbiający krzykaczom wyrywać ręce ze stawów, Gammorreanin o tępym pysku i kamiennych pięściach oraz Trandoshani biegle władający każdym rodzajem broni udarowej i blasterowej jaką widziała Galaktyka. Ta multikulturowa kompania morderców ostatecznie odstraszała wszelkiej maści pieniaczy od wszczynanie burd w knajpie.

Każdego więc dnia zadymione Błyszczostymem nisze w kamiennych ścianach lokalu wypełniały istoty wszelkiej maści i rasy, chcące dyskretnie i bezpiecznie załatwiać swoje sprawy. Tutaj nie liczyło się czy jesteś na usługach Huttów, czy może przemytnikiem o marnej reputacji szukającym jakiejkolwiek roboty. Wszyscy mieli równe szanse choćby na dialog w "Bezpiecznej Przystani". Można tu było nawet spotkać Łowców Nagród wymieniających się nowinkami albo poszukującymi informatorów - których też tu nie brakowało. Cześć ludzi twierdziła nawet ze na Elgit wszystko kręciło się właśnie w Przystani. Zresztą sam Twi'lek pojawiał się tu często by załatwiać swoje szemrane interesem dziś po prostu musiał spłacić swoje długi, co tym razem oznaczało utratę statku i zwolnienie załogi. Nie miał nawet jak wrócić na Nal Hutta...
- Marnie wyglądasz Quin - Twi'lek spojrzał spode łba na kobietę która stanęła przy jego stoliku zaplatając ręce na piersi
- Skąd ten pomysł Ors? - zapytał z przekąsem specjalnie używając nazwiska przemytniczki by odgryźć się za skracanie jego imienia
- Twoje lekku nabrały zgniło zielonej barwy - powiedziała kobieta siadając na przeciwko niego i rozpierając się na kanapie przytulonej do ścian wynajętej przez niego niszy.
- Bardzo śmieszne, bardzo... przecież wiesz ze jestem naturalnie zielony
- Ale nie aż tak Quin, co się stało? wiesz, że możesz mi powiedzieć
- kobieta nachyliła się nad stolikiem opierając łokcie o blat i robiąc sztucznie zaciekawiona minę. Quin'tarus zmrużył oczy i warknął przez zaciśnięte zęby
- Straciłem statek, załogę, pieniądze i cześć kontaktów w Nal Hutta...
- uuuuuu
- gwizdnęła przemytniczka znów rozpierając się na siedzisku - nie dobrze, niedobrze, ale nie martw się Quin, ale... dziś jest Twój szczęśliwy dzień.
- Czyżbyś chciała uczynić ze mnie Imperalnego Gubernatora na jakiejś rajskiej planecie pełnej półnagich tancerek
- prychnął Twi'lek
- Lepiej zieloniutki, lepiej.. - uśmiechnęła się szelmowsko kobieta
- No nie dręcz mnie człowieku mów, o co chodzi i daj mi się wreszcie upić
- Miałabym dla Ciebie robótkę...
- Nie słyszałaś - nie mam ludzi ani statku!
- Quin'tarus poderwał się z siedziska krzycząc a jego leku zadrżały gniewnie
- Uspokój się. - wyprostowała się kobieta - daj mi skończyć.
Twi'lek opadł na kanapę ze złością
- No... więc gdzie to ja byłam, aha widzisz mam pewna przesyłkę, którą przydałoby mi się dostarczyć na Trigalis, ale widzisz zupełnie nie mam na to czasu ani ludzi. Mam za to statek na zbyciu. A- a a - zanim znów mi przerwiesz - nie chce Pieniędzy - potraktuj to jako pożyczkę zwrócisz mi go, kiedy załatwisz sprawę. Kwestie nie jest tez na tyle paląca żebyś przy okazji nie mógł załatwić kilku swoich spraw.
Obcy zmarszczył brwi ze zdziwieniem a jego lekku drgnęły w podnieceniu, ale zaraz złapał się na pewnej myśli i znów zaplótł ręce na piersi
- Chyba nie mówisz o tym swoim złomie...
- Nie Kruka ci nie oddam. Akurat mam tu mały frachtowiec, który mój znajomy wygrał w sabaka, ale nie mam teraz głowy ani czasu by go spieniężyć, ani tez nikogo kto by go zaprowadzili tam gdzie chce. Jak widzisz to transakcja wiązana - przewozisz mój towar i odstawiasz statek na wskazane miejsce. Reszta mnie nie interesuje
- No, a ludzie?
- Nie przeginaj Quin - na pewno zostało Ci parę kredytów, które starcza za zaliczek. Zresztą nie wierze żebyś nie miał w okolicy jakiś znajomków, którzy Ci nie pomogą w biedzie. Oczywiście za odpowiedni procent. No co mylę się?
- Nie, oczywiście ze nie, za kogo mnie masz? - burknął urażony Twi'lek
- No wiec ?

Quin potarł podbródek. W tym momencie nie miał za wielu opcji. Mógł zabrać się z kimś do Bootana Hutta i szukać pomocy u swoich znajomków, ale z drugiej strony znal jednego lichwiarza na Elgit, który zawsze dawał mu dobre ceny, jeden tutejszy handlarz przyprawy tez wisiał mu przysługę... opcje same zaczęły mnożyć się w głowie.
- Dobra Ors, to gdzie masz ten frachtowiec?
Kobieta uśmiechnęła się i odwróciła w stronę drugiego końca sali. Odnalazła wzrokiem brodatego mężczyznę, który siedział przy stoliku i znudzony sączył ciemne ale, wskazała go Twi'lekowi i powiedziała
- To mój nowy partner, chodź przedstawię Ci go i pójdziemy obejrzeć Twój nowy statek - uśmiechnęła się radośnie Ors, a lekku Quin'tarusa zadrżały w podnieceniu. Wyglądało na to ze zła passa się od niego odwróciła.

Żadne z trojki przemytników nie zwróciło uwagi na przyglądającego się im znad kufla ciemnego Lumu chudego mężczyznę siedzącego w kacie knajpy. Iskar Yeats schował mikro odbiornik strumieniowy do rękawa kurtki, dopił napój i skinął na siedzącą po drugiej stronie Rodianke. Obca, ubrana w zwiewne ciuchy dobre dla tancerki, podeszła do jego stolika
- Jak tam kochanie chcesz się zabawić?- mrugnęła okiem do mężczyzny
- Owszem, siadaj - nakazał kobiecie - widziałaś ta trójkę, która przed chwila wyszła z baru?
Rodianka przytaknęła moszcząc się na miękkiej sofie obok.
- To Jan Ors przemytnicza, która ostatnio zaczęła współpracować z Rebeluchami - nie jestem za to pewien tożsamości brodacza, ale jeśli się nie mylę Armand Isard będzie bardzo zainteresowanych tym, co udało mi się podsłuchać
- Łowco
- parsknęła Rodianka potrząsając ruda grzywą - mnie interesuje tylko, co ja z tego będę miała
- Dyrektor Isard zapłaci i to dużo - o ile będziesz potrafiła powiedzieć mi, kim jest ten gość
- O to się nie bój chudy, już ja sobie dam z tym radę...



***

Cytat:

Uwaga potrzebny załoga!
Pilota już mamy. Mile widziane osoby radzące sobie w twardych negocjacjach z użyciem blastera i wibroostrza.
Uznajcie mnie za paranoika, bo robótka prosta jak partyjka Sabaka z Kel Dorianinem bez gogli!
Zaliczka płatna przy wylocie reszta po robocie.


===================================
Zapraszam do sesji w realiach STAR WARS, tuż przed wydarzeniami znanymi z Nowej Nadziei.
Mam już 2 graczy - poszukuje 1-2 dodatkowych!

Gramy na Odległych Rubieżach, więc przemytnicy, Łowcy Nagród i wszelkie galaktycznie cwaniaczki mile widziane, z tym drobnym zastrzeżeniem, że oczekuje postaci względnie porządnych, ceniących przyjaźń i lojalność w wąskim granie, nie stroniących od dobrej zabawy i walki jeśli trzeba, ale brzydzących się mordem z zimną krwią i krzywdzeniem niewinnych (tak: pożądane typy w stylu Hana Solo, czy Attona Randa z początków KoTORa II ;p).
Mechaniki będziemy raczej unikać - szczególnie gracze w trakcie sesji natomiast paskudny MG czasem coś poturla dlatego tworzymy postacie w na mechanice Edge of the Empire wydanego przez Fantasy Flight.

Na początek proszę tylko o: koncepty postaci zawierające rasę, historię i główne motywacje (via PW). Co ważne w EotE - to zobowiązania, które postać ma - nadrzędny cel czy motywacja, które pchają postać do przodu.
Przykładowe motywacje wg podręcznika to
- Uzależnienie
- Zdrada
- Szantaż
- Nagroda za postać
- Kartoteka przestępcza
- Dług
- Obietnica
- Rodzina
- Przysługa
- Przysięga
- Obsesja
- Odpowiedzialność za kogoś/coś

Niema problemu byście wymyślili jakieś własne długi, zobowiązania, motywacje - jednak w tym systemie zaznaczamy że realia w których żyją postacie na skraju Imperium są ciężkie i każdy ma coś na sumieniu, coś co sprawia, że musi trwać w postanowieniu, uciekać przed kimś lub rozpaczliwie zarobić kredyty.


Co do ras wybrać możemy spośród:
- Bothan
- Droidów (klasy IV)
- Gandyjczyków
- Ludzi
- Rodian
- Trandoshan
- Twi'leków
- i Wookieech

Jeśli ktoś będzie jednak chciał jakąś inną rasę i gotów jest popracować nad mechaniką - dojdziemy do kompromisu jeśli koncept mi się spodoba.
Termin nadsyłania postaci 10.10.2013

Postaram się wrzucić jeszcze jakieś materiały dotyczące samego systemu.


Niech Moc będzie z Wami!

Proxy 29-09-2013 18:53

Cytat:

Napisał Nightcrawler (Post 455931)
- Droidów (klasy IV)

Tyle wygrać! Zaklepuję stołek!

Roman 29-09-2013 20:25

Marzyłem od dawna o rekrutacji w tym systemie z przedstawionymi powyżej realiami. Zaklepuję miejsce!

secutor 29-09-2013 21:12

Kompletnie nie znam sie na star-wars, ale:
1 To NIE jest ten star wars na bazie kostki 20 sciennej, prawda?
2 Czy chodzi o tego star wars?

Star Wars: Edge of the Empire - Wookieepedia, the Star Wars Wiki

3 Czy mozna wyslac kilka postaci?
:-)

Nightcrawler 29-09-2013 22:14

@Proxy, @Roman - Super - no to czekam na koncepty Waszych postaci i na kolejne zgłoszenia.

Dodam, że wybiorę postacie, koncepty które będą ciekawe, a nie będę kierował się układem drużyny (także jakby co 4 droidy są u mnie możliwe choć gracze musieli by się po gimnastykować ;P)

Co do samej rozgrywki jeszcze: przewiduje tempo jeden post tygodniowo

@secutor - to:
1. definitywnie NIE jest Star Wars d20 - żadnych dwudziestek i para D&D tu nie znajdziesz
2. definitywnie to jest to Edge of the Empire :)
3. tak można wysłać nieograniczoną ilość kp

Fielus 30-09-2013 00:04

Przyjmujesz jeszcze?

Nightcrawler 30-09-2013 12:36

Jak najbardziej wciąż przyjmuje zgłoszenia.

Może nie wyraziłem się dostatecznie jasno: rekrutacja trwa do 10.10.2013 i z pośród osób, które wyślą w tym czasie swoje koncepcje wybiorę jedną-dwie osoby które zagrają w sesji.

Autumm 30-09-2013 12:38

Nienawidzę cię ;<

Taka sesja, a ja nie mogę zagrać! Ba, mam nawet gotową postać..tylko brak czasu....Powodzenia, anyway, będę wiernym czytaczem :D

Draugdin 30-09-2013 12:53

Jak jest już raz na jakiś czas fajna rekrutacja i to w Uniwersum Star Wars to nagle się okazuje że tylko dwa miejsca wolne a chętnych jak szturmowców sklonowanych :-(

Rodryg 30-09-2013 14:20

Dobrze to ująłeś, zgłosił bym się ale przy takim natłoku oraz zerowej znajomości tego systemu raczej nie ma szansy :p


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 19:01.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172