W RPG, jeśli dobrze pamiętam, to w Kryształach Czasu ten dziwaczny trend się rozpoczął. Jednak jeśli o ''real'' idzie to powiem tak. Puklerz puklerzowi nierówny bo czasem błędnie nazywano puklerzem nadwymiar rozbudowaną nałokcicę, która była przymocowana do zbroi i takie ''cuś'' może dawać jakiś tam plus do parowania w walce wręcz ( w grze ). Jeśli zaś idzie o tarczę/puklerz, tę właściwą, to była ona stosowana tak jak każda inna tarcza i trzeba było trzymać ją w dłoni. To wyklucza stosowanie dwuręczaka i puklerza razem.

Zasadniczo każdą tarczę można przymocować do przedramienia i zluzować dłoń ale to powoduje że traci ona swe walory które nie polegają jak większość ludzi myśli na ochronie przed ciosami wroga ale na odbijaniu broni przeciwnika i następującym po nim ataku... niby nic, mała różnica ale robi :D

Lancknechci jak wiadomo używali dwuręcznych mieczy i często posiadali przy sobie również puklerz, stąd błędne założenia że tak właśnie wyglądała walka wojsk trzeciej linii zaciężnej... mało kto chyba pamięta że mieli oni do kompletu z tym puklerzem jeszcze miecz jednoręczny zwany katzbalger'em.

Na treningu można sobie poużywać i dwuręczniaka z puklerzem trzmać ale w walce to by nie miało sensu bo zasłona puklerzem to wypięcie łokcia w przód co oznacza uniesienie miecza do pozycji ''z dachu'' czyli znad głowy, a tak się dwuręczniakiem w bitwie nie walczyło. Espadonem czy flambergiem walczyło się ''z boku''.

Mam nadzieję że to jakoś pomogło. Służę odnośnikami do miejsc gdzie można o tym poczytać.

Pozdrawiam i sorki za kolejną ścianę tekstu, jak coś to daj znak sygnał po przeczytaniu to się skróci :D

Dobra. Wielkie dzięki za opinie. Temat się pojawił bo w jednej z kart ktoś wykupił broń dwuręczną i puklerz i zastanawiałem się, czy da się to razem stosować.

Umówmy się więc, że nie można. Co najwyżej możną ten puklerz sobie tam "przechować" do momentu, gdy będziemy mieli wolną rękę, by go użyć z pełną skutecznością.

Dla mnie to już i tak tu za dużo chętnych i dobrych graczy. Ale idea zrobienia fanatycznego choleryka była i tak zacna.

Sąd sądem, a sprawiedliwość musi być po naszej stronie! - Rzekł arbitralnie, i zamachnął się toporzyskiem.

Może kiedy indziej.

Gwoli wyjaśnienia, jam to nie chwaląc się ów puklerz sprawił, ale bynajmniej z myślą o używaniu go z bronią dwuręczną, a raczej do sytuacji kiedy nie trzeba będzie po ciężki kaliber sięgać, a wystarczy jedynie szybka akcja z puklerzem i sztyletem. Klucz tkwi w elastyczności, prawda? :)

Strasznie mało złota na ekwipunek.
Czy coś dostajemy w zestawie z postacią? Bo już porządny płaszcz zabiera połowę funduszy. To mają być strażnicy, czy gołodupcy dróg? :D

Jak powiedział (ponoć) Napoleon, ekwipunek zdobędziemy na wrogach ;)

Bardziej mi się to kojarzy z armią czerwoną. :-P
Jedna postać będzie mieć tarczę, druga miecz, trzecia kiris, czwarta karwasze... no i śmiertelność będzie duża, więc do końca sesji uzbiera się całego wojownika. :-P

A tak bardziej poważnie, to może dać ekwipunek standardowy na strażnika typu: miecz, kusza, lina, latarnia, kajdanki, koń z rzędem, płaszcz, łycha...
a jak ktoś chce coś ekstra typu zweihander, łuk czy rapier czy zestaw medyczny to już z tych 20zk.

Chodzenie na łatwiznę ;)

Jakie hrabstwo, tacy strażnicy :) Nasi dzielni chłopcy-drogowcy też narzekają na braki w ekwipunku.

Niestety. Obawiam się, że kwota w takiej wysokości jest przemyślana i zamierzona :) Poza tym, aż tak źle znowu nie jest. Starczy i na płaszcz i na oręż jakiś podstawowy i jeszcze trochę gotowizny na drobnostki zostanie.

Przypominam, że w związku z brakiem veta, czas na karty jest do piątku do północy.