Środki transportu. Hmmmm. Nic takiego nie kupowałem więc nie mam. Chyba że liczysz wrodzone środki transportu wówczas mam dwa ;P

Nie żebym się tym martwił ale planeta jest dosyć spora a my mamy ją przecież badać i odkrywać :P

A z rzeczy ważniejszych. Jako, że zapewne na dniach (nie żebym pośpieszał ale ten weekend był by idealny) ruszy gra, to chciał bym jeszcze zapytać naszą MG, czy moje drogie zabawki dotrą w całości do powierzchni planety, czy może przypadkiem nie planuje "awaryjnego" lądowania czy innej nieprzyjemności. Bo jeśli tak to podkreślę, że przed startem moja postać sprawdza trzy razy czy wszystko jest dobrze umocowane w kontenerach przewozowych i skrzyniach cargo, które powinny minimalizować ewentualny impakt i inne "wypadki".

Ekspertem nie jestem ale jeśli coś spada w atmosferę to o ile kąt tego spadania nie jest odpowiedni nie ma wielkich szans przetrwać choćby i było najlepiej umocowane. Więc Baird i tak pozostaje Ci liczyć na łaskę Autumm. ;P

A ja nic nie powiem :>

Co oznacza, że właśnie podsunęliśmy Ci pomysł jak nas trochę pognębić.

Lesza katastrowa, niż atak kosmicznych piratów-kanibali :D

Ty nie jej pomysłów nie podsuwaj...

Ja nikomu pomysłów nie podsuwam, na tym etapie MG powinna mieć już jakiś plan wydarzeń. Mówię tylko, że lepsza taka katastrofa niż piraci kanibale albo wirus/pasożyt opanowujący mózg i wywołujący agresję czy na ten przykład przebudzony starożytny wojownik pałający żądzą mordu i uzbrojony w technologię TL 15 lub AI z argonauckiego komputera chcące się włamać do sieci. :D

Z resztą Autumm na pewno nie czyta wszystkich komentarzy. :P

Wszystkich nie ale te z pomysłami jak udręczyć graczy na 100% czyta i robi notatki. Autumm tylko wygląda niegroźnie ale to wcielone zuo!

Sama złodyć :)