Hmm, bardzo mi się spodobało kilka twoich Postów w "Panach..." do Gdocka też już przywykłem dzięki paru sesjom gdzie to się sprawdziło a Pathem choć znam od niedawna jestem zachwycony :D " bądź też kapłanów i druidów nastawionych na leczenie." Pomyślę nad leczącym kapłanem Kossutha o przydomku leczniczy płomień :D |
Dobra. Mam pomysł który mi się podoba. Moja postać to córka wodza barbarzyńców, co spędziła wiele lat na różnych dworach (była zakładniczką króla leśnych elfów, w ramach zapewnienia pokoju). Pod koniec historii postaci Eydis zjednoczyła plemiona barbarzyńców i odparła hordę zielonoskórych nadciągającą z północy, a potem odeszła. Wedle świeżo powstałej wizji założyła potem grupę najemniczą... do której należeli by gracze : P Jeśli nikt nie ma nic przeciwko (włącznie z MG) to chętnie bym objął komendę nad grupą. Postać ma ku temu wszelkie predyspozycje:
|
A kto by chciał grać pod dowództwem powergamera? Else, MG napisał wyraźnie, że BG już należą do kompani najemniczej, w której - czytając to co jest w przygodzie - bynajmniej nie panuje wymuszony terrorem zamordyzm, ale raczej partnerskie stosunki i pewne szorstkie braterstwo... |
Czy są tu te drawback dostępne? I jacy bogowie żyją? |
Cytat:
Pytanie do Mistrza Czy zgodziłbyś się żeby uznać oczyszczanie przez ogień jako leczenie ? :D bo chciałbym zagrać archetypem Merciful Healer czczącym Kossutha i lekko inspirowane Panem Światła z pieśni lodu i ognia jeżeli chodzi o retorykę "Bo noc jest straszna i pełna zagrożeń", "ogień was ochroni i uleczy " itp. Ewentualnie myślałem o klasie Evangelisty ale było powiedziane że mają być nastawieni na leczenie |
Nie wiem skąd oskarżenia o powergaming 0.o Stosunki miały być partnerskie. Wszyscy równi. Eydis była by założycielką, ale panowała by demokracja (fabularnie lepiej by było by rządziła, ale grywalnie ta opcja mocno kuleje). Na graczy stosowana była by dyplomacja (i to nie kostkowana), a na innych zastraszanie i to wcale nie zawsze. I tak, wiem, że mistrzu pisał w rekrutacji o tym, że należymy do kompani Złamanej Czaszki, czy jakoś tak. Ale zapytać wcale nie szkodzi, nie? : P Może ma on jakiś konkretny plan i wizję z tym związaną, albo ta kompania jest jedynie pretekstem, który bardzo łatwo można by dopasować do mojej wizji. Tak czy siak, nie zamierzam nikomu nic narzucać. Jeśli pomysł tylko mi się podoba i nie przejdzie to nie będę strzelał fochów : P |
Cytat:
Wszyscy, którzy zginęli w czwartej edycji są martwi. Z panteonu drowów np. zniknął Vhaerun (zabity przez Eilistraee) oraz Eilistraee (która padła o miecza swej dawnej kapłanki - Halisstry Melarn). Tych martwych bogów jest więcej, ale nie wszystko sam zapamiętałem. Przydatną stroną może się okazać The Forgotten Realms Wiki. Jedyną moją zmianą autorską to powrót Mystral (zginęła tysiące lat wcześniej na wskutek rzucenia zaklęcia Kharsus Avatar, wraca do panteonu w piątej edycji D&D), bo musiałem jakoś usprawiedliwić obecność zaklęć w niezmienionej formie. Arvelus, przywódcą Kompanii Złamanej Czaszki jest Khergal Talgast i przynajmniej na początku przygody będzie on waszym przełożonym. W oryginalnej drużynie było jeszcze trzech NPCów - Grimbak (uwolniony z lochów, w całości sterowany przeze mnie), Thubedorf (towarzysz najemników, sterowany przeze mnie) oraz Lu (wykreowany na potrzeby postaci Nimitz, częściowo sterowany przeze mnie). Grimbaka i Thubedorfa pozbędę się w ciągu kilku tur, bo już nie ma zapotrzebowania na dodatkowych siepaczy (wy nimi będziecie ;)), a kto będzie przewodził resztą drużyny to już czysto wasza sprawa. Z historii Eydis pojawia się obraz zdecydowanej kobiety, która czasem bywa trochę zarozumiała (przynajmniej tak ja to odebrałem), a nie sądzę by Randal (prowadzony przez Kerma), a już tym bardziej Verin (Tiras Marekul), bez słowa sprzeciwu pozwolili jakiejś tam księżniczce wydawać rozkazy reszcie drużyny. Próbować możesz jak najbardziej, ale nikogo nie zrobię z automatu przywódcą drużyny, choćby miał najlepszy fabularny koncept na swoją postać. Takie decyzję pozostawiam graczom, z tymże to wcale nie oznacza, że BG będą mieli identyczne zdanie co ich właściciele. ;) Cytat:
A jeśli Twoja postać nie ma zaklęć leczących lub chcesz zmienić mechaniczny efekt jakiegoś konkretnego czaru to musiałbyś napisać do mnie na PW i szczegółowo opisać zakres zmian. Jeśli nie jest to "game breaking" to najprawdopodobniej wyrażę zgodę. Cytat:
Ostrożnie dobiera się tu nowych członków, ale kiedy już jesteś najemnikiem spod znaku Złamanej Czaszki to jesteś traktowany jak członek rodziny. Jeżeli np. wpierniczysz się w jakieś bagno to będą starali się Ciebie z niego wyciągnąć, a zwykle się udaje, bo Talgast współpracuje z Neveremberem (władca Neverwinter) w zakresie pilnowania porządku w mieście. Jeśli ktoś chce być przywódcą drużyny to sam musi o tą pozycję zawalczyć na sesji. Ja nikogo siłą nie będę wpychał na to miejsce. Na samym początku przedstawię wasze postacie sobie nawzajem, dostaniecie wasze pierwsze zlecenie, a to co się potoczy dalej to już czysto wasza sprawa. |
Well... koncepcje uznaję za obaloną : P Słowem wyjaśnienia: Nigdy nie chodziło mi o dyktaturę. Jak napisałem, fabularnie może i by mi pasowało do postaci, ale zdaję sobie sprawę, że grywalnie było by już gorzej. I dobrze odebrałeś Eydis. Silna, bywa zarozumiała (nosz cholera... zgodnie z zaakceptowaną historią miała bardzo poważny wkład w odparcie hordy zielonoskórych, co miała aspiracje by wbić się głęboko wgłąb królestw. Ona już jest pomniejszym bohaterem i ma wypracowane miejsce w historii : P), ale w założeniu równa ma być z niej babka potrafiąca wlać gdy trzeba, a innym razem zachować się na dworze króla zgodnie ze wszelkimi standardami : ] |
Spokojnie. :) To, że nie chcę nikogo promować na przywódcę drużyny wcale nie oznacza, że taki koncept odpada. Nawet jeśli nie uda się Eyndis wywalczyć taką pozycję w drużynie, to nic nie stoi na przeszkodzi by ta dalej wydawała rozkazy - w najgorszym przypadku nikt nie będzie jej słuchał. :D |
Cytat:
Bardziej chodzi mi o to że Kossuth nie ma domeny leczenie w 3.5 ale ma domenę odnowy Kossuth - The Forgotten Realms Wiki - Books, races, classes, and more A w tym archetypie Merciful Healer - Pathfinder_OGC Choć nie jestem pewien czy to archetyp w sensie klasa dla postaci czy podpowiedź jak odgrywać jest napisane: Cytat:
Co do Arvelusa grałem z nim na innym forum i czytałem jego posty tutaj choć jego postaci są dobrze zoptymalizowane pod względem mechaniki to w żadnym przypadku nie nazwałbym go powergamerem bo historie jego postaci są równie bogate co strona mechaniczna i nie stara się wywrzeć kontroli nad innymi postaciami. Interakcje z nim wewnątrz sesji wspominam bardzo przyjemnie bo poddał mi ciekawy pomysł na rozwój postaci na który wcześniej nie wpadłem :D. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 09:36. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0