Widziałem to raczej w oparciu o procenty i rzucanie k100. Choćby po to, żeby tabele były użyteczne dla wszystkich graczy - również tych mniej obznajomionych z rachunkiem prawdopodobieństwa.

Masz wpływ na wszystko, na co chcesz (lub do czego zostaniesz zobowiązany poleceniem służbowym ;)). Jedynym ograniczeniem jest czas w świecie gry - przygotowanie tabelki zajmuje zazwyczaj przynajmniej dobę a to i tak przy założeniu, że chodzi o coś prostego, do czego probs nie musi zbierać dodatkowych informacji, tylko operuje na tym, co ma.

Fyrskar, no szkoda, ale trudno. Zawsze lepiej teraz niż potem.

Nie za dużo pozycji będzie przy k100? Chyba że podzielić na większe komórki.

Czy po użyciu danej opcji będzie możliwość jej skreślenia i zastąpienia inną?

Tabelki odnośnie pogody i surwiwalu chętnie przygotuję. :) Będzie można je zrobić zawczasu przed wyprawą (w świecie gry - na podstawie dotychczasowych zapisów, itd.), czy ta wyprawa jest pierwsza i nie wchodzi to w grę?

Nie no właśnie tak. Nie chodzi o to, żeby był jeden procent na osobne zdarzenie, tylko żeby szanse wyrażały się w procentach. Jak kapitan zapyta o lojalność jakiegoś oficera, to na tak postawione pytanie odpowiedzi mogą być ledwie dwie, przykładowo: lojalny - 43%, nielojalny - 57% i tyle, cała "tabelka".

Nie wiem, czy rozumiem pytanie. W każdym razie same tabelki nie będą czymś stałym - zmieniają się okoliczności, zmienia się wiedza probsa, zawsze można zrobić rewizję.

Tak i nie. Wyprawa jest pierwsza, nic nie wiadomo (nie licząc odnalezionych śladowych zapisków). Ale pewne rzeczy można wcześniej zrobić lub chociaż się do tego przygotować.

Do w miarę szczegółowych tabel pogody na początku masz sensowne dane na maks tydzień podróży. W tym momencie prognozowanie dalej sprowadzałoby się do wydzielenia w tabelce ponad 50% szans na pozycję "nie wiadomo", w czym mieszczą się zarówno pozostałe pozycje tabelki, jak i rzeczy totalnie nieznane, nieprzewidziane, etc., bo jest to taki margines błędu probsa. Taka zbyt daleko posunięta w czasie tabelka byłaby raczej mało użyteczna przy planowaniu.

Ale przykładowo możesz próbować przewidzieć długość podróży (tutaj algorytm dostaniesz ode mnie, bo to nie będzie zwykła tabelka). Możesz próbować przewidzieć poziom technologiczny cywilizacji zamieszkujących tamte rejony (czy w ogóle jakieś tam zamieszkują). Możesz zgrubnie oszacować klimat w okolicach, do których prawdopodobnie dopłyniecie. I takie tam.

Możesz też (cały czas mowa o czasie przed podróżą) poświęcić trochę czasu na pogłębianie wiedzy z dziedzin, z których przewidujesz (jako gracz), że wiedza będzie przydatna przy robieniu tabelek w dalekiej podróży. Przykładowo studiując "meteorologię" będziesz bieglejszy robiąc tabelki pogody, "etnografię" tabelkując nastawienie, czy zamiary napotkanych dzikusów (załóżmy). Itd.

Pamiętaj przy tym, że od momentu zamustrowania przestajesz być jedynym panem własnego czasu. Przykładowo być może dowódca wyprawy będzie chciał coś zasugerować. Chodzi mi tylko o to, żebyś się nie zapędzał jeszcze w wymyślaniu tabelek, żeby to potem do kosza nie poszło. ;)

Ja zgłaszam się na dodatkowego cyrulika - zawsze w wyprawie przyda się drugi, na wypadek gdyby coś się stało pierwszemu. Dodatkowo jakby ktoś inny nie chciał mogę objąć stanowisko kucharza.

PS. Jestem nowy na lastinnie, na grę namówił mnie kumpel (MistrzTrzechMieczy),z erpegami jestem w miarę obyty (granie w DnD 4E, mistrzowanie WH 2ed), kiedyś zagrałem jednego pbf'a na innym forum (krótko), jak bym się w czymś mylił, to proszę, nie palcie mnie w ogniu hiszpańskiej inkwizycji:).

Vicary - oj tam od razu palić... a tortury to co? Myślisz że pominiemy? :D

Dzemeuksis jeżeli mam być chirurgiem-naukowcem, muszę znać mniej więcej poziom technologii i wiedzy medycznej w tym świecie. Weź proszę pod uwagę że zastój medycyny w średniowiecznej Europie był spowodowany zakazem autopsji forsowanym przez kościół katolicki. Podobnie było z nauką, odpowiedzią było "bo Bóg tak to stworzył i człowiekowi nie dane jest zrozumieć". Jak jest w tym fantastycznym świecie? Czy religie zabraniają "bezczeszczenia ludzkich zwłok" i hamują rozwój naukowy? Czy też może medycyna i nauka jest rozwinięta jak w krajach arabskich - to co chrześcijanie przyjmowali za odkrycia w XV-XVI wieku, wschód znał jakieś 2-3 wieki wcześniej.

Jak już, to poproszę łamanie kołem przy akompaniamencie Nyan Cat'a:) . (sorka za offtop)

W FATE/FAE jest jedna zasada: określając Aspekt, kreujesz jednocześnie świat gry mu odpowiadający. Np.: Apekt "Wychowany w wiosce ninja" automatycznie sprawia, że w świecie są wioski ninja.

Tak samo z wiedzą medyczną. Jeśli dasz Aspekt "Nielegalne eksperymenty medyczne" sprawiasz tym samym, że w świecie gry pojawia się jakaś siła (może być to zakon), która określa, co jest nielegalne, a co nie.

Poziom technologiczny jest umowny, bo nie ma on rzeczywistego przełożenia na statystyki. Akcja leczenia wykonywana patykiem, skalpelem czy laserem ma za każdym razem takie same szanse powodzenia, zależne TYLKO od Postaw/Aspektów gracza. Nic nie zależy od ekwipunku, bo jako takiego go nie ma... Tak więc na etapie tworzenia postaci żadna wiedza o świecie nie jest potrzebna.

Mam nadzieję, że rozjaśniłam temat.

Na przyjemność trzeba sobie zasłużyć :D

Podziękowania: Vicaremu za zgłoszenie, Balzamoonowi za pytania i Autumm za precyzyjną klaryfikację. :-D

Balzamoon, jest dokładnie tak, jak mówi Autumm. Sam sobie możesz odpowiedzieć na zadane pytania i odgrywać postać zgodnie ze swoją wizją (oczywiście fajnie, jak się nią z nami wcześniej podzielisz).

Z pozoru mogą z tego wyniknąć dwa problemy.

Pierwszy to wzajemnie wykluczające się wizje różnych postaci poparte aspektami (a więc osadzone mechanicznie). Radą na to jest fakt, że uzgadniam postacie z graczami a oni mogą (a nawet jest to wskazane) uzgadniać je także między sobą. Poza tym postacie (a więc i wizje) będzie można "docierać" nawet po rozpoczęciu sesji. Dobrym momentem na taką kosmetykę będzie przykładowo moment po zakończeniu przygotowań (preludium) a przed wyruszeniem na wyprawę (akt I).

Problem drugi: co jeśli drugi cyrulik będzie miał skrajnie inną wizję medycyny i nie będzie skłonny do uzgodnień? Nic. Zobaczcie, jak to wygląda w naszych czasach: czasach lotów w kosmos, myślowych interfejsów do protez, drukarek 3D. Niby jest "oficjalna" medycyna a ileż współistnieje razem z nią alternatyw, często nie mających nic wspólnego z metodologią naukową! I dobrze się mają. Nie zdziwię się, jeśli są na tym świecie osoby reklamujące lecznicze właściwości swojego nasienia aplikowanego dopochwowo i nie narzekają na brak klientek.

I nie ma problemów. :jupi:

Zgłaszam się na puszkarza, z zamiłowania również rusznikarza.

Podobnie jak kolega Vicary też jestem nowy na lastinnie i również na grę namówił mnie MistrzTrzechMieczy. Nie mam zbyt dużego doświadczenia w RPG, na razie w sumie tylko miałem do czynienia z trybem Fate. Ale mam nadzieję że mimo braków w wiedzy będziemy się razem dobrze bawić. Zawsze przecież można mi przywiązać jedno z dział do nogi i Plum do wody :P Ale do tego czasu... Ahoj, przygodo!

Co to za zawód?