TomaszJ Zerknę zerknę. Jednakże, prosiłbym o podesłanie historii i tego wszystkiego co mam w wymaganiach opisanych na początku rekruta.
Z tego co widzę to kandydatów mam sporo więc zmuszony jestem robić konkurs.
Przymknę jednak oko i jeśli będę miał dwie postacie z równie dobrą historią, a ich klasa będzie w deficycie... to dodam 6te miejsce do puli "przyjętych".

A co z walkami wewnątrzdrużynowymi? Bo nie ukrywajmy, że nawet w dobrych drużynach czasem sobie dadzą po mordzie, a w złych to już w ogóle... Można się mordować, czy mamy mieć wzgląd na drużynową współpracę?

No trochę się boję, że będzie ciągła walka i wzajemne podrzynanie gardeł. Niczego nie uda się zrobić, niczego osiągnąć, bo po kilku kolejkach zostanie jeden gracz.

Trzeba to jakoś sensownie rozpracować, albo jakiś wspólny cel, który przyświeca drużynie albo założenie, że się znają i wobec siebie są lojalni. Inaczej faktycznie, każdy będzie zgrywał indywidualistę i ani daleko nie zajdziemy, ani nic nie osiągniemy ;)

Sensowne założenie: zabijesz/ranisz, to płać za wskrzeszenie/leczenie towarzysza :twisted:

Hahhhaah! Już o to się nie martwcie. Zastanawiałem się bowiem nad jakimś inicjalnym zleconkiem dla was, byście zobaczyli, że współpraca przynosi oczekiwany efekt. Rozważam również opcję początkowego podziału na pary, byście rozpoczęli (powiedzmy kilka tur) jako osobne jednostki i dopiero pod koniec zlecenia zrobi się fuzja. :) Oczywiście, niesnaski, zmuszanie do współpracy, obicie mordy, związanie kogoś itp może być. :)

Kto wie... skoro tylu ludzi jest chętnych, to może dopuszczę fabularne zmniejszenie grupy.... Przez was samych xD

Jeśli nie jest zbyt późno to się zgłoszę. Jutro mam egzamin, ale wieczorem powinienem przysłać fabularia i mechanikę.
Swoją drogą "ZEW" przewija się w Księdze Plugawego Mroku ;)
BTW, jakie podejście do homebrew? Dopuszczalne/dopuszczalne po konsultacji/niedopuszczalne wcale?

Na razie mam 4 karty/koncepty.

Rekrut powisi na pewno przez ten tydzień. W weekend mnie nie będzie więc zapewne od przyszłego tygodnia dam rozstrzygnięcie.

Zaalaos pamiętasz Xaemara? ;)
Tutaj będzie ktoś jeszcze bardziej pokręcony :P

Pamiętam :D Mnie przez chwilę kusiło żeby wskrzesić Vargo, ale ostatecznie uznałem że trzeba spróbować czegoś innego :P