[Star Wars/Storytelling] Nowe horyzonty
 

Witam noworocznie ;-)

A long time ago in the galaxy far…

Gdzieś w galaktyce około 30 lat po bitwie o Endor. Luke Skywalker zaginął, Nowa Republika pozbawiona chwilowo floty jest praktycznie bezsilna. Siły Najwyższego Porządku sieja strach między światami galaktyki. Jednak przed mieszkańcami galaktyki otwierają się nowe horyzonty, a co za tym idzie i nowa nadzieja.

Generał Leia Ograna, niegdyś bardziej znana jako Księżniczka Leja opierając się na co raz częściej powtarzanych przekazach zleca wykonanie niezwykłej misji. Niezwykłej z kilku powodów. Trudności jakie zleceniobiorca może napotkać są trudne do określenia. Dane na podstawie, który przyjdzie szukać są niekompletne i wręcz znikome. No i na koniec nie wiadomo nawet czy misja ta nie jest poszukiwaniem czegoś tak nieuchwytnego lub jak obecnie większość mieszkańców galaktyki czegoś tak nie istniejącego jak owiana legendami Moc.

Zebrano, przesiano i uporządkowano przekazy i doniesienia z wielu źródeł. Z większości z nich wspominała o lokalizacji gdzieś w niezbadanym obszarze Zewnętrznych Rubieżach. Wszystkie jednak wspominały i porzuconych tam trzech imperialnych okrętach. Nigdzie nie było informacji kto i kiedy je porzucił, a co ważniejsze dlaczego dotąd nikt ich nie odnalazł. Zakładano jednak, że jeżeli jest w tych opowieściach ziarno prawdy i udałoby się się odnaleźć te okręty, a były one według przekazu przynajmniej klasy imperialnego gwiezdnego niszczyciela to dałoby to Nowej Republice duży zastrzyk militarny do czasu powrotu ich floty.

Były obiekcje przed ewentualnym używaniem imperialnych statków, jednak szalę nieufności przeważyły trzy sprawy. Nieobecność floty Rebelii, możliwość wprowadzenia do systemów pokładowych programu, który nielicznym pozostałym do dyspozycji statkom Republiki pozwoliłby odróżniać wcielone do floty imperialne okręty i myśliwce oraz na na koniec koronny argument, że technologicznie Republika nigdy nie dorównała potędze militarnej Imperium czy siłom Najwyższego Porządku.

Cel jest prosty. Potwierdzić prawdziwość doniesienie, odszukać zaginione okręty i dostarczyć je Nowej Republice. Przemalowane w barwy Republiki, obsadzone żołnierzami i pilotami będą w stanie stanowić trzon floty sprzymierzonej. Dalsze możliwości i przygody będą się dopiero otwierać.



Dawno, dawno tego w odległej galaktyce, a dokładniej mówiąc gdzieś w galaktyce w okolicach Przebudzenia Mocy.

Na fali euforii po obejrzeniu epizodu 7 postanowiłem zaproponować zabawę w świecie Gwiezdnych Wojen. Ma być to sesja bardzo mocno storytelling ale jakbyście potrzebowali się do czegoś odnieść to można czerpać z podręczników Age of Rebellion, Egde of Empire oraz Force and Destiny.
Poszukuję 3-5 graczy raczej awanturników lub przemytników niż potencjalnych przyszłych Jedi, bo jak wiecie Moc na razie drzemie. Nie ukrywam, że jeżeli sesja utrzyma się na tyle długo, że dojdzie do odnalezienia wzmiankowanych okrętów i włączenia ich do sił Rebelii, a gracze wyrażą chęć dalszego grania być może dopuszczę wprowadzenie elementu “przebudzenia mocy” i poprowadzę przygodę dalej.

Każdy gracz może posiadać według własnego wyboru statek maksymalnie do klasy frachtowca jeżeli jest potrzeba może być z własną niewielką załogą lub z droidem nawigacyjnym - traktowani będą oni jako prowadzone przez graczy NPC-ty. Oczekuję nieszablonowej historii postaci i/lub historii posiadanego statku/droida. Tylko proszę żadnych Sokoło i C3PO podobnych ;-)
Materiały można czerpać między innymi tutaj:
Wookieepedia - Wikia
oraz jeżeli chodzi o statki tutaj:
Sluis Van (statki kosmiczne Star Wars)

Celem misji zleconej przez Generał Leie jest odnalezienie tych trzech okrętów, dostarczenie tam trzech robotów astronawigacyjnych najnowszej generacji - BB4, BB5,BB6 - które będą w stanie połączyć się z komputerami pokładowymi okrętów imperialnych bądź też wprowadzenie programu ręcznie i wykonać jeden jedyny skok nadprzestrzenny w okolice głównej bazy Nowej Republiki.
Nagroda: góra kredytów do odbioru lub stanowisko Komandora i dowódcy jednego z nowo zdobytych okrętów w siłach Nowej Rebelii. Tak czy inaczej pod koniec przygody potrzeba minimum trzech ludzi i/lub droidów aby zakończyć misję i sprowadzić wszystkie trzy okręty.

Rekrutacja potrwa do 14 stycznia - 15 stycznia zaplanowany start sesji.
Częstotliwość postów powiedzmy standardowa jak na Lastinn ;-)
Służę wszelką pomocą, radą i jestem otwarty na dyskusje w temacie postaci chętnych do zagrania.

Wstępnie się zgłaszam

Choć chodzi za mną od dawna spora faza na zagranie jakimś użytkownikiem Mocy, to na bezrybiu i rak ryba.

Problem jest jednak inny: Jeśli mam się zaangażować w sesję i stworzyć postać, którą polubię to nie chciałbym, żeby wszystko się skończyło tak jak "Karmazynowa Cytadela".

Wstępnie się zgłaszam. Pomyślę nad jakims przemytnikiem.

Turin dzięki za przypomnienie ;-)
Niestety Karmazynowa Cytadela kładzie się nadal cieniem na moim jestestwie i przypomina mi moje nieudolne próby mistrzowania. Zamysł kampanii zakładam, że był interesujący niestety mój brak doświadczenia jako MG położył wszystko na łopatkach. Jedyne co mogę zrobić to jeszcze raz przeprosić za tamtą sesję.

Jednak jak to mówią nie myli się tylko i wyłącznie ten kto nic nie robi. Ta sesja z założenia ma być storytelling także cześć mechaniczna nie stanie mi na drodze.
Mimo wszystko serdecznie zapraszam.

Jak już wcześniej napisałem:
Po prostu chciałem zaznaczyć, że daję Ci Draugdin kredyt zaufania, nie zepsuj tego.
Zarzuć jakąś kartą postaci, żeby można było nad nią posiedzieć.

//słownictwo.

Ja też chciałbym wziąć udział, ale mam sugestię:

Czy aby pomysł, żeby każdy miał swój statek jest dobry? Może lepiej będzie ograniczyć liczbę statków, tak, żeby na jeden statek przypadało dwóch, czy trzech graczy. To by zmusiło graczy do większej kooperacji.

Zgłaszam się. Pomyślę nad KP.


Ravanox out

Też się wstępnie zgłaszam. Sesji w świecie SW nigdy dosyć :D
Rzucisz jakąś Kartą postaci może? ;)

Że tak powiem, dam Ci drugą szansę Draugdin ;)

Cholera zgłoszę się z postacią nieszablonową.