Tego Aakarocrę wrzuciłem tak na siłę, bo dla mnie to rasa taka jak dragonborn - nie ukrywam, że wolałbym bardziej tradycyjne rasy, a Aakarocrę zostawić sobie tak, jak została przedstawiona przed stu laty po raz pierwszy w Fiend Folio. Tym bardziej, że rasa ta była oryginalnie bardzo klaustrofobiczna i nie wchodziła do jaskiń, budowli, czy innych terenów zamkniętych. Cytat:
Cytat:
|
Jak to jest z atutami w 5, jak je się otrzymuje. czy na pierwszym poziomie półelf ma jakiś atut? |
Cytat:
Uwaga ogólna: dopóki nie macie światopoglądu Lawful Good (zwanym w tej sesji Prawem) lub Chaotic Evil (zwanym w tej sesji Chaosem), to mnie za bardzo nie obchodzi, chyba że szczegółowe zasady mówią inaczej. Dobierzcie sobie taki, jaki najbardziej pasuje do postaci, a i tak odgrywajcie jak Wam się żywnie podoba. |
Nie ma dodatkowego atutu jak człowiek, ale to nie znaczy, że nie ma w ogóle atutu. Nie znam 5 więc działam tak jak w 3,0 i 3,5 gdzie każda ras ma na pierwszym, poziomie jeden atut a potem atuty otrzymuje na 3,6,9 itd. poziomie. |
Cytat:
Cytat:
|
Cytat:
dobra czyli znów od nowa :) Pewnie na koniec i tak wyjdzie że zwykły ludź mi pozostanie, ale dobrze że fighter już jest to poszperam w kierunku pierwotnym - kleryk / druid a może złodziejaszek? :) pozdrawiam |
Cytat:
Kapłani zawsze mile widziani, bo nikt nimi nie chce grać. :( Choć w sumie jak już wziąłeś się do roboty to zrób tego Aakarocrę, w drużynie musi być jakiś odpowiednik Chewbacci. :lol2: |
Cytat:
Po prawdzie jednak zupełnie nie wiem na czym polega ten atak and run tak zachwalany przez guide. Na zasadzie że co? Mając 50 feet ruchu mogę np podlecieć uderzyć ( nawet podwójnie chyba jako mnich) i odlecieć z powrotem w góre? Ewentualnie raz chociaż dziabnąć i odfrunąć? I nikt mi nie odda? Nie wiem za bardzo jak wygląda mechanicznie taka walka, wydawało mi się że w D@D taki ruch bbyłby traktowany jako odłączanie się z walki i zasługiwałby na darmowy atak od przeciwnika. I spokojnie , jeszcze Aakarocy :P nie zrobiłem, przeglądam na razie w ta i w tamta różne warianty. Po prawdzie to jednak lataka wyobrażam sobie bardziej z jakims łukiem , ewentualnie rzucającym czary jako kapłan z dyscyplina burzy ( czy jak to się tam zwie) No ale własnie , odnośnie kapłana czy jest tak jak w poprzednich edycjach że każdy przygotowany czar mogę zamienić w dowolnej chwili na leczenie? Wracając do druida , ciekawy czar Beast Bond - co prawda trwa 5 minut max, ale w tym czasie pozwala nawiązać telepatyczną komunikację, a więc w zasadzie usprawiedliwia wejście do gry z jakimiś zwierzakami które zdołałbym oswoić w trakcie zycia ( to jest do momentu rozpoczecia gry) potem to się już zobaczy. Acha i jeszcze pytanko czy kapłan z kręgu natury - tzn bóstwa np Obad Hai, mógłby miec takie właśnie Beast bond , zamiast animal friend? Bo zdaje mi się że róznica w efekcie obu czarów jest ogromna i o ile to pierwsze pozwala na realne zaprzyjaźnienie się z zwirzętami, o tyle to drugie to aka 24 h kontrola , nic na dłuższa metę i raczej zniewalanie zwierząt przypomina niż realne zaprzyjaxnianie sie z nimi. Edit - choc nie , poprawka , takie zwierze juz musi być zaprzyjaźnione, albvo scharmione żeby ta komunikacja z beast bond działała. Innymi słowy owe animal friend musi być w pakiecie inaczej dupa . W zasadzie chyba tylko druid może zrobić sobie armie zwierząt na 1 poz łącząc te 2 czary |
Cytat:
Attack and run pewnie chodziło o to, że można wykonać atak w dowolnym punkcie ruchu. Dla postaci atakujących z dystansu to niezły bajer. PS. Obad Hai to bóstwo z Greyhawka. |
Raida Zahrah Koncept półelfka druidka z Zakhary. Wysłanniczka kręgu druidów Wielkiej Matki Chantuei poszukujących nowego miejsca do osiedlenia dla siebie i współwyznawców. Ma słabość do obcych zwłaszcza wysokich jasnowłosych lub rudowłosych o jasnoniebieskich oczach barbarzyńców, czego jest jej jednomiesięczna córka Szadija z rudawym meszkiem na głowie pamiątka po spędzeniu kilku nocy w portowym mieście z żeglarzem z północy. Podróżuje w towarzystwie Aminy wytresowanej w trakcie podnóży na północ lamparcicy i jej dwójki młodych Bahiry i Basela.. Przychylność zdobywa gra na lutni i snuciem opowieści,zna się nawet na dyplomacji, lecz raczej nie przepada za szlachcicami bo nie rozumie konceptu, że coś należy się tylko z tego powodu, iż ma się tytuł. Woli załatwiać sprawy z rozsądnymi ludźmi na niższych stanowiskach. Tak poszukując dotarła, aż na granice cywilizacji nawet dla ludzi z północy. Przychylność zdobywa snuciem opowieści i grą na lutni, tak często zdobywała noclegi i nawet dobrze zarabiała. Garną się do niej kobiety i dzieci oraz oczywiście zwierzęta. Lamparty wyćwiczyła w dodatkowo w sztuczkach i pomagają jej w zabawianiu publiczności i zjednywaniu ludzi.. Coś ale baśniarka z Opowieści tysiąca i jednej nocy. |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 15:19. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0