lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum rekrutacji (http://lastinn.info/archiwum-rekrutacji/)
-   -   [Autorski|+18] "O czym szumią Szuwary?" (http://lastinn.info/archiwum-rekrutacji/16183-autorski-18-o-czym-szumia-szuwary.html)

Krieger 24-05-2016 16:36

Widzę mocny brak lokalnego grabarza! A co do świąt - 4/20? ;-)

Mira 24-05-2016 16:43

Cytat:

Napisał Krieger (Post 636481)
Widzę mocny brak lokalnego grabarza! A co do świąt - 4/20? ;-)

W mieścinie, gdzie żyje raptem niecała setka ludzi, raczej nie ma miejsca dla pełnoetatowego grabarza. Jak najbardziej może być to jednak fach dodatkowy. ;)

MTM 24-05-2016 16:50

Krieger, w Żądzy Zemsty mało Ci kopania grobów? Nie licz tutaj na taki pogrom jak u Warlocka :-P
Ale pochówkami mógłby się zajmować np. rzeźnik, także wiesz, bierz póki szansa ^^

Krieger 24-05-2016 17:47

Chyba jednak nie mam aż tyle wolnego czasu, ale będę śledził Wasze poczynania. Niczym śledzik!

P.J. 24-05-2016 20:48

Dzień dobry wszystkim.

Strasznie mnie zainteresowała ta sesja, bardzo chętnie spróbuje w niej wziąć udział. Nie wiem czy uda mi się z tabletu przesłać obrazek, ale na pewno wysyłam historię.



Rasa: Mieszaniec (troll/ork)
Profesja: Rzemieślnik
Wiek: 44 lata
Płeć: Mężczyzna

Świat jest dziwny. Słowa te to chyba najlepsze podsumowanie życia Akuy Enu Ige Abidemi (co w wolnym przekładzie znaczy tyle co urodzone w środę stopami do przodu piąte dziecko podczas nieobecności ojca).

Akua jest mieszańcem. Jego matka była orczycą, jego ojciec trollem. Po nim odziedziczył wielką siłę oraz potężna budowę, po niej orczy sposób myślenia i choć krew ojca sprawia, iż jest bardziej stonowany od orków, to ani trochę nie ustępuje im jeśli chodzi o dziwaczność. Jak z resztą ktokolwiek mógłby pozostać normalny kiedy słyszał by głosy zmarłych. Albo przynajmniej był świecie przekonany, że słyszy. Uzależniony od tchnienia zmarłych, ziela zażywanego czasem przez orków, Akua codziennie po wielokroć słyszy rożne głosy. Przeważnie szepty, pojedyncze słowa, czasem jednak także zdania, rozmowy, krzyki lub żądania, większość z nich pozbawione jest sensu, czasem jednak jest to dobra rada, bądź podpowiedź. Ktoś zupełnie normalny, gdy akurat odgadnie właściwa drogę przez las pomyśli, że miał po prostu szczęście, ale cóż, nikt Akuy takim nie nazwie.

Wydawać by się mogło, że istota taka jak on małe ma szanse przetrwać na świecie, jednakże na szczęście dla półtrolla istnieje kilka czynników, które pozwala mu przetrwać. Przede wszystkim ma wielki talent do kształtowania metalu, kowalstwo to jego największa miłość, toteż w okolicy zdobył on sobie niejaką renomę i czasem nawet ludzie z oddalonych dalej nieco wsi udają się do niego jeśli potrzebują by coś było zrobione naprawdę dobrze bądź jest zbyt skomplikowane dla przeciętnego wiejskiego kowala. Po drugie niezłym jest także kamieniarzem, który swoje braki nadrobić potrafi ogromną siłą. Także więc gdy potrzeba zająć się czymś naprawdę masywnym wzywany jest jako jeden z pierwszych w wiosce. Ostatnio w rusznikarstwie zaczyna też odnosić pewne sukcesy, bo choć kiepsko radzi sobie z prochem, to jednak wrodzony talent do obróbki metalu także na tym polu zaczyna przenosić rezultaty.

Niemniej ważnym powodem ku temu, by ktoś taki jak on był w stanie przetrwać jako rzemieślnik są Yaa, Thema oraz Nnenne trzy nie młode już orcze kobiety. Uratował je podczas najazdu na nich przez inny klan kiedy żył jeszcze pomiędzy orkami. Ich wspólna chytrość, zaradność, a także gotowość do walki za Akuę sprawiły, ze jego czterdziestoletnie życie było całkiem znośne, chociaż na pewno nie spokojniejsze.

Do Szuwarów mieszaniec wraz ze swoimi towarzyszkami przybył koło 7 lat temu. Szukali wtedy właśnie nowego domu po tym jak ich klan został zniszczony. Kowala brakowało wtedy w wiosce od kilku miesięcy, jako że postanowił cytując "W cholerę i diabłów wszystkich wynieść się z zadupia tego. Przecież za coś kurwa pić muszę". Podupadającą kuźnię udało im się odkupić dosyć łatwo, talent orczyc do handlu połączony z odpowiednią dawką alkoholu pozwolił im nie zapłacić wygórowanej ceny. Odbudową zajął się Akua, zaś one w tym czasie zaczęły zdobywać mu klientów. Szybko zarówno on, jak i one dali się poznać w okolicach. Akua jako bardzo dobry, choć niemalże szalony fachowiec, one jako wytrawne i cwane handlarki, które częściej niż nie stawiają na swoim


Widziałem, że wcześniej pisane było, iż profesja rzemieślnika jest trudna jako, że wiedzę specjalistyczną posiadać należy. Moja jest bardzo skromna, ale pewną styczność z kowalstwem tradycyjnym miałem, coś nawet i samemu zrobiłem, udało mi się także zdobyć trochę książek o nim traktujących, myślę więc ze i w pozostałych tematach podszkolić mi się może udać.

Pozdrawiam

Wila 24-05-2016 22:42



Hoeth “Hoe” Nhara

Rola: rzeźnik

Rasa: mieszaniec (człowiek/ork)

Wiek: na pewno więcej niż trzydzieści lat, ale nie możliwe, że więcej niż czterdzieści

Płeć: kobieta


Bardzo krótka historia (znana mieszkańcom):


Hoeth Nhara nazywana przez miejscowych Hoe, z całą pewnością nie należy do osób nazbyt wylewnych, zwłaszcza jeśli ów wylewność ma dotyczyć opowiadania o swojej przeszłości. Starzy mieszkańcy, ciekawskie duszyczki i plotkarze muszą zadowalać się strzępkami informacji posłyszanymi to tu, to tam.


Wszyscy dobrze wiedzą, że Hoe przybyła do Szuwar dwanaście lat temu. Należała wtedy do niewielkiego ale działającego garnizonu. Ochoczo zajmowała się pilnowaniem szlaków drogowych. Mniej ochoczo pilnowaniem murków obronnych czy siedzeniem w garnizonie. Nie to, żeby nie lubiła przebywać w samej osadzie. Lubiła. Centrum jej zainteresowań stanowiła karczma. Do dziś jest w niej częstym gościem. Ba, ma tu swoje stałe i ulubione miejsce. Drugi stolik po prawej, trzecie krzesło od lewej. Miejscowi, którzy nie specjalnie chcą irytować zielonoskórą biorą ów fakt pod uwagę. W końcu dziewczyna słynie z zawsze obecnego topora przy pasku i częstego uśmiechu na twarzy, który bywa na tyle niejednoznaczny, że nigdy nie wiadomo - uśmiecha się, śmieje się z Ciebie, czy ma ochotę Cie zjeść. Sam Szynkarz nie ma raczej z tym problemów. Wręcz przeciwnie. Hoe nie lubi kiedy ktoś wszczyna burdy podczas gdy ona spokojnie siedzi sobie przy stoliku sącząc zimne piwko. Nie raz powstrzymała powstające w karczmie awantury czy wykopała awanturników za drzwi nie pozwalając na demolkę dobytku Godopdarza.


Wracając jednak do czasów zaszłych. Gdy wybudowano most przez Tentaclę a o Szuwarach nie zapomniano na tyle by nie pamiętać o cofnięciu żołnierzy, Hoe postanowiła pozostać. Pytana dlaczego odpowiadała, że jej nogi za dużo już się nałaziły a oczy za dużo napatrzyły. Na początku oczywiście nie było łatwo. W miasteczku coraz mniej się działo, a w końcu działo się”nic”. Burmistrz potrzebował coraz mniej pomocy. Wszystko pustoszało. Hoe dorabiała pomagając komu i jak się dało, nie stroniąc przede wszystkim od prac fizycznych. Widać było, że dziewczyna jest skromna i niewiele jej potrzeba do szczęścia.


Ostatecznie ulokowała się na stałe jako pomoc miejscowego rzeźnika. Starego dziada, Milo Flandina. Stary Milo mieszkał w Szuwarach odkąd najstarsi z najstarszych mieszkańców pamiętają. Uchodził za pijaka, awanturnika i osobę trudną w obyciu. Na starość wyjątkowo marudną i naburmuszoną. Nic dziwnego, że nigdy nie dorobił się żony i potomstwa. Pomoc zielonoskórej z roku na rok była dla niego coraz cenniejsza. Nie chodziło jednak tylko o pomaganie w prowadzeniu interesu, a w końcu prowadzenie interesu. Stary Milo podupadał na zdrowiu a spożywana przez niego nadmierna ilość alkoholu nie dodawała mu witalności. Trzy lata temu zasnął na dobre, w karczmie z kuflem piwa w ręku. W spadku pozostawił Hoe cały swój dorobek.


Od tej pory Hoe stała się miejscowym rzeźnikiem i konia z rzędem temu kto wytłumaczy jej, że czaszki, kości i wnętrzności to nie element ozdoby domu nadający mu sielskiej atmosfery, a z ludźmi nie wypada rozmawiać trzymając w dłoni ociekającą krwią wątrobę kiedyś słodziutkiego, puszystego zwierzaczka. No cóż, Hoe nie cieszy się zbytnią ilością ogłady...


Jako osoba od niedawna majętna, a jednocześnie nauczona żyć bez ów przywileju, czasami udziela pożyczek na tak zwane słuszne cele. I dobrze się przy tym bawi. Ich “oprocentowanie” cieszy się pewną nietuzinkowością. Często bowiem związane jest z pomocami, przysługami i pracami społecznymi - Szuwary (od czasu do czasu: przystrzyżone krzaki, wypucowane posągi, uprzątnięte uliczki itp.) i uczciwi cieszący się przychylnością Hoe mieszkańcy - korzystają! Hoe bowiem mimo pewnych braków w dobrych manierach, małej wylewności, dużej pewności siebie, pewnej dziwności, dzikości - zwał jak zwał, cechuje się dozą mądrości życiowej i rozsądku, która połączona z działaniem na rzecz dobra osady przysparza jej szacunku.

Przez dwanaście lat pobytu Hoe w Szuwarach, prócz tego co wszyscy dobrze wiedzą zgromadziło się trochę tego o czym można plotkować. Pierwszym elementem plotek jest wiek Hoe. Orczyca bowiem nikomu go nigdy nie zdradziła. W Szuwarach żyje już długo, a pasm siwych włosów przybywa z każdym rokiem… chociaż z twarzy i ciała wygląda niczego sobie. Każdy dobrze wie, że zielonoskóra jest mieszańcem orczych cech i ludzkich cech zarówno ciała jak i osobowości. Zapytana kiedyś skąd pochodzi twierdziła, że z orczej osady nazywanej przez nie tubylców Nie Zbliżaj Się Bo Zginiesz. Podobno jej ciało wytatuowane jest w liczne węże, z czego tylko jeden tatuaż pozostaje zawsze widoczny. Wypełzający wprost z dekoltu i niemalże okalający okrągłą pierś kobiety wąż przyciąga uwagę - można śmiało powiedzieć dwojako i ze zdwojoną siłą. Plotkarze powiadają, że Hoe oddaje cześć jakimś dziwnym orczym, wężowym bogom, dodając do tego podejrzenia o rytuały. Popierają to faktem, iż dziewczyna w okresie letnim znika bez słowa z Szuwar na całe trzy dni i nikt nie wie gdzie się wtedy zaszywa. Niektórzy wiążą to ze zniknięciem z Szuwarów kilku wychudzonych kotów...



***

Odnośnie świąt - skoro mamy cztery pory roku, to może jedno święto dla każdej z pór.
Nowy rok.
Dożynki.
Święto Kiełbasy. ;)

Quelnatham 24-05-2016 23:11

Jakże krzywdzący obraz rolnika mi tu przedstawiacie!

Cytat:

Napisał Mira (Post 636278)
Jego życie jest po prostu mało emocjonujące

A czytaliście kiedyś "Chłopów" ? :wink:

Cytat:

Napisał Mira (Post 636278)
Chodzi o to, że role rzemieślnicze wymagają przynajmniej podstawowej wiedzy o pracy w danym fachu. Ciężko być kuśnierzem bez wiedzy na temat kuśnierstwa.

Już widzę jak alchemik się rozpisuje o chryzopoeji i zastosowaniach winsztajnu, a wiedźma wyszczególnia gdzie i jakie zioła zbiera. Chyba o to chodzi w tym odgrywaniu ról, że nie trzeba mieć certyfikatu z machania toporem ani powiększonych kłów, żeby zagrać wojowniczego orka, a starczy trochę wyobraźni :p

Martinez 24-05-2016 23:30

No właśnie chodzi o to, że można je odgrywać jak się chce. I to odgrywanie trzeba czymś tam wypełnić. Nie są to role bardzo plastyczne, które można wsadzić w każdy wir akcji, choć oczywiście jesteśmy otwarci. Nie wiem czy było to czytelne wcześniej - Po prostu lepiej się skonsultować z MGs zanim się złapie rolę, która może okazać się trudna/ nudna dla Gracza.
Choć jak zresztą widać, kilku rzemieślników już powstało. Tak więc niekoniecznie to oznaczenie jako "trudność" było potrzebne.
Zamierzasz Quelnatham zostać jakimś szuwarowym żniwiarzem?

Mira 25-05-2016 12:29

Kluczowa kwestia w mojej wypowiedzi i zarazem pierwsze zdanie: Nasza ocena trudności jest subiektywna.
Jeśli Ty tej trudności nie widzisz, to nic tylko się cieszyć. :)

Cytat:

Napisał Quelnatham (Post 636582)
Jakże krzywdzący obraz rolnika mi tu przedstawiacie!


A czytaliście kiedyś "Chłopów" ? :wink:



Już widzę jak alchemik się rozpisuje o chryzopoeji i zastosowaniach winsztajnu, a wiedźma wyszczególnia gdzie i jakie zioła zbiera. Chyba o to chodzi w tym odgrywaniu ról, że nie trzeba mieć certyfikatu z machania toporem ani powiększonych kłów, żeby zagrać wojowniczego orka, a starczy trochę wyobraźni :p


Martinez 26-05-2016 12:16


mini:



Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 00:31.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172