lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum rekrutacji (http://lastinn.info/archiwum-rekrutacji/)
-   -   [WFRP II ed] - Miejskie pitu pitu (http://lastinn.info/archiwum-rekrutacji/16371-wfrp-ii-ed-miejskie-pitu-pitu.html)

Bielon 02-08-2016 10:36

[WFRP II ed] - Miejskie pitu pitu
 
Cześć Wam wszystkim.

Nie będę pisał wstępniaka, bo wielu z Was wie, że pisać umiem, a klimat jak mogę pisać to trzymam. Więc to bez sensu. Chciałbym wrócić do prowadzenia, bo muszę szlifować warsztat - prowadzę kolegom mojego syna :)

Zatem by rozjaśnić wszystko, szukam Graczy, którzy w realiach WFRP chcą nurzać się w śmieciach miejskich, nie stronią od przemocy fizycznej, nie gardzą podłością i zdradą i zechcą zabawić się ze mną przez chwilę.

Postacie dowolne, byle odnalazły się w kloace miejskiego półświatka.

Pozdrawiam
Bielon

PanDwarf 02-08-2016 10:51

Jak takie samo bedziesz mial zaangazowanie w sesje jak w rekrutacje to...:p.

Ja podziekuje chetnych pewnie nie zbraknie ci:]

Bielon 02-08-2016 11:02

Cieszę się z Twego wkładu w dyskusję rekrutacyjną. Nie ma to jak głos "ja nie!" na pytanie zadane "kto chętny?". To takie... szkolne :) Nie mniej jednak dziękuję za zainteresowanie.

p
b

Gveir 02-08-2016 13:14

Jestem zawodowym degeneratem jeśli chodzi o postacie w WFRP. Moje referencje:
- grając kapłanem Ulryka, w drużynie pracującej dla organizacji Drachenfelsa, mój kolega druid przesadził z magią i zamienił się w gigantycznego enta w środku Altdrofu. Czarodzieje go pokonali, ucięli mu dwie nogi i go uratowałem. Druid znał transfer duszy od Surlinga Durgula (prawa ręka Dracha w org.) i porwaliśmy 16 dzieciaka od matki, który miał talent magiczny.
- bez wyrzutów sumienia zamordowaliśmy tą samą ekipą karczmarza, który miał swój górski zajazd niedaleko Zamku Drachenfels po pojawieniu się naszych arcywrogów vel Karmazynowych Feniksów, ba! sprzedał nas im, ale zrobiliśmy myk i uniknęliśmy śmierci. Karczmarza torturowaliśmy, zabiliśmy i odarliśmy ze skóry, zwalając winę na orki
- inna kampania, jako tileański złodziejaszek w Marienburgu wraz z halfingiem hieną cementarną i robotnikiem, pracowaliśmy dla możnego rodu. W trakcie misji zdobycia artefaktu, który był w domu możnej rodziny rywalizującej z naszym pracodawcą, a gdzie odbywał się wielki bal, Tileańczycy chcieli wysadzić spory kwartał fajerwerkami. Uzbierali ponad dwa tuziny skrzyń. Wydaliśmy ich, gdy kradliśmy skrzynię, musieliśmy udawać prawych obywateli przed strażą miejską. Co zrobiliśmy? Pobiliśmy śmiertelnie chłopaczka, który był z tileańczykami na tym balu.
- bez pardonu wycinaliśmy wioski w pień, opróżnialiśmy karczmy i likwidowaliśmy naszych przeciwników na oczach ludzi
- jako swego czasu gwardia Imperatora, woziliśmy się w naszych pelerynach organizacyjnych (białe, z złotym słońcem o twarzy Morslieba)
- gdy jako ochroniarze Heinricha X (bo gramy prawilnie) byliśmy na froncie, gdzieś na granicy Kisleva i Ostlandu, bez pardonu wykorzystaliśmy naszą pozycję bohaterów (głównie to druid i Mój Kolega czubek) w Delberz, by zażądać od burmistrza kilka wozów w których był proch i kule oraz prowiant, bo przecież dowodziliśmy dwoma regimentami, w tym jeden był artyleryjskim!
- gdy organizacja łowców czarownic i stróżów prawa, powołana przez samego Imperatora, tzw. Poszukiwacze Sprawiedliwości (parafraza naszej organizacji Poszukiwaczy Prawdy) zaczęła nas ścigać, bo tak! bo Feniksy namówiły Cesarza, zrobiliśmy rajd na ich podziemną siedzibę w bodaj Talabheim. Wycieliśmy sporo osób, resztę zalaliśmy żywiołakami ognia.
- bycie poszukiwanymi przez Imperium, a każdy z członków dodatkowo przez inne organizacje, nie przeszkodziło nam pojawić się w środku obozu wojsk imperialnych u boku szefa, który przechadzając się jak kozak porozmawiał z Heinrichem X na temat uczciwości, przy okazji rozpuszczając co krewkich gwardzistów.
- wysadzaliśmy wielokrotnie zamki, na naszym kącie są: Zamek Wittgenstein, Zamek Altgard

Jest tego od cholery, ale grając drużyną w org. Drachenfelsa, staliśmy się zabójcami, specami od mokrej roboty, szpiegami, malwersantami itd. a byliśmy dobrymi chłopakami. Kapłan Ulryka, druid? Pfff, z wszystkiego da się zrobić degeneratów. Nie ważne co zaczniemy, zawsze tak skończymy.
Czy moje referencje są wystarczające? Jeśli tak - piszę się na to.

Kartę mogę wygenerować na malleus.dk? Preferujesz jakieś profesje? W jakim mieście i roku się rozgrywa akcja?

Komtur 02-08-2016 13:18

Cytat:

i zechcą zabawić się ze mną przez chwilę.
Czyli ile? Jeden odpis stary oszuście? :P

Panicz 02-08-2016 13:41

Widzę, że mamy już najdłuższy post tej sesji. Brawo Gveir. Ciekawe, czy będzie jeszcze jakiś.


Mackie Majcher. Tyle starczy za postać Bielon?

Gveir 02-08-2016 13:48

Cytat:

Napisał Panicz (Post 652150)
Widzę, że mamy już najdłuższy post tej sesji. Brawo Gveir. Ciekawe, czy będzie jeszcze jakiś.


Mackie Majcher. Tyle starczy za postać Bielon?

To tylko skromny skrypt z referencji. Nie rozumiem tego kwaśnego tonu odnośnie długości postu. Jest coś, co powinienem wiedzieć propos sesji u Bielona?

Panicz 02-08-2016 13:52

Jeśli jest kwaśność to bynajmniej nie wobec Ciebie zamierzona.

Po prostu Bielon przyzwyczaił do nader błyskawicznego tempa sesji. Ostatnimi laty kończą się zanim się zaczną. Pewnie odzwierciedlenie natury autora.

Ja zachęcam, ale nie ma co wkładać za dużo nadziei, ani pracy w postać.

Gveir 02-08-2016 13:56

Cytat:

Napisał Panicz (Post 652154)
Jeśli jest kwaśność to bynajmniej nie wobec Ciebie zamierzona.

Po prostu Bielon przyzwyczaił do nader błyskawicznego tempa sesji. Ostatnimi laty kończą się zanim się zaczną. Pewnie odzwierciedlenie natury autora.

Ja zachęcam, ale nie ma co wkładać za dużo nadziei, ani pracy w postać.

Dziękuje za informacje ;) Osobiście lubię jak toś się w tańcu.. wiadome. Jeśli ruszy, to będzie fajnie, jeśli nie - nic się nie stanie.

Bielon 02-08-2016 16:35

Panicz: takie tęczowe imie mi nie wystarczy, wysil się jakoś, nie wiem Mickey Majcher III, albo co?

Co do zaangażowania, wiecie, to miecz obosieczny. Jak smutasy opisują skok na ciastkarnię, to mnie się nie chce pisać, ale jak zajmą się zbiorowym gwałtem na młódce jakiej, to może co dołożę od siebie. Krew nie woda :)

Poza tym miło Was czytać.

Krem: Masz w sobie nadmiar złych fluidów, zrób tęczowy pudding. :) Jak przejdzie wyślij postać, coś w gatunku "Mickey Majcher Bis" i zlituję się prowadząc tego smutasa przez zapewne krótkie i pełne cieprpienia sesyjneżycie

p
b

Proszę nauczyć się dyskutowac z kulturą i bez wulgaryzmow - Nami


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 21:34.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172