Zapowiada się pysznie, poproszę o rzuty :)

Zgłaszam się. Kartę zacznę robić jak wrócę do cywilizacji, czyli środę. Masz już jakiś czarodzieji mistrzu?

Wiem, że to lubisz.
Wiem, że byś chciał.

Cieszę się, że się podoba. Zapraszam :)

Na razie jedyne pewne zgłoszenie to człowiek oficer z bandą żółtodziobów pod butem. W przypadku niektórych ścieżek rozwoju możliwe jest wejście na trzecią profesję z pustym lub prawie pustym kontem. Nie obliczałem jak daleko może zajść czaromiot, ale wydaje mi się, że może być ciężko z trzecią profesją w jego przypadku. W każdym razie czarodziej na pewno się przyda.

Nie wiem, czy mi to gdzieś umknęło w tekście, ale zapytam dla pewności: rozumiem, że nie banujesz żadnej rasy?

Bo wstępnie myślałam o elfce :)

No i jak się ma sprawa z nieoficjalnymi dodatkami? Można używać np. Ultimate Warhammer, czy tylko Księgi Zasad?

Mam dwa tyognie żeby nauczyć się w Młotka? Brzmi ciekawie, jeśli uznam, że zagram, to możesz oczekiwać zalewu pytań na PW. ;)

Podróż okrętem bez szczurów pod pokładem? może jakiś Skaven z Dzieci Rogatego Szczura?
W czasie swych wędrówek bezdrożami Starego Świata spotkałem zapewne wielu czcicieli Chaosu, czy innego tałatajstwa. Wizyta u Amazonek w Nowym Świecie jest czymś niepowtarzalnym. Proszę o rzuty ;)

A ja się łudziłem, że to będzie cicha, spokojna (czytaj. bez konkurencji) rekrutacja do Młotka.
A tu trzy godziny temat wisi i już trzy strony napłodzone.
O moja naiwności :wleb:

Cyrulik/medyk skończony i zostaje do 600PDków (zależy co tam po drodze nieobowiązkowego wykupi). Z czarodziejem będzie podobnie, jak się uprze i nie wykupi nic ponad niezbędne minimum wejdzie na trzecią profesję.

Nie banuję żadnych ras z wyjątkiem tych bestialskich (Skaveny, zwierzoludzie, orkowie itp.). A to oznacza, że...

Niestety, ale coś takiego by nie przeszło. Można wyznawać bogów Chaosu, ale chciałbym, aby wszyscy byli w jednej drużynie (jako otoczenie barona Albrechta Kratenborg). Oczywiście nie oznacza to, że wasz los jest z nim związany i musicie się go słuchać na każdym kroku (jeśli wam to pójdzie płazem, to można zabić i jego), ale przynajmniej wszyscy macie wspólne tło - zostaliście wynajęci przez barona.

Ultimate Warhammer to fanowskie tłumaczenie oficjalnych zasad, a więc jest to dopuszczone, bo dopuszczam wszystkie oficjalne materiały. Natomiast fanowskie dodatki z fanowskimi zasadami (takie jak np. Waaagh!) z założenia nie są dopuszczone (chyba, że komuś uda się mnie przekonać).

Na szczęście druga edycja WFRP to tak banalny system, że można nauczyć się go nawet w dwie godziny.