KP uważam za kompletną. Jeśli włożysz w nią więcej pracy, to tylko się przyzwyczaisz do postaci, co na pierwszym poziomie może być... szkodliwe. W sesjach na żywo zaliczyliśmy już jeden zgon (i to gdzieś po godzinie od wprowadzenia postaci do gry), jedne stracone oko i... genitalia. A to dopiero druga sesja tych graczy i ja podobno momentami gram na ich korzyść... Podobno. ;P

Wiem, że był taki punkt w tworzeniu postaci, ale po namyśle zaczniemy raczej sandboxowo, przy słupie z ogłoszeniami w forcie, co by Wam nie narzucać żadnego konkretnego kierunku przygód. Poza tym we wprowadzeniu będą wszystkie plotki, które ostatnio słyszeliście, więc będzie dużo do roboty. W tym świecie awanturnicy jeśli nie zajmują się niczym pożytecznym przez dłuższy czas to szybko są traktowani jak zwykli włóczędzy i przepędzani. Gdzie pożyteczne w potocznym rozumieniu to polowanie na potwory, patrz wprowadzenie. :)

Wspomniany punkt w tworzeniu postaci zresztą usunąłem.

Ouć. Często u ciebie dochodzi do walk, czy to zależy od graczy? Nie znam systemu, ale mam chyba średnio odporną na skaleczenia postać :P

Od graczy. Przy sandboxowej naturze gry, reaction rollach, klarownych zasadach unikania spotkań, itp. zawsze może się co prawda zdarzyć, że wpadniecie w jakąś zasadzkę (na to też są zasady, więc nie ma tu całkowitej uznaniowości), ale chyba nie będzie sytuacji, w której powiem: "no, musicie walczyć albo kończymy sesję". ;P

Żeby nie było tak grimdarkowo, spektakularne sukcesy też się zdarzają. W sesji będzie nieraz o fechtmistrzu Klaudiuszu i złodziejaszku Tercjuszu, którzy podczas jednej sesji na żywo zabili smoka na pierwszym poziomie i zgarnęli taki łup, że od razu wbili na trzeci poziom. True story i to graczy, którzy pierwszy raz w ACKS grali, a postacie robiliśmy w 15 min bez większej analizy czy optymalizacji. :)

No, Tyberiusz ma już dosyć słuchania o nich..;)

E- postać na 1 poziomie może przy słabym rzucie zginać od jednego ciosu, ale no risk no fun.;)

Za to Twój paladyn jeszcze o nich nie słyszał... czyt. podeślij KP. :)

Przeważnie powinno skończyć się na jakiejś ranie krytycznej jak w WFRP (tutaj to się nazywa Mortal Wound). Trzeba mieć trochę pecha żeby zginąć, szczególnie jak daję maksymalne pierwszo-poziomowe HP zamiast losowanych.

Zresztą... Czy to taka różnica w stosunku do np. D&D 5E? W tej edycji kilka postaci na pierwszym poziomie też zrobiłem instant death zgodnie z zasadami, więc aż takiej różnicy w śmiertelności nie odczuwam.

Hm, jak pamiętam połowa rzutów na Mortal Wound (licząc popleczników) to była śmierć, ale muszę sobie tę tabelkę przeanalizować. Nie to że narzekam, po prostu informuje nowych graczy, że będzie brutalnie.;) Ale oczywiście polecam.

Paladyna najpóźniej jutro podeśle.

To mi przypomniało taki cytat z dobrego bloga:

:diabol: Ale żeby oczyścić atmosferę z podejrzewania mnie o bycie "Killer DM", mapa regionu, w którym gramy. Fajna, nie?

Wydrukuję sobie i będę na niej notował ^^.

Ja tak się dopytuje o te śmierci, bo jakoś tak się złożyło, że nigdy mi postać nie zginęła (z tych, które nie chciałem by ginęły), a nawet kilka ich miałem. Temu się trochę boję :C):
A ta nie chcę by ginęła, bo wydaje mi się z potencjałem.


Zaczynasz zaraz po skończeniu rekrutacji, czy inny termin?

Mnie też żadna w RPG nie zginęła... Ciekawe co to za uczucie. W Talismanie byłem nieraz porządnie sfrustrowany, ale w pozytywnym sensie. Od razu brałem kolejną i goniłem graczy. ;P

Zależy jak dostępny będę w weekend. Jak się przeniesiemy do komentarzy to najpierw rzucimy sobie kilka razy na Party Backstory Generator (Melkor już to zna :) ), zrobimy ostatnie szlify postaciom i dopiero wtedy, na spokojnie, zaczniemy. :)

Może uda mi się coś sklecić. :) Poproszę o rzuty.