Z tego co wiem, do wydania drugiej edycji ostatecznie nie doszło. Miejmy nadzieję, że to tylko przejściowe trudności.

Zagramy w 1 edycję.

Dwójka powstaje w bólach od lat i nic nie wskazuje, aby w najbliższym czasie miała ujrzeć światło dziennie. Ogólnie druga edycja miała obniżać próg wejścia, choć według mnie cyferki nigdy nie były tam problematyczne.

Kolejna porcja do poczytania:

Krok 2

Na potrzeby warsztatów zaniechamy wyboru Wolnej Rodziny. Wszyscy Gracze należeć będą do jednej z Kompanii Soldackich – grupy dzielnych, dumnych i hardych wojowników. Charakteryzuje ich ekscentryczny wygląd i niewyparzony język, oczywiście oprócz wyśmienitego wyszkolenia bojowego. Pieczołowicie przestrzegają oni pradawnych zwyczajów nakazujących dbałość o honor sztandaru Kompanii a także zobowiązujących do krwawej wróżdy wobec tych, którzy skrzywdzili jednego z nich.

Umiejętności wymienione na karcie postaci są powiązane z cechami. Obok nazwy umiejętności zapisujemy liczbę – poziom umiejętności – z przedziału od 0 do 10, która oznacza ilość rzucanych podczas testu kości k10. Standardowy test to rzut 50% na k10 (sukces na 6+) zatem im większa liczba kości tym łatwiej zdać test – co symuluje biegłość BG.
Warto zauważyć, że w trakcie gry staramy się unikać wyrażeń typu „mam bijatykę na 3". Staramy się połączyć mechanikę z narracją i dlatego używamy w stosunku do odpowiednich poziomów przypisanych im epitetów:
0 – beznadziejny
1 – bardzo słaby
2 – słaby
3 – przeciętny
4 – ponadprzeciętny
5 – dobry / biegły
6 – specjalista
7 –perfekcyjny
8 – doskonały
9 – mistrz
10 – legendarny

Umiejętności Soldata:
• Artyzm +2
• Bijatyka +2
• Dźwiganie +2
• Kult przodków +2
• Pasja +2
• Przeprawa +2
• Walka bronią +2
• Zaklinanie ciała +2
• Zimna krew +2
• dowolna inna umiejętność +1

Przesuwam termin rozpoczęcia na koniec lutego. Spiętrzenie pracy przyczyną.

Ww. termin jest realny. Za tydzień-dwa rekrutacja. Z góry dziękuję wszystkim cierpliwym.

Jeśli mógłbym prosić o informacje jak się rekrutacja zacznie, a ja się nie odezwę to będę wdzięczny. Chciałbym się nad tym pochylić.

Czytam ostatnio podręcznik klanarchii i nie siedzi mi ten świat. Nie będę więc raczej brał udziału w warsztatach, jeżeli wystartują.

Mam mieszane odczucia. System pozwala na szaloną elastyczność w prowadzeniu sesji. Tylko nie wiem, czy to dobrze czy źle. Bo Klanarchię można poprowadzić jak Stalkera, Wilkołaka, Cthulu, sesję handlową, sesję najemniczą, survival w głuszy itd. itp. Ładnie to połączyli, zresztą jeżeli dobrze rozumiem, takie było zamierzenie. Można swobodnie puścić wodzy fantazji. Pytanie tylko, czy to na forum się sprawdzi. Co innego grupa znajomych, grająca latami, wpada na pomysł: zrób teraz sesję w takim a takim klimacie. I się leci parę sesji. A co innego kilka osób na forum. Jeżeli klimat nie podejdzie, to będą wypadać z sesji i ją położą. A że sesja forumowa ciągnie się miesiącami, to łatwo się znudzić czymś, co nam nie podeszło.

Ciekaw też jestem mechaniki, jak się sprawdzi. Może jednak bym się skusił, gdyby to miało wystartować. Zależy, w jakim klimacie byłaby gra.

Mnie za to dziwi robienie warsztatów w zamkniętym systemie z jednym podręcznikiem, niskim progiem wejścia i o prostej mechanice. Jeśli maja być to warsztaty "hej, naucz się grać w RPG" to bardzo fajnie, jeśli "hej, naucz się grać w Klanarchię" to jest to anty-skuteczne.
Ba, być może rozważyłbym normalną sesję (chociaż i tak czasu brak), ale warsztaty odpadają.

Klimat w formacie zbrojnej grupy niejedną już sesję PBF położył, ale równie wiele skończyło się szczęśliwie. Bo tylko takie przeznaczenie widzę dla grupy Soldatów, jak zapowiadałem. Celowo narzucam rozgrywkę właśnie tą rodziną, by potencjalni grający wiedzieli, czego się spodziewać.
Inną kwestią będą napotykane postaci, obiekty i wydarzenia, które mogą być własnie dowolne. Dlatego chciałbym przeprowadzić to, co podręcznik nazywa interludium (gdzie każdy z graczy wymienia motyw, który chciałby napotkać w trakcie sesji).

Zrobienie postaci faktycznie nie powinno stanowić żadnej trudności. Zamierzam wyjaśnić na przykładach testy na schemacie pentagramu, żeby każdy mógł sobie taki konflikt rozegrać i poczuć go na własnej skórze.
Głównie jednak spróbuję skupić się na przedstawieniu świata, który jak to zaznaczył Gladin, jest bardzo pojemny.