Jasne, mechanicznie można, ale akurat kapłani Morra nie są typami wojowników ;)

Otrzymałem już dwie kompletne KP, pozostałe dwie są rozgrzebane, od Kerma nie mam jeszcze nic (wykaz w pierwszym poście). Pamiętajcie, że czas macie do poniedziałku, północy.

Postaram się również kogoś stworzyć i może uda się dołączyć. Widzę, że wojaków już jest, to spróbuje zrobić postać "myślącą", jak to nazwałeś :P Jakiś czarodziej (oprócz śmierci widzisz jeszcze jakiegoś?) albo jakiś cichociemny, coś na inta, spostrzegawczość itp.

Łowca wampirów z łowcy nagród to wojownik, ale nie specjalista. Ma tropienie, śledzenie, spostrzegawczość i sporo rzeczy niekoniecznie kojarzonych z wojaczką. Ma też sporo inta, sw, no i skilli typowo bojowych to tylko uniki. Podobnie doświadczony weteran z najemnika/gladiatora bojowo go zjada bez problemu. :)

Ja to wiem, ale łowca wampirów jest bardzo fajną i mocno wszechstronną klasą, bo do walki ma naprawdę fajne plusy. Chodzi mi bardziej o jakieś nauki, wiedzę itp.
Ale czy inne bojowe go zjadają? Jeśli rozwiniesz go pod te WW i dasz jakiś pancerz, to wcale nie odstaje od nich pod względem walki, tylko tyle że musisz wydać więcej PD, by go rozwinąć w całości :)
Inaczej ma się sprawa jeśli się dostaje ekwipunek z profesji, i to drugiej, bo wtedy przy rycerzu rzeczywiście wypada blado.

wysłannik, jeśli czarodziej, to tylko Śmierci, inni mi jakoś nie za bardzo pasują. Jak pisałem, walka w przygodzie będzie, ale głównie będzie się opierać na śledztwie i klimacie - będzie zdobywanie informacji wśród miejscowych, łażenie po Gryfonim Lesie, więc drużyna powinna być i do gadki, i do bitki ;) Nie narzucam niczego, wybierz sobie profesję, którą chciałbyś zagrać. Po prostu.

Dobra, rozumiem. Dzięki za szybką odpowiedź. Postaram się kogoś podesłać i przyznam że dość mocno skłaniam się w stronę tego czarodzieja, żeby drużyna była nieco zróżnicowana.

Moja agentka Całunu to właśnie taka postać "myśląca", bo to z założenia profesji są śledczy. Ma ładną Ogładę, Int i SW, w walce też coś potrafi, ale raczej w krótkim dystansie, niż długim. Myślę, że z rycerzem mogliby robić za "twarz" drużyny. O ile się dostanę :-P

Skoro bardziej walka wręcz, to tym bardziej zostaje przy kimś z drugiej linii. Zrobię tego czarodzieja i zobaczymy co wyjdzie i czy w ogóle wyjdzie ;)

Łooo... myślełm, że czs jest do niedzieli i się tu spinam zamiast wyspać przed robotą. :D Nic to, więcej czasu na dopracowanie historii jutro.

Jak obfite planujesz rzucanie w nas pedekami?