Melkor nie zrażaj się ten wątek Mexico City wygląda na bardzo ciekawy. Możesz sobie wydziarać mateczkę z Guadalupe

Technicznie są, bo nie decyduje kolejność zgłoszeń.
Aczkolwiek zawsze lepiej tam, gdzie wolne :D

Ja spróbuje na dniach zrobić gangstera morderce i sekciarza który miesza w swoich wierzeniach kult Loa z Vuduin dokładniej Lorda Shmedi i Meksykański kult santa Morte.

Byłby siepaczem ze slamsów ale doczłapałby się jakieś pozycji w Latin Kings (z tego co widzę nie mają filii w Mexico więc albo znajdę inny albo pojechałby tam założyć czy coś )

@Brilchan

Och, Latin Kings bynajmniej nie byliby problemem.
Najważniejsze - nie mam problemu dopuścić gangu co niby w Mexico City oficjalnie komórki nie ma. Może mieć, i tyla. Wszak gracz może stworzyć własny gang i też będzie w porzo.
Poza tym to co prawda ich struktury opierają się na USA, ale to mega rozbudowany gang. Ma masę członków spośród Meksykanów imigrujących (na świeżo, bądź kolejne pokolenia) do USA. Z pewnością wielu członków musiało z USA uciekać przed jankeskim wymiarem sprawiedliwości.
Koncept, że w Mexico City działa spora komórka LK właśnie z takich gości co musieli z USA spadać i są zorganizowani w gang na usługach kartelu jest jak najbardziej w porządalu.

BTW, a propos LK w Meksyku - jeden z pierwszych wyników jaki mi się odpalił w googlu :D

Koncept sekciarza - ciekawy :)

Tak wstępnie to mam pomysł żeby postać była dzieckiem latynoskiego emigranta który przedostał się nielegalnie przez granice i dołączył do gangu potem zmarł wcześnie podczas dilu który poszedł źle oraz czarnoskórej kapłanki Barona Shamedi z Nowego Orleanu.

Ich romans można opisać piosenką https://www.youtube.com/watch?v=Y_RvfQrNhiE

Po śmierci ojca dzieciak wpadł w złe towarzystwo jak miał 8 lat zaczęły się nad nim znęcać szkolne łobuzy otrzymał wsparcie od kolegi 12 Raula który okazał się być członkiem LK którego wysłało szefostwo żeby opiekować się dzieciakiem zmarłego członka gangu bo taka była ostatnia prośba zmarłego.

Potem losy chłopaka potoczyły się standardowo, sam zaczął znęcać się nad innymi, został wyrzucony ze szkoły, dostał pierwszego gnata i pracował dla gangu pnąc się po standardowych szczeblach kariery BTW: Świetną stronkę znalazłem https://www.gangenforcement.com/latin-kings.html

To taki ogólny zarys szczegóły(łącznie z dziwnym miksem religii) opisze jak rozpisze go mechanicznie potrzebuje sobie przypomnieć szczegóły mechy bo dawno jej nie rozpiswałem chyba że to ma być robione pod Mind's Eye to sobie odświeże.

Generalnie sądzę że facet miałby około 25 gangster średniego szczebla cała morda i ciało w tatuażach. Da sie zakryć makijażem* + fałszywe dokumenty i jedzie do meksyku udając studenta na gigancie niejeden studenciak amerykański sprzedał by swoje papiery i zgodził się odłożyć zgłoszenie kradzieży powiedzmy o tydzień wtedy mój BG już dawno przkroczyłby granice z Meksykiem żeby wykonać zleconą misje przy okazji zobaczyłby kraj przodków :D

Miałby też dodatkowy argument że chciałby znaleźć żonę bo już od kilku lat powinien jakąś mieć według tradycji gangu.

Generalnie wysłaliby go bo śmierć Szefa gangu i chaos w City zablokował główne źródło wysokiej klasy ognistego śniegu więc ma pojechać i pomóc przyjaciołom królów pozbierać się do kupy i przetrzeć szlaki.

* https://www.youtube.com/watch?v=GhKy5xHYoMI

To uznaje że postać wstępnie zaakceptowana i jutro usiądę do rozpisania KP mechanicznie tak ogólnie

@Brilchan
Hm, a miałem ten koncept akceptować? :D
Uznałem to za taki ogólny koncept jaki obmyśliłeś, jakichś zastrzeżeń nie miałem, to czekałem na kartę na PW :D



Ogólnie to po 2 tygodniach mam jedną kartę do wątku w BKK. Jak do końca miesiąca nie wpłynie dostateczna liczba kart, aby obsadzić wątki Mexico i Amazon, to rekrutkę zamykam.

Sorry ostatnio miałem sporo na głowie spraw medycznych i urzędowych i potem odchorowywałem wysiłek tak to jest jak się jest niepełnosprawnym z chorobą mięśniową że większy wysiłek się odchorowuje nie jestem do końca jeszcze na 100% ale na tyle żeby się wziąć za RPG.

Także KP będzie niedługo przepraszam za opóźnienie :)

Chętnie bym zagrał, ale zanosi się że będę miał do końca roku sporo rzeczy na głowie.

Jakie przewidujesz tempo sesji?

Sesja ma być komfortowa dla wszystkich. Nie przewiduję stania nad graczem z batem by pisał dużo, bo to byłoby niekomfortowe dla gracza. Ale też nie chciałbym, aby ktoś np odpisywał megawolno, bo to byłoby niekomfortowe dla mnie, w sensie ogólnej historii splatającej się w trzech wątkach. Bo nie zepnę wtedy w razie czego wszyskiego na ewentualną dogrywkę - finał, jak w którymś wątku ktoś będzie wchodził na np. gdoc w celu odpisania 1 linijki w dialogu raz na 2 dni. Chciałby celować w zamykanie scen w tydzień (lub 2 tygodnie, jak będą rozbudowane).