[Autorski] "Złoto Południa" (+18) - Rekrutacja Texas Na zachód od Dallas Rezydencja Morgan'a Russell'a McCoy'a 5 maj Wezwani przez gospodarza śmiałkowie rozsiedli się na wygodnych fotelach i kanapach w wielkim salonie. Po początkowych powitaniach, gadkach-szmatkach, drinku i papierosku czy cygarze, McCoy przeszedł w końcu do rzeczy: - Jesteście tutaj, ponieważ mam dla was zadanie do wykonania. Zadanie, dzięki któremu staniecie się bogaci i ustatkujecie na kilka najbliższych lat. Oczywiście, nie będzie ono łatwe… i legalne. Ale tym chyba nie musimy sobie zawracać głowy? - McCoy szelmowsko się uśmiechnął. Kim był ich gospodarz? Był największym hodowcą bydła w Texasie, a jego "trzódka" liczyła około 8 tysięcy krów. Jego ziemie rozciągały się na 100 kilometrów we wszystkich kierunkach świata, hodował również konie, a na południu posiadał i plantacje bawełny. Był również właścicielem 300 niewolników, po zakończeniu jednak wojny, i wprowadzeniu 13 poprawki do konstytucji 6 grudnia 1865 roku, Murzyni uzyskali wolność. Wielu z nich uciekło od swych panów, wielu jednak pozostało, nie mając dokąd iść. Pracowali za grosze, i za przysłowiowy dach nad głową i pajdę chleba, byli jednak wolni. U McCoy'a ostała się ich jeszcze setka. Posiadał również wielu własnych "cyngli"... Zdecydowanie był najbogatszym Texańczykiem… i chyba i najbardziej nikczemnym. W trakcie wojny sporo stracił, odbudowywał jednak swoje imperium w szybkim tempie, a obecnie, najwyraźniej chciał to przyspieszyć. - Proponuję wam… napad na pociąg - Gospodarz rozejrzał się po minach zebranych - Ale nie byle jaki pociąg. Jankeskie psy, ograbiające Południe przez wiele lat po wojnie, zgromadziły sporo złota, które będzie przewożone linią transkontynentalną. I to jest nasza szansa, to jest nasz moment na odzyskanie… - Ja się na to nie piszę - Odezwał się nagle jeden z zebranych, niejaki Joe "Piącha" Berger, wstając z miejsca, a McCoy'owi drgnęła powieka. - Ja mogę wiele, ale takie coś, to nie… - Oczywiście - Gospodarz uśmiechnął się, podszedł do Joe, uścisnął jego zdrową dłoń - Nikogo do niczego nie zmuszamy. Żegnam więc zanim zacznę omawiać szczegóły, i nie muszę chyba mówić, iż wymagane jest… milczenie jak grób, odnośnie naszego małego przedsięwzięcia? - Nie ma sprawy - Odparł Joe, a ludzie McCoy'a wyprowadzili go z salonu. - Chce ktoś papieroska, cygaro, nowego drinka? - Odezwał się gospodarz, wykorzystując chwilę… Poza salonem rozległ się pojedynczy strzał. McCoy'owi nie drgnęła powieka. - Wracając więc do tematu… Pociąg przewozi sztabki złota, takie jak ta… - Wyciągnął jedną z kieszeni, po czym puścił ją w obieg. - Są one warte 30$, a będzie ich tam na 60.000$. Kilka skrzyń, których zawartość zdołacie przeładować na kilka koni, to nie powinien być żaden problem. Pilnowane będą przez około 20 żołnierzy, być może i ze dwóch, trzech Marshalli. Dzielimy się pół na pół… kto nie przeżyje, jego część dzielona będzie na pozostałych. Więc 5000 na łeb, albo więcej, dla każdego z was. 5000$ to była kupa forsy. Za to można było ładnie żyć przez następne kilka lat, kupić kawał ziemi z domem, nawet sklep, co tam kto chciał, o czym marzył. McCoy podszedł do jakiegoś stojaka, z którego ściągnął płótno. Była tam mapa. - Pojedziecie do Dallas, stamtąd pociągiem na północ, przez ziemie indian do Kansas. Tam odbijacie na zachód, i tu... - Wskazał paluchem punkt na mapie w okolicach granicy Kansas i Colorado - ...tu ich dopadniecie, dokładnie 12 maja, przed południem. Pośrodku niczego, wśród pustyni, z dala od miasteczek, od telegrafów. W pociągu będą jechali i cywile, co z nimi, to już wasza sprawa. Po zdobyciu złota, udajecie się na wschód, do Missouri, do Kansas City, burdel "U Lucy", tam się rozliczymy, i gotowe. Dwa tygodnie na nogach, 5000$ w kieszeni. Nadal zainteresowani, czy wolicie sobie odpuścić? - McCoy spojrzał po zebranych, a następnie na drzwi, za którymi zniknął Joe, i złowieszczo się uśmiechnął. *** Poszukiwanych 6 graczy! Świat: Rok 1878. 13 lat po wojnie secesyjnej, rany są wciąż jednak świeże… oczywiście USA. Mniej lub więcej tak jak było, choć afkoz odpowiednio "filmowo" obrobione dla naszej sesji ;) A co w samej sesji? No jak to co… pościgi, strzelaniny, bijatyki w saloonie, golizna, pojedynki na środku ulicy, czarny humor, golizna, Indianie, będzie obleśnie, śmiesznie, będzie smutno… wspominałam już o goliźnie? xP Myślę, że znajdzie się coś dla każdego. Ma być cool, ma być westernowo, parodii jednak nie robimy. Postać: Rewolwerowiec, Hazardzista, Kaznodzieja, Traper, Strzelec na dystans, Konował… znaczy się Doktor, co tam sobie wymyślicie. Wiek minimalny 16 lat, choć np. u Doktora powinien być o wiele większy... Oprócz białasem można zagrać Meksykańcem, Chinolem, Czarnym lub Indianinem (będą mieli trochę trudniej), może nawet jakimś... Irlandczykiem czy cuś, no i afkoz kobietą-kowbojem. Segregacje rasowe czasem będą odczuwalne, płciowe już mniej. Avatarek: nie mangowy :P może być zdjęcie, mooooże być rysunkowy, ale raczej żadnych Eastwoodów czy Django! Podobnie z imionami. Żadnego "Billy Kida" nie przyjmę :PPP szerokość 200, w dół zobaczymy... Sprzęt: Konia z oporządzeniem macie… Ubranie na grzbiecie, plecak i różne duperelki też. JEDNA broń długa i maksymalnie DWIE przyboczne, do tego jakiś nóż/noże czy coś, wiadomo o co chodzi. Żadnych tam pancerzy, i innych takich wynalazków ni ma. Goli i weseli nie jesteście, ale i nie będziemy się rozliczali z każdej pierdoły jaką posiadacie… z amunicji jednak tak. Tu ja zdecyduję kto ile ma, i do czego, nie będziecie mi z choliba wie iloma kilogramami latać ;) Po stworzeniu postaci, i zaakceptowaniu jej do sesji, rzucę wam jeszcze, jaką to niby garść $ macie jeszcze w kieszeni. Dla zainteresowanych: w internetach można znaleźć bez problemu podręcznik pdf do systemu d20 o nazwie "Sidewinder Recoiled". Tam od strony 133 jest sprzęt z cenami… może wam tam coś wpadnie w oko/będziecie mieli pojęcie ile naboi mieściła broń x,y, albo co ile kosztowało kiedyś na owym Dzikim Zachodzie ;) i przypominam, mamy rok 1878. Statystyki, na które macie do rozdania 25 punktów. Wszędzie jest już na 1. Nie można mieć więcej niż 5. 1 - Znasz podstawy, właściwie jak każdy. 2 - Trochę powyżej przeciętnej. 3 - Trenowałeś, wiesz co i jak. 4 - Znasz się na rzeczy, fachowiec. 5 - Jesteś naprawdę dobry! 6 - Legenda. Siła: (z jaką mocą komuś przywalisz, ile złota udźwigniesz, siłowanie na rękę) Zręczność: (zwinne paluchy, unikanie ciosów/kul, szybkie wyciąganie rewolweru) Wytrzymałość: (wychlejesz butelkę whisky i nic? Oprzesz się truciźnie grzechotnika? Wszelka sprawność fizyczna. Wasze życie!! ) Odwaga/Samokontrola: (spanikujesz, gdy szarżują Indianie? Wymiękniesz pod spojrzeniem jakiegoś twardziela? Zachowasz obojętną minę przy pokerze?) Percepcja: (Sokole Oko, czy ślepy kret? Głuchy jak pień, albo słyszysz pierdnięcie muchy?) Broń dystansowa: (wszelka broń palna, łuki, oszczepy) PROSZĘ WYBRAĆ SPECJALIZACJĘ: Broń długa/Broń krótka. Oznacza to, iż ta "słabsza" broń będzie miała 1 punkt mniej przy testowaniu. Przykład: John ma Broń dystansową na 5, specjalizuje się w rewolwerach. Gdy zaś strzela z karabinu, ma 4. Jack ma Broń dystansową na 4, specjalizuje się w karabinach. Gdy zaś strzela z rewolweru, ma 3. Zabieg celowy, byście nie byli orzełami z każdym samopałem, i by był jakiś chociaż minimalny podział owych ról/specjalizacji z owymi pukawkami :P Broń wręcz: (nóż, szabla, siekiera, tomahawk, butelka po whisky) Walka wręcz: (kopniaki, pięści, walenie z dyńki, zapasy) Survival: (ogólne radzenie sobie w dziczy, polowanie, znalezienie wody, kierunków świata, tropienie) Medycyna: (no chyba wiadomo. Nie tylko dla ludzi, ale i np. dla twojego rumaka) Jeździectwo: (im mniej, tym szybciej spadniesz z konia w nietypowej sytuacji :P dotyczy również ogólnego zajmowania się rumakiem) Hazard: (ruletka, kości, POKER) W sesji będą co pewien czas przewidziane awanse, i +1 nowy punkcik wpadnie… może kiedyś w końcu gdzieś pozwolę na 6 w statystykach i będzie legendarnie ;) Historia postaci: Wystarczy 1A4. Bez scenek dialogów-zapychaczy dziur :P konkretnie i na temat proszę. Co kto robił, skąd pochodzi, gdzie był, co lubi, czego nie lubi... o czym marzy. I najważniejsze: Jakie to zadanie już kiedyś wasz BG wykonał dla McCoy'a, skąd się znają. I nie, nie z kółka różańcowego… i nie z widzenia. Życia mu też na wojnie nikt nie uratował, bo on nie walczył :P Co już dla niego zrobiliście, przez jaki "biznes" mieliście kontakt? I to nie ma być byle pierdoła, a coś poważniejszego. Przyjaciółmi też nie jesteście, bardziej zaufanymi znajomym. Karty mają mieć format: - Avatarek - Imię, ewentualnie nazwisko/ksywka, wiek - Statystyki - Sprzęt - Historia - Skąd znacie McCoy'a Karty wysyłać przez pw. Obowiązuje oczywiście konkurs kart. Mechanika sesyjna: Test łatwy: Rzut 2 kostkami k6, wybieramy wynik korzystniejszy. Jeśli jest równy lub niższy niż twój współczynnik, zdane. Test normalny: Rzut 1 kością k6, jeśli wynik jest równy lub niższy niż twój współczynnik, zdane. Test trudny: Rzut 2 kostkami k6, wybieramy wynik wyższy i... procedura jak wyżej. 6 na kostce to zawsze pech, a 1 to zawsze sukces. Gdy masz jednak już legendarne statystyki, oczko kostki nr.6 przestaje być pechem! :D Ja wam rzucam. Tempo sesji: Tydzień dla was, jakieś 2-3 dni dla mnie na odpowiedź. Post minimalnie na awatarka, żadne tam jednak jednolinijkowce. Można pisać kilka postów w 1 kolejce. Będę oczywiście podawała terminy, do kiedy odpisy. Doc na sesji: będzie tylko do walk, pojawią się i mapki. Wtedy jednak wymagam, aby w owym docu odpisać raz na 24h. Jedno zdanie dziennie chyba jesteście w stanie napisać, co kto robi, żeby walki się nie ciągnęły tygodniami? ;) Dialogi fabularne mogą być przeprowadzane poprzez posty, przez pw, albo w jakiś docach, jak tam wolicie. Ja mogę i gdzieś dialogować codziennie :P Rekrutacja potrwa do 27.02 do 12 w południe xP Dwa tygodnie to wystarczający czas… nie, nie przedłużę jej dla spóźnialskich nawet o dzień. Wszelkie pytania proszę tu zadawać, i nie zapychać mi skrzynki, w ten sposób unikniemy podwójnych pytań, i pojawią się widoczne info dla wszystkich. Od razu również pisać kim ewentualnie zagracie, i od razu pokazywać awatarka… wszelkich "tajniaków" co to tylko się po cichu jakimiś kanałami zgłaszają, a nie w temacie, grzecznie informuję: zgłoszenie ma być tutaj :D To chyba wsio? Więc wsiadać na konia, i jedziemy! Pozdrawiam. |
Szczerze zainteresowany, choć nie wiem, czy mi życie realne pozwoli się zaangażować w projekt. Pomyślę, ale nie obiecuję. Pomysł zdecydowanie kusi. Lubię western, no i ta golizna mocno do mnie przemawia. W głowie już mi świta koncept... Johny "Two Teeth" Mac Lochlainn koniokrad, włóczykij, poeta, sprośny pieśniarz i wytrawny amator whiskey i rzecz jasna pięknych kobiet. |
Ja dumam nad czirokeskim traperem. Zobaczymy, jak wyjdzie. :p |
Od jakiegoś czasu miałem ochotę zagrać w westernowe klimaty, więc spróbuję swoich sił, zaraz podeślę kartę bo w przypływie weny jest już gotowa :) Dla formalności napiszę, że zagrać chcę Arthurem Oppenheimerem, potomkiem niemieckich emigrantów, byłym już zarządcą plantacji bawełny McCoya, kiedyś także pastorem, ekstremalnym ascetą wystrzegającym się gorzały, cygar, kart i panienek, niewolnika rytuałów. |
Ode mnie pójdzie doktor. W końcu ktoś musi ratować życie kompanów :) |
Łiiiiii, jest zainteresowanie? xD I nawet pierwszą kartę już dostałam, i po drobnych poprawkach jest spoko. Artur Fleck podesłał ex poganiacza murzinów, jednak nie powiązanego z McCoy'em. Yeee-haaaw! (czy jak to tam oni się wydzierali na tym Dzikim Zachodzie) Pozdrawiam. |
...bo mam w głowie takiego jednego szubrawca co pamięta... Gettysburg! Cytat:
|
PW poszło, leci oficjalne zgłoszenie i tutaj. Chalegrand ex żołnierz francuskiej interwencji w Meksyku (1861-1867) |
Dyliżans przyjeżdża punktualnie, i jeszcze go nikt nie napadł... więc aktualizacja zgłoszeń/kart: Artur Fleck podesłał ex poganiacza murzinów, tfardziel rzucający nożami. Deszatie kowbojskie ciacho xD pięściarza-byłego żołnierza, karabiniera. Kerm doktora, co to i rewolwerem potrafi się obsługiwać. Drathlach przysłał... hmmm... handlarza/przemytnika/łowcę? :p też od karabinu... no i mógłby tu i pozostałym jakąś facjatę pokazać, albo samemu coś napisać, kim owy jegomość ma być. ---------- Ribaldo jedynie zgłoszenie w temacie. Aro podobnie. Tak to m/w obecnie wygląda tworząca się banda ;) Ale prawdziwego, zatfardziałego rewolwerowca dalej raczej brak? :PPPP Pozdrawiam! |
Co tu dużo mówić... Najemna spluwa/łowca głów... z przeszłością w wojsku za czasów Wojny Domowej. Bez panienek póki co...? Hmm... może i lepiej, może i gorzej... |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:21. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0