Ciężki temat dałeś Nuada... Ja odpadam w przedbiegach. Nie znam twórczości tak jednego jak drugiego. Cóż... w ogóle z czytaniem jestem na bakier... |
Pytałem bo pomysł na grę mi bardzo odpowiada. Trochę strach, co z takiego pomysłu może wyjść, ale dla samej zajawki fanowskiej warto spróbować. Obecnie jestem przeciążony pisaniem i nie mogę się zadeklarować na pewno przynajmniej przez 2 tygodnie (długa lista rzeczy do napisania przede mną). W porywie ekscytacji grałbym Philem. Najchętniej w grze akcji z niewielkimi cooldownami, żeby posty były góra na awatar albo około. |
Cytat:
|
A ja Różewiczem, a nie ma :( |
Jeśli można pomarzyć to ja bym zagrał Orwellem. Albo... sesja w świecie roku 1984. Ciekawe czy coś takiego było? Nuada byłby w stanie to poprowadzić. Widzę w nim potencjał:). |
Pliman, czy ja wiem ciężki temat zapodałem? Kwestia gustu i podejścia. Założenia są proste, wręcz banalna, a cała konwencja lekka, humorystyczna i podszyta duszną i mroczną atmosferą kosmicznej grozy. ____ Avitto, nigdy nie ma gwarancji w przypadku tego typu niestandardowych pomysłów. Uważam, że doza otwartego umysłu, minimalna znajomość poruszanego tematu i dystans do siebie i gry i może wyjść z tego coś interesującego. To ma być ultra krótka i ultra szybka sesja. Jak pisałem na wstępie post mają być na 100-200 słów maks. To pozwoli na zwięzłość i powinno przyspieszyć rozgrywkę. Owszem narzuca pewne ograniczenia, ale z miejsca eliminuje wodolejstwo, a klimat i w taki sposób można zbudować. ____ Phil i Dhratlach, o wy prześmiewcy i żartownisie. Prawilni zrzędliwi starcy byli i są tylko jedni. Mogę jednak zdradzić, że w przygodzie pojawi się polski pisarz. Podpowiem, że to ktoś w klimacie grozy, jak dwaj główni bohaterowie. I gdybym miał sam dorzucić jeszcze kogoś do tej głównej pary bohaterów i to z naszego podwórka, to byłby to albo Miciński albo Witkacy. To jednak nadałoby sesji troszkę inny sznyt, ale kto wie może kiedyś i na takie wariactwo się zdecyduję. ___ Pliman prowadziłem takie miksy. Głownie w realiach szeroko pojętego Zewu Cthulhu. Jako NPC-y miałem i Sherlocka i Picassa, a także Baudelaire, a jedne z graczy grał kimś wzorowanym na Zdzisławie Beksińskim. Jest to do ogarnięcia. Zależy jednak od realiów, poziomu autentyczności i ogólnie pojętego klimatu. Czy robimy, to na serio i trzymamy się faktów historycznych, czy jednak jak w tym przypadku puszczamy wodze fantazji i bawimy się konwencją. |
Nuada, odnośnie ciężkiego klimatu to chodzi o to, że ja po prostu nic nie czytałem jednego ani drugiego pisarza. Ogólnie z literaturą jestem absolutnie na bakier. Ostatnią książkę przeczytałem 15 lat temu, a i za młodego raczej wiele tego nie było. Nawet 1/4 literatury obowiązkowej w szkole nie przeczytałem. Więc nie nadaję się do tej sesji:/. A szkoda bo pisać mogę codziennie, a krótko to nawet częściej... |
Ja mogę grać a la Różewiczem i tu, ani trochę, nie żartuję :p |
Różewicz, niet! Reguły gry są jasno wyłożone w pierwszym poście. |
A nie można chociaż Orwellem? No co ja zrobię, że twórczość Edgara Allana Poe jest mi całkowicie obca:(. Ps. Wiem, wiem, nie można... |
Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 13:39. |
Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0