Szanowni, pod wpływem ekscytacji nadchodzącą sesją zapomniałem nadmienić w wątku rekrutacji o pewnej bardzo ważnej kwestii. Moi starzy gracze o tym wiedzą, ale niekoniecznie nowi. Otóż przykładam dość sporą wagę do obszernego opisywania świata i moje posty fabularne mogą czasami przerazić i rozmiarem i faktem, że zwykłem „pożyczać” sobie w nich BG. Jak to wytłumaczyć? Załóżmy, że drużyna natrafia na gościńcu na wędrownego kupca i postanawia przeprowadzić z nim grupową konwersację. W takim przypadku praktycznie nigdy nie sięgam po doka, na którego zwyczajnie nie mam czasu. Tworzę scenę z opisem rozmowy i z gotowymi dialogami, które wkładam w usta BG/NPC, aby scena ta miała jak najbardziej naturalną postać, a jednocześnie budowała klimat i pogłębiała interakcję postaci z otaczającym ich światem.
Spróbuję to zobrazować konkretnym przykładem z innej sesji, „Ogrodu Czarnego Lwa” (link jest poniżej). Spójrzcie proszę na post nr 246.l w tym linku. Jest w nim opisana scena, w której postać kierowana przez
Campo Viejo pojawia się w miejskiej kostnicy. Zanim napisałem tego posta, gracz zadeklarował jedynie, że jedzie do kostnicy, aby poznać przyczynę, dla której go tam wezwano. Stworzyłem całość własnoręcznie, bez konsultowania treści dialog po dialogu z graczem na doku, bazując na wiedzy jego bohatera w świecie gry i starając się przewidzieć jego pytania. Dzięki temu w ciągu dziesięciu minut powstał obszerny post, który z jednej strony zawarł w sobie dużo różnych informacji dla gracza, a z drugiej stanowił budującą odpowiednie napięcie sceną fabularną.
Tego rodzaju zabiegi są trwałym elementem mojego warsztatu i chociaż próbowałem, nie potrafię się ich wyrzec - z drugiej strony wiem, że istnieją gracze ogromnie wyczuleni na punkcie autonomii swoich postaci, dla których takie „wypożyczenie” bohatera jest naruszeniem pewnej granicy. W trakcie swojej przygody z mistrzowskiem na LI zdarzyły mi się takie przypadki i zawsze trudno mi się wówczas współpracowało z graczem.
Myślę, że najlepiej byłoby, abyście spojrzeli do którejś z innych moich sesji, aby uświadomić sobie, na czym polega taka idea „lekkiego autopilota”, aby nie zostać zaskoczonym w ostatnim momencie (złapałem się na tym, że powinienem był to napisać w pierwszym poście tego wątku, moje niedopatrzenie).
W razie pytań i wątpliwości nie wahajcie się pisać.
BTW, w tabelce języków nie ma też mowy orsimerów.
http://lastinn.info/sesje-rpg-postap...a-18-a-25.html