Czeeeeeeeść :D

To ja z klimatów "podaj granat, szeregowy!" uderzam w... średniowiecze?
Sam się nie poznaje ;)
Moje KP, w któryś weekend.

P.S.: POST DO PIOSENEK, KUTAK! :P

No odezwę się bo jako stary gracz, można rzec tubylec, wręcz aborygen, czuje się zobowiązany narobić szumu.

To tak dla zwrócenia uwagi, <wyciąga zawleczkę z granatu> ogłaszam co następuje. Z różnych powodów nie mogę jeszcze z całą pewnością zadeklarować, że grał będę. Ale jeśli już to raczej nie Franciszkiem bo wychodzi na to, że za dobry jestem i jak z hrabiego stał się księciem, to po sesji Kutak gotów go jeszcze zrobić imperatorem, a po następnej to jak nic tylko samym Powracającym. :-P Żartuję oczywiście, ale spontanicznie nowe szalone pomysły na postać napływają mi do głowy i szkoda byłoby ich nie wykorzystać. Jednak jak mówię jeszcze nic pewnego.

ps. Kits, o ile dobrze kojarzę to Archibald będzie miał już ładnie ponad stówę na karku. Może dostanie stylowy balkonik który będzie mu służył jako wieżyczka strzelecka?

Kits nie będzie grał Archibaldem, tylko jego hemoroidami. Przez 15 lat to się musiały dobrze spaść bestyje. ;)

Gópki jezdeźcie! Przypominam jeno, ze Arczi miał dokładnie 60 lat, kiedy zabił boga. Ktoś mu jeszcze chce podskoczyć? Teraz będzie mieć 84 lata, więc będzie nieco słabszy. No boga nie zabije, ot mu tylko zęby powybija tym razem :).

Poza tym nie na Arczim się świat kończy. :)

Tak jak już wcześniej obiecałem, zgłaszam się do sesji, jeszcze nie wiem jaką postać odegram, ale powinno wszystkich powalić ;) <Over>

Za pozwoleństwem kutaka ogłaszam rekrutację w rekrutacji:). Znaczy się, że do mojej ekipy 3 npc-ów, potrzebuję adiutanta, jak na każdego szanującego marszałka przystało.

Kandydat powinien:

- zrobić KP, które powinno powalić MG na kolana, no może nie dosłownie...
- jego postać powinna mieć coś wspólnego ze służbą wojskową, oraz odpowiednio wykształcona: znaczy czytaty i pisaty, jakieś języki i w ogóle to co adiutant powinien umieć:).

Kandydatury przyjmuję na PW ew. na GG,które jest w podpisie, przy czym na gg mogę odpowiedzieć z opóźnieniem.

Pozdrawiam merill

To może ja coś o mojej postaci, Was też zachęcam, żebyśmy nie dublowali... i żebyście się koksiarzy nie bali robić, w końcu ciężki hiroik w lekkim fantasy sosie jest, a z marszałkiem czy innym księciem na pokładzie można popuścić wodze fantazji*.

Postać moja to Lord Inkwizytor. Niomć, dobrze słyszeliście, Inkwizytor, a więc duchowny inwestygator ze zbrojnego ramienia(tudzież innej appendagyi...) Kościoła, i to jedna z grubszych ryb w Wielkim Officjum Świętego Miasta, ale i lord, z tytułem szlacheckim, zameczkiem i własnym Alfredem jak z Batmana. Więc wstawaj, kiedy do niego mówisz. Trochę służbista. Trochę rasista. Trochę fanatyk. 'Białe jest białe, czarne jest czarne, czerwone jest czerwone jest czerwone, ale on... on jest po prostu wredny'. A przy tym naprawdę, naprawdę wkurzony, że musi z Wami płynąć na Nowy Świat.
Płynie, bo będzie Wam, dzieciaczki, na łapki patrzył, z ramienia Jaśnie Nam Panującego Imperatora, Niechaj Żyje Nam Wiecznie. Jeśli będzieta robić coś brzydkiego tymi łapkami, to poucina. Ku chwale Imperium...

Przy okazji, może niekoniecznie z jakimiś życiorysami rzucajcie, ot, co wiedzą o sobie postaci, wszak ciężko z taką klientelą być tajemniczym gościem... Tyle wiecie o moim Inkwizytorze na teraz, więcej dowiecie się, jeśli razem zagramy ;)



* Wg. użytkownika K.

Hehe mówiłem już że Andre nie lubi klech? No to mówię... Archi też...toś se Kacza Pupo przegrzebał:D, Archibald zabił Boga... Inkwizytor to dla niego jak karaluch...

Marszałek polny pozdrawia naród Arish.

Tak, merill, Archi zabił Boga... piętnaście lat temu ;) No nic, zobaczymy, zobaczymy, jak Wam pójdzie z karaluchem... :>

Moja postać to natomiast żaden szlachcic.
Ni to też żołnierz, ni rycerz.
Jeno szermierz z pełnym mieszkiem i egzotycznym orężem.
Narwany, co i pewnie wynika z tego, że młody.
Małej wiary, bo i choć z niejednego pił kielicha i w niejednym łożu się budził. Słupa światła na głowę z góry nikt mu nie zrzucił.
Karalucha bez chwili zwątpienia by zdeptał, bo i szacunku do służb wszelakich, za grosz w nim nie ma.

Ot pierwsze tło. Banalne, nieciekawe, nadal jednak pierwsze. Co zaś logiczne istnieje też drugie. Z pewnością bardziej interesujące. O tym jednak, jeśli oczywiście będzie wam dane, dowiecie się z czasem.

Słowem, zobaczymy ...

No i tyle, skoro tak już prezentujemy te nasze postacie. ;)