Hehe Rust jak czytam opis twojej postaci to wypisz wymaluj Andre jakieś 15 lat temu - łajdak ścigany przez 3 zazdrosnych mężulków, nie lubiący rycerstwa i klech... to ostatnie mu się zostało jeszcze.... za to bardzo lubiący hoże dziewki. Kutak może poświadczyć.

Pozdrawiam merill

Hmm...

To może ja się nieśmiało wtrącę... (spod stosu pieluch, rożków, pajacyków, body itp. utensyliów :shock:) ... że postaram się cosik wysmażyć na rekrutkę.
Jakoś ostatnio zwiesiło się kilka sesyji fantasy, w jakich brałem udział, a co zrobić, jak człowiek uzależniony jest od takich klimatów.

Wstępny szkic postaci to rycerz "starej szkoły" :knight:, niemłody już, wyznający niektóre z rycerskich ideałów, dzielący świat na "lepszych" i "gorszych" (w końcu szlachetnie urodzony, nie?), zahaczająca niekiedy o zaślepienie i pychę wiara w swoją nieomylność i jedyny słuszny sposób postępowania (po prostu jak się uprze, to nie ma zmiłuj... xD).
Co do nowego sposobu toczenia wojen - daleki jest od twierdzenia, że z każdym należy się pojedynkować i stosować fair play. Życie nauczyło go, że chwała i bogactwo przypada tylko tym, co zwyciężyli, więc należy użyć wszelkich sposóbów, żeby tak było (w tym fortele, zasadzki, plebejska broń typu kusza itp.).

Myślę, że wizerunkiem (i poglądem na nowoczesną technikę) mógłby nieco przypominać samurajów z filmu "Ostatni Samuraj" z Tomem Cruisem.

Uff, to tyle. Pozdrawiam!

No bez przesady, bez przesady.
Samuelowi daleko do łajdaka. Nie jest z niego też znowu taki ladykiller. Młody jest, hormony i takie historie. Do tego źle mu z oczu nie patrzy więc się chętne zawsze znajdą. ;)
Nienawiści do władz wszelakich też w nim nie ma. Ot po prostu zwykła obojętność. Rzeczywistość rzeczywistością i jakby nie było, gdyby taki K.D. mi kazał padać na kolana. W odpowiedzi usłyszał by jedynie "nie, bo nie", co by już pewnie uznał za wrogość. Bądź tu człowieku mądry ...

Tak patrzę na Wasze postacie i... czuję, że boska moc to za mało.
Kutaczku, weź dopisz mi bazookę, co? To będzie klymatyczna bazooka - dar od bogów, itp. Dodatkowa funkcja - nadawanie hemoroidom intelektu właściciela (tudzież cofanie ich do tego stanu) i... mamy zastępstwo dla lisowatego Klekotka. :D

Co Wy z tym K.D. :D Moja postać, nie ja. ;) A co rozkazów od padania na kolana i wrogości, to inkwizytor, nie król czy inny książę(jednego już wszak mamy :) ). Myślcie o nim jak o... szarej eminencji, straszaku wysłanym przez pana Imperatora, żebyśta się za swobodnie nie poczuli. A co on myśli o tej misji to już inna sprawa, i równie dobrze może być Wam przychylny.

Z jednym inkwizytorkiem, rycerzem i najemnikiem(Rusty, dobre koncept zrozumiałem? 'Ni to rycerz, ni to żołnierz' = najemnik?)? Aż tak lubisz być na wszystko przygotowana, Mira, że boisz się że boska moc to będzie na nas za mało? ;)

No imienia Twojej postaci to ja nie znam, więc tak jest prościej. Z tym padaniem na kolana to wiesz, nie traktuj tego znowu tak dosłownie.

Co zaś się tyczy "holy weapon" Miry. Dobrze, że moja postać młoda to i żylaków w tak newralgicznych punktach nie ma. Szkoda tylko, że na wystrzeliwane przez taką zabawkę pociski, równie wielkiej odporności nie ma. :p

A już na samym końcu to żaden tam z Samuela najemnik. Prędzej już prawdziwy artysta.

Po dłuższym namyśle zgłaszam się jako chętny do gry. Za KP wezmę się dopiero w poniedziałek ale do następnej soboty/niedzieli powinna być, chyba że mi coś niespodziewanego wypadnie :-P

Wstępnie się zgłaszam, KP postaram się przysłać w przyszłym tygodniu :)

To ja teżsię wstęnie zgłoszę. Karta powinna być niedługo.

"Pogłoski o śmierci RR2 były mocno przesadzone", że tak pozwolę sobie na małą parafrazę. ;)

Nie było mnie jakiś czas na LI, a to nie miałem w mieszkaniu dostępu do i-netu, a to nie było mnie po prostu w mieście, z przerwą na małe problemy zdrowotne. Ale, uwaga, uwaga - powróciłem! Biorę się do nadrabiania zaległości, no i znów czas na szum dot. Nowego Świata! ;)

Dużo mam zgłoszeń, mało kart. Przypominam, że termin mija za 11 dni, więc jeżeli ktoś nie zabrał się jeszcze za kartę - czas o tym pomyśleć. Jeśli wciąż się waha - czas na decyzję. Jeżeli teraz dopiero zauważyłeś ten temat - zastanawiaj się szybko. Gwarantuje, że warto. ;)

W razie czego mogę przedłużyć termin, dodatkowy tydzień to w końcu całkiem niewiele, a może sporo pomóc. To zależy już od was. ;)

Pozdrawiam!
Kutak