Pozostaje nam czekać :D Mam nadzieję że sesja nie umrze zbyt szybko :P

powiem tak nie planuję jej ciagnąć w nieskończoność, w końcu ze względu na ograniczone realia po dłuższym czasie sesja może się znudzić, dlatego myślę że góra pod koniec lutego zobaczymy zakończenie XD

Czyli bardzo duże tempo narzucasz:P Tak licząc że sesja potrwa 56 dni, 10% procent przeżyje to łącznie z BN'ami przetrwa dwa i pół osoby, załóżmy trzy czyli żołnierze będą ginąć co jakieś 2 dni, z czego co szósty - ósmy dzień zginie gracz (dni nasze realne oczywiście). Wiec z tym czasem przewidywanym mogę się trochę nie zgodzić, ale któż to wie.

"Cherry" - nie wiem czemu, ale kojarzy mi się z tanim winem. Fajnie :P lubię tanie wino xD

Zgapiając trochę od innych (a głównie od darlar'a - chwała mu za to) uzupełniłem trochę KP o dokładny ekwipunek.

Ekwipunek to i tak rzecz zmienna i zależna od tego co będzie się dziać na sesji, załóżmy,że sierżant każe paru osobom wziąść miotacze ognia i nie będzie nic do gadania :P

albo rozbijemy się gdzieś bez amunicji i będzie trzeba pokonać obcych szczoteczką do zębów. To dopiero byłby achivment :D

Bardzo proszę o zaprzestanie spamowania w rekrutacji. To nie gg, jak chcecie prowadzić takie rozmowy to użyjcie komunikatora. Następnym razem nie skończy się na ostrzeżeniu słownym.

- merill -

booożeeeeee robimy komuś wielką krzywdę że ja nie mogę, czemu wszystkie fora pbf muszą być takie sztywne, okey czaje przegięli z żartami o murzynach, choć stwierdzili tylko fakt w amerykańskich filmach, ale teraz nie widzę niczego złego. Dobra najlepiej nic nie piszmy, wtedy foru na pewno będzie arcy ciekawe.

PS Poczekajcie ekipo, zrobię temat z komentarzami do sesji, tam sobie pogadamy i omówimy wszystko.

http://lastinn.info/komentarzy-do-se...tml#post237792

zapraszam tutaj, i oby już nic nikomu nie przeszkadzało


Przypominam oczekujemy jeszcze dwóch osób! Panie mile widziane XD czarni amerykanie także XD

Edit: Przypominam, że używamy opcji edytuj, ale to zapewne także czepianie się. Kiedy logowałeś się na Li chyba niezbyt dokładnie przeczytałeś regulamin. Radzę się do niego stosować, by nie psuć zabawy innym userom forum. Dotyczy to również twoich komentarzy. Wysłałem Ci PW, myślałem, że wszystko sobie wyjaśniliśmy ale się myliłem. 99 % użytkowników stosuje się do regulaminu i się dobrze bawią. To powinien być jakiś wniosek dla Ciebie.

- merill -

Wow jestem tym szczególnym 1 %, hmm to oznacza że jestem inny XD więc należy mnie zgnębić, jako mod powinieneś być przygotowanym na to że co 10 XD chce się trochę zabawić aa nie czytać ponuuure forum. Boże czy u was na sesjach, jak się spotykacie z przyjaciółmi, to jak tworzycie karty postaci to wszyscy milczą? Rajju to musi być pasjonujące XD

Tass, jak będziesz musiał się przekopać przez 10 stron rekrutacji, żeby się dowiedzieć, czy jest jeszcze wolne miejsce, to zmienisz zdanie. Ale nie o tym miałem.

Imię: Jeremy
Nazwisko: Douglas
aka. J.D.
funkcja: reckon
Afroamerykanin (oni w filmach giną wcześnie, nie w sesjach... mam nadzieję)
Umiejętności: STRZELANIE (karabin maszynowy), PIERWSZA POMOC, WALKA WRĘCZ (w tym manewr specjalny: Nelson na Aliena), MOTION TRACKER
ELEKTRONIKA (zakres podstawowy), OBSERWATOR ARTYLERII (zakres podstawowy), ŁADUNKI WYBUCHOWE (rozbrajanie)(zakres podstawowy), ŁADUNKI WYBUCHOWE (podkładanie), MASKOWANIE, ŁĄCZNOŚĆ (zakres podstawowy)
Jeremy zaczynał jako oficer S.W.A.T. i od tego czasu został mu nawyk noszenia paska obładowanego przeróżnymi granatami, w tym gazowymi i flashbangami oraz wytrycha (ksz-ksz... bum).
Jego broń to:
- Karabin Automatyczny Beryl (z latarką)
- shotgun
- 2 Granaty odłamkowe
- 3 Granaty Błyskowe
- 3 granaty gazowe
- Zestaw zdalnych materiałów wybuchowym C4 z pilotem
- Lekki pancerz osobisty
- Lornetka
- maska na twarz i gogle
(czyli trochę podobnie jak Spiryd)
Nie pali, lubi popić.

Imie i nazwisko: Raine Corvax
Funkcja: Snajper/ reacon
Pochodzenie : Trondheim ( i nie chodzi o miasto w Norwegii;p)

Raine jest kobietą małomówną, co czasem dziwni bardziej woli spędzać czas z książkami w kryształach czy innych nośnikach danych niż z innymi ludźmi. Chodzą pogłoski że miewa czasem dziwne odpały. Ma hyzia na punkcie sprawności własnego ciała, choć biomedycy podejrzanie często zapraszają ją na dodatkowe ‘przeglądy’. Z tego co można wyczytać z jej ogólnie dostępnych danych personalnych, nie pochodzi z Ziemi, acz z jednej z wcześniej skolonizowanych przez pochodzącą już z nieistniejącego państwa ekipę, której najwyraźniej planeta składającą się praktycznie z lodowca i oceanów z niewielką ilością tak zwanego stałego lądu. Planetę tą nazwano Trondheim. Ponoć ichniego lata temperatura dochodzi nawet do skrajnego upału w postaci 25 stopni Celsjusza.

Ponoć Corvax została zdegradowana, podobno ze stopnia podoficera, chodź w jej dostępnych aktach nie ma ani słowa, chodź istnieją pewne luki w karierze wojskowej.

Jej ulubioną zabawką jest pół calowy Barett z zamkiem przerobionym na klasyczny czterotaktowy układ Mausera .



Przez jakiś czas toczyła z oficerem prowadzącym wojny o według starszego stopniem nieregulaminową broń białą, ale nikt nigdy nie wiedział, o co dokładnie owe kłótnie są prowadzone.

Imię: Rebecca.

Nazwisko: Lawrance.

Ksywa: Bee.

Wiek: 21 lat.

Kraj: USA.

Religia: Wicca.

Specjalizacja: APC-tech.

Umiejętności podstawowe: Mechanika (APC i nie tylko)(bdb), strzelanie (dst)

Umiejętności dodatkowe: Obsługa broni ciężkiej (broń pokładowa - APC)(dst), prowadzenie (APC)(db)

Umiejętności cywilne: Znajomość esperanto (bdb), doświadczenie w modelingu (db), zdolności aktorskie (db), pływanie (dst) + prowadzenie pojazdów wodnych (db), akrobatyka + taniec (db), prawko A+B (bdb)

Osobowość: Córka mechanika-fanatyka, co zaważyło na jej stanie psychicznym i zainteresowaniach. Z pozoru typ rozpieszczonej, wrednej suki, szczyci się niekonwencjonalnym poczuciem humoru i swoistym podejściem do maszyn. Wiecznie w niezłomnie dobrym humorze, potrafi przyprawić mężczyzn o apopleksje swoją szczerością, zaprawianą cynizmem i uszczypliwościami. W kryzysowych chwilach zachowuje pokerową twarz, odznacza się raczej silnym charakterem, choć jeśli chodzi o płeć brzydszą czasem doskwiera jej brak silnej woli. Jest ciężko uzależniona od gumy do żucia.

Wygląd: Wysoka, szczupła, ma delikatnie zaznaczone mięśnie, piękne wcięcie w talii, duży biust - można by rzec - kobieta z czasopism dobrej renomy, ekhm. Niewielkie uszy, apetyczne usta, bystre spojrzenie piwnych oczu i długie, jasnobrązowe włosy, które zazwyczaj splata w warkocz, dobrze sprawuje się również kok. Bee ma dość ciemną karnację, zakrawającą o śniadą, jest to jednak efekt trwałej opalenizny natryskowej, ale któż by to poznał?
Stuprocentowa kobieta - „Przecież w mundurze też można wyglądać „sexy””. Świetnie łączy funkcje użytkowe i estetyczne.



Historia: Urodzona w Orlando (Floryda), tam też się wychowywała i uczęszczała do szkoły, średnia uczennica, cheerleaderka (i wszystko jasne). Ma dużą rodzinę, prócz ojca i matki, którzy są szczęśliwie razem od trzydziestu lat, ma również trzech starszych i dwóch młodszych braci (bliźnięta). Po ukończeniu szkoły dorabiała jako mechanik pod skrzydłami ojcowskiej firmy „Lawrance techs c.o.”, zakończyło się to krótkim epizodem w jej życiu, który polegał na pracy jako modelka erotyczna, co zrobiła na złość rodzinie. Pobudki, dla których wstąpiła do armii nie są do końca jasne, nikomu się z nich nie zwierzała.

Ekwipunek:
Pancerz osobisty średni
Skrzynka z narzędziami
Palmtop z oprogramowaniem deszyfrującym i kodującym
Pistolet VP-70
Karabin szturmowy M41-A
Nóż