lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum rekrutacji (http://lastinn.info/archiwum-rekrutacji/)
-   -   [Manga] One Piece! Ono istnieje! (http://lastinn.info/archiwum-rekrutacji/9303-manga-one-piece-ono-istnieje.html)

Sierak 25-10-2010 17:05

To niespodziankę macie. Położyła mnie choroba, jakaś grypa żołądkowa albo inne diabelstwo. Wstępnie dalej termin jest na niedzielę, ale w zależności od mojej niedyspozycji, może się przedłużyć.

Nahgraz 26-10-2010 03:42

[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=kKeXdlDBCCE[/MEDIA]


Imię: Montgomery Junior Cliff

Pseudonimy: Monty (dla przyjaciół), Bimbrownik Monty (dla Marines i większości ludzi), Junior (dla ojca).

Informacje: W 3 słowach śpioch, żarłok i ochlejtus :).
Monty wygląda na jakieś 70 lat, lecz naprawdę nikt nie wie ile wiosen już liczy, jest to zasługa konserwujących właściwości gorzałki. Z charakteru jest zgryźliwym tetrykiem, dość szybko się irytuję, można by powiedzieć, że jest cholerykiem, mimo tego bardzo lubi towarzystwo, choć nie często to przyznaje. Pomimo wieku wciąż ugania się za panienkami, bardzo też lubi je podglądać, za co nie raz mu się oberwało.
Na szczęście oprócz wad, Monty posiada też zalety. Jego spryt i pomysłowość nie raz już uratowały mu skórę. Choć na to nie wygląda, to nadal jest gibki i zręczny, wszystko to dzięki codziennym ćwiczeniom i erm... medytacji... ok, ok pijaństwu. Gdy trzeba brać nogi za pas, to zadziwia wszystkich prędkością z jaką daje dyla. Choć nie należy do tchórzliwych, to zazwyczaj zdrowy rozsądek bierze u Montiego górę nad heroizmem.

Wygląd: Monty to sędziwie wyglądający, chuderlawy, pijaczek. Jego najbardziej charakterystyczną cechą są jego olbrzymie gały (przynajmniej wzrok ma dobry... chyba). Jego głowa świeci łysiną, a resztkę swoich, siwych włosów zbiera w niedbały kucyk. Nosi też wąsy i nadpaloną bródkę, które często gładzi dłonią gdy nad czymś duma. Zębów już nie ma, ale miast tego nosi całkiem dobrą protezę, której czasami zdarzy się wypaść. Postury raczej szczupłej i pokrzywionej, nikt już nie wie czy to zasługa litrów alkoholu wlanych w gardło czy jego wieku.
Monty nosi stary, sprany szlafrok w zielone i czarne paski, bure pantalony, drewniane geta (te śmieszne japońskie chodaki), oraz swój 'sepcjalny' brązowy pas. Często też można go zobaczyć z butelczyną w ręku.

Profesja: Gorzelnik i Alchemik

Umiejętności: Walka wręcz (styl pijanej pięści xD) oraz za pomocą laski/kija, Pędzenie trunków wszelakich (od piwka, poprzez rum, na najzwyklejszej gorzale kończąć);

Umiejętności specjalne: Wynalazca wielu zadziwiających trunków oraz mikstur jak np. Piwo Prędkości (zwiększa szybkość i refleks, każdego kto je wypije o jakieś 20%, lecz po 5 minutach, osobie pijącej zachcewa się udać na stronę, a trzeba tu wiedzieć, że nawet największy piwosz długo nie wstrzyma po tym browarze), Plucie 'Ogniem' - wiadomo popija gorzałkę i dmucha, a poprzez kontakt z ogniem tworzy się ŁOOOOGIEŃ, przy czym przez lata praktyki Morti nabrał lekkiej odporności na ogień (można by to rozwinąć w wiele technik np fireball etc.), Monty potrafi także wypić o wiele więcej niż przeciętny człowiek, a i nawet pod wpływem zachowuje więcej kontroli nad swoim ciałem, Monty nie posiada haki ani DF;

Historia: Choć Monty to prawdziwa skarbnica opowieści, to zdradza je jedynie zaufanym przyjaciołom. Naszje pirackiej ferajnie znane są jedynie jego ostatnie wybryki, między innymi wydarzenia jakie ściągneły na jego głowe Marine.
Załoga wie też, że Monty pochodzi z East Blue, jego ojciec nadal żyje, choć miejsce jego pobytu jest nie znane (pewno jest już po setce), nie ma innej rodziny jak ojca (przynajmniej nic mu o żadnej nie wiadomo, a którz wie czy kiedyś nie spłodził potomka). Zdradził też, że jego marzeniem jest stworzenie najlepszego trunku swiata, zarówno pod względem smaku, mocy jak i braku kaca jako następstwa przedawkowania, który często następuje w przypadku innych alkoholi. Jego mini marzeniem jest też podpatrywanie nagich panienek, choć to raczej hobby.

Historia Listu gończego: Monty od kilku miesięcy zamieszkiwał pewne nadmorskie miasteczko w East Blue, gdzie z racji dość skromnego budżetu wynają barak w porcie - większość funduszy przeznaczał na prowadzenie swoich badań nad trunkiem idealnym. Pewnego dnia, Monty wipił nieco więcej niż zwykle, co doprowadziło do wynalezienia przez niego wybuchowej cieczy (paliwa rakietowego???), dla której nie zdąrzył wynaleźć zastosowania, gdyż ta spowodowała ogromny pożar. Ogień zają dużą część miasta, pech chciał, że w tym i budynek garnizonu Marine. Spustoszenia spowodowane pożarem były dość spore, w tym kilka okrętów Marine, które stacjonowały w porcie.
Nim Marynarka zdąrzyła dojść do tego, kto i co było przyczyną pożaru, sprawca już dawno wślizgnął się na pokład pierwszego, lepszego okrętu, którego nie zają ogień, i czmychnął w siną dal. Wściekli Marine mogli jedynie wypuścić list gończy za Montym.

Jak Monty Dołączył do Pirackiej Braci: Był to kolejny ciepły dzień na morzu pod bezchmurnym niebem, na szczęście lekka bryza dawała miłe ukojenie i nie pozwalała słońcu dać się we znaki. Nasza ekipka, korzystająć z chwili spokoju, relaksowała się i robiła rzeczy, które od jakiegoś czasu odkładał na potem.
Ciszę i spokój zaburzył straszny huk i blask wybuchy. Na horyzoncie dało się dostrzec czarną smóżkę dymu. Zaciekawieni piraci obrali kurs i już wkrótce maleńki wężyk dymny przybrał na rozmiarach. Po czasie był to już wielgachny, szary pyton wijący się leniwie po nieboskłonie, lecz można było już dostrzec jego źródło. Była to dość sporych rozmiarów tratwa, na ktorej mieściła się chatka, a właściwie jej resztki. Ciężko nazwać cztery na wpół spalone, pozbawione dachu ściany budynkiem mieszkalnym. Z bliska dało się zauważyć resztki jakiejś dziwnej aparatury znajdującej się wewnątrz zgliszczy chatki. Na brzegu tratwy gramolił się z wody dziwny staruszek, który to miotał najwymyślniejsze przekleństwa.
Z bliska staruszek, stojący na tratwie, przypominał karykaturalną wersję stracha na wróble, w przydużej, przemoczonej przez ulewę kapocie. Jedynie wulgaryzmy świadczyły iż to żywa istota. Był to Montgomery Cliff.
Po krótkiej rozmowie Monty wyjaśnił, iż jest gorzelnikiem i próbował odkryć 'trunek idealny', co skończyło się tak jak widać. Monty postanowił zrezygnować z receptury, która za pierwszym razem skończyła się pożarem, a za drugim istną eksplozją. Obu przypadków omal nie przypłacił życiem, podobno do trzech razy sztuka, więc postanowił nie ryzykować...
Już miał się poddać, lecz załoga namówiła go aby nie zaprzepaszczał lat badań, którym przyświecał tak szczytny cel.
Po dłuższej rozmowie, w nadziei zdobycia potrzebnej wiedzy do wynalezienia nowej receptury, Monty przyłączył się do załogi. W końcu jak prawdziwa załoga piracka może obyć się bez grogu?

Ekwipunek: Drewniana Laska, Specjalny Pas Mortiego (istny pas batmana, tyle, że miast lin, pneumatycznych wciągarek i innych wichajstrów, doczepione doń są flaszki i butelczyny z trunkami i miksturami), Aparatura do pędzenia trunków (na statku, choć na ten czas uboga zbudowana z tego co udało się odratować po wybuchu);


W razie czego jestem skłonny zmienić co nieco:)

Sierak 27-10-2010 00:04

Czuję się już lepiej, Nahgraz, jeszcze do KP nie siadłem, ale jak będzie tak dobra jak koncept, to masz pewne miejsce ;p.

Edit: w niedzielę do północy ogłoszę wyniki rekrutacji, o.

Nemo 04-11-2010 21:28

Było tutaj niedawno kilka postów odnośnie "co z sesją". Nie wiem, czy ten post również zostanie wysadzony w powietrze za poruszanie tej kwestii i czy przypadkiem już jej sobie nie wyjaśniliście, ale wiem że herr Sierak jest aktywny na tym o to forum i zapewne bylibyście w stanie za jego (forum) pośrednictwem dowiedzieć się, czy startujecie, czy nie startujecie, i czy moderatura ma nadal trzymać ten temat żywy czy go zarchiwizować. Ja tu tylko przejazdem, z odrobiną dobrej woli.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:58.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172