Byłem przekonany, że jeszcze dzisiaj mogę wrzucić post. No trudno.

Mam rozumieć, że możliwość gry została mi odebrana? Pomimo faktu, że czasu na granie mam bardzo niewiele, to posta jestem w stanie wrzucić. Najpewniej w ostatnim dniu terminu, jednak od tego chyba te terminy są, by mieć czas do końca.

Tydzień temu była to sytuacja wyjątkowa, bo tak się złożyło, że w jeden weekend urodziny miała moja znajoma i ja, a przerwy między obiema imprezami de facto nie było ...

Farałon wybacz wygląda na to, że się chwilkę pośpieszyłem z moim postem.
Widziałem, że nie było cię od kilku dni na forum i nie czekając na twój powrót wrzuciłem swój kolejny post (tym bardziej, że nie była konieczna jakaś znacząca deklaracja z twojej strony).
W żaden sposób nie odbieram ci możliwości gry, by to było jasne.

Ja bym chciała napisać, że w najbliższym czasie mogę mieć trochę problemów z odpisywaniem - liczba moich lokatorów zwiększyła się o troje i przez to po prostu nie mam czasu. Więc z góry przepraszam, jeśli by trzeba czekać długo na mój post (a właściwie moje posty, bo to samo dotyczy i drugiej sesji) chociaż postaram się odpisać dziś w nocy.

Informuje, że jutro popołudniu wrzucam mój post. Latin do tego momentu masz czas na swój.

już już piszę!

już wrzuciłem, sorry, że tak późno i zwięźle, następnym razem bardziej się postaram

Wobec sprzeciwu postaci Latin na propozycję gliniarza. Potrzebuje deklaracji od pozostałych osób w tunelu.
Bierzecie ze sobą dziecko, czy nie? Przypominam, że w obecnej chwili jest ono nie przytomne.
Dwa, dokąd się udajecie? Czy zgodnie z dotychczasowym planem dalej tunelem do następnej stacji, czy może jak sugeruje postać Zekhinty wracacie szukać reszty?
Prosiłbym o w miarę szybką odpowiedź, czy to w postaci kolejnych postów, czy tylko deklaracji w komentarzach.

Cassio jest bardzo zdecydowany zabrać nieprzytomnego dzieciaka. Co więcej woli iść dalej tunelem niż wracać po resztę. Sami sobie zgotowali taki a nie inny los. Poza tym coraz bardziej doskwiera mu głód i dlatego chce iść dalej tunelem. Dojdą w końcu na stację, z której przyjechali. Nie ma innej możliwości... :)

Zgadzam sie z Lechu.

Tylko obawiam sie ze dojście ot tak na stacje nie bedzie takie proste ;)

Primo:
- grupa w tunelu - musicie jakoś załatwić sprawę i podjąć ostateczną decyzję, co do losów chłopca (co z nim robicie i jak mu pomagacie) i dalszego kierunku marszu.
Potrzebuje jasny i precyzyjnych deklaracji co kto robi i gdzie idzie. Ja za was tak fundamentalnych decyzji podjąć nie mogę.
Wypowiedzieliście co prawda swoje zdanie, ale brak jasnych deklaracji nie pozwala mi pójść z akcją dalej.
Secudno:
- od was także chciałbym uzyskać deklaracje, co do dalszego kierunku poszukiwań. Jeżeli szukacie wyjścia na powierzchnie to jak to robicie. Czy stosujecie jakąś metodę poszukiwań, czy oznaczacie przebytą już drogę, itp, itd?
Możecie też zaufać słowom Franka i zająć się rozpracowywaniem mapy i szukaniem “potwora do zabicia”
Wszelkie pytanie mile widziane.

Czy jesteśmy w stanie określić skąd dźwięk dochodzi? Ten w tunelu.
Z tyłu, z przodu?

Czy czuć w wentylacji wietrzyk/ciąg powietrza.

O jakich dokładnie niebezpieczeństwach mówił koleś, za drzwiami pokoju bez klamek.
P.S. I kto go tam zamknął?