lastinn

lastinn (http://lastinn.info/)
-   Archiwum sesji RPG z działu Horror i Świat Mroku (http://lastinn.info/archiwum-sesji-rpg-z-dzialu-horror-i-swiat-mroku/)
-   -   KOMENTARZE: Abandon All Hope: Krwawy Pakt - [horror 18+] (http://lastinn.info/archiwum-sesji-rpg-z-dzialu-horror-i-swiat-mroku/10290-komentarze-abandon-all-hope-krwawy-pakt-horror-18-a.html)

Tom Atos 31-10-2011 13:01

Jakiś demoniczny głos w mojej głowie podpowiedział mi, że ten fragment z postu rekrutacyjnego :

„Kuternoga szedł przez ciemny korytarz przyświecając sobie latarką. Czuł smród spalenizny. Bezpiecznik – małe gówno odpowiedzialne za prąd w pięciu korytarzach – musiał być gdzieś blisko. Kuternoga był członkiem Gildii Zero i nie obawiał się ciasnych korytarzy i napaści ze strony więźniów. Członkowie Gildii byli jak święte krowy. Bez nich nic nie działało.

Jednak to, co czekało na niego przy spalonym bezpieczniku, miało głęboko gdzieś to, do jakiej organizacji należy Kuternoga.

Zabiło szybko, brutalnie, zaspokoiło swój głód i pobiegło dalej. Tam, gdzie wyczuwało więcej smacznych kąsków.”

I ten
Cytat:

Napisał Armiel (Post 325096)
Kuternoga szedł przez ciemny korytarz przyświecając sobie latarką. Czuł smród spalenizny. Bezpiecznik – małe gówno odpowiedzialne za prąd w pięciu korytarzach – musiał być gdzieś blisko. Kuternoga był członkiem Gildii Zero i nie obawiał się ciasnych korytarzy i napaści ze strony więźniów. Członkowie Gildii byli jak święte krowy. Bez nich nic nie działało.

Jednak to, co czekało na niego przy spalonym bezpieczniku, miało głęboko gdzieś to, do jakiej organizacji należy Kuternoga.

Apacz zabił szybko, brutalnie, zaspokoił głód swojego pana i pobiegł dalej. Tam, gdzie demon wyczuwał więcej smacznych kąsków.

są do siebie zdumiewająco podobne.

Armiel 31-10-2011 16:40

Raport Strażnika nr 15.

Chciałem pożegnać najpierw Apacza i podziękować baczemu za grę. Mam nadzieję, ze w tej smutnej chwili pełnej rozpaczy docenisz ... rodzaj zejścia i sposób w jaki starałem się to opisać.


Co do reszty.

Czas do najbliższego poniedziałku (06.11.2011r) do godziny 20.00.



abishai - my koniecznie przez GG lub GG dock musimy sobie pogadać, nim akcja poleci do przodu. tym razem postaram się nie zapomnieć o PW od Ciebie - sorki raz jeszcze, że tyle czekałeś na odpowiedź.

mataichi i Ravanesh - my w zasadzie MUSIMY poudzielać się w tej turze na GG docku. umawiamy się na dwa wpisy wieczorem każdy - dobra? Maszynki są żądne Waszej krwi. To jest pewne.

lilliel - my, standard, GG dock bo wychodzi nam najlepiej.

Tom Atos, woltron i Gryf - jako uczestnicy JEDNEJ sytuacji + moje NPCy chyba musimy skorzystać z GG docka. Tom Atos, ja na PW chciałbym
jakąś decyzję odnoście propozycji demona :-)

Marrrt - Twój Szekpisr to PW, GG dock lub GG - do wyboru do koloru, byśmy jednak dociągnęli schizofreniczne omamy do finału decyzyjnego :) Ściskasz grabę czy nie - tyle mi wystarczy :) więc równie dobrze możesz napisać posta kończonego deklaracją - co porabiasz :-)

Harad i Lechu - my już standardowo - GG dock chyba. Obaj macie trudną sytuację, a dodatkowo BB ma do podjęcia trudną decyzję. Jeśli interesują Was szczegóły otoczenia i takie tam - PW lub GG dock (tam będziecie znali swoje odpowiedzi).

To w zasadzie tyle. I raz jeszcze dziękuję Baczy za wspólną zabawę. Dla mnie jesteś "strzałem w ciemno" na LI :-) I liczę na to, że jak kiedyś ponownie coś odpalę znajdziesz się w składzie.

Baczy 01-11-2011 10:36

Kiedy zobaczyłem czaszeczkę zamiast swojego avatara, nie byłem zachwycony. Nie było żadnej walki, żadnego zagrożenia w zasięgu wzroku... Innymi słowy- instant kill, całkowicie niezależny ode mnie. Ale przecież to nie w stylu Armiela, coś musi być na rzeczy... No i było. Przyznam, że kiedy Apacz zobaczył znak Rippersów nad drzwiami i zrozumiałem, co będzie dalej, uśmiechnąłem się i pokiwałem głowa z uznaniem. Genialny pomysł, świetny opis... Zginać w taki sposób to czysta przyjemność :)

Chcę podziękować za grę wszystkim współtworzącym niepowtarzalny klimat Gehenny- niezależnie od tego, czy ich poznałem, czy nie; czy z nimi współpracowałem, czy nie; czy ich zabiłem, czy nie; czy chciałem ich zabić, czy nie. Słowem- wszystkich, wliczając w to jednego z najlepszych prowadzących sesje szeroko pojętej grozy :)

Sesja przebiega naprawdę świetnie, a wasze postacie są naprawdę wyraziste i konsekwentne (nawet w swej niekonsekwencji :P ). Życzę wszystkim powodzenia, co nie znaczy, że życzę wam wszystkim dotarcia do końca sesji :P Bo lepiej umrzeć wcześniej, ale z klasą. Nie, nie z klasą, ale... z TYM czymś, co sprawia, że śmierć ta jest wyjątkowa i zapada w pamięć.

Tak się tylko zastanawiam, co by było, gdybym otworzył te cholerne drzwi? Śmierć w pierwszej kolejce? :P Ale tego już się nie dowiem...

Ahoj, tam na morzu, trudnych decyzji i chęci przetrwania życzę :)
Armielu, upuść im nieco krwi, proszę. Potrzebuję tego... ;)

I do następnego, bo nie wątpię, że się nieraz na forum spotkamy ;) Może właśnie w kolejnej Armielowej sesyjce.

PS: Jestem naprawdę łatwowierny, cały czas szedłem po sznurku rozwiniętym przez Armiela :P

liliel 01-11-2011 11:57

Baczy, thx za wspólną grę. Ja szczególnie poczuwam się do obowiązku żeby coś napisać bo to dwaj towarzysze Spook, z którymi wałęsała się po ciemnych korytarzach Gehenny od samego początku sesji właśnie zeszli w dwóch następujących po sobie kolejkach.
Dzięki panowie, że byliście z rudą, chociaż może ani ciepłe ani nawet koleżeńskie stosunki ich nie łączyły. Niemniej walczyli razem o przetrwanie i niewątpliwie jest to coś co ich w pewien sposób zżyło.
Szczególnie szkoda mi Tolgy'ego, bo do końca wierzyłam, że by miał opory aby rudzielca zarżnąć z zimną krwią. Apacz zaskoczył mnie nieco brakiem totalnych hamulców, szczególnie po tym jak jednak odbili nieprzytomną Spook z łap maszyn a przecież nie musieli. No ale wówczas nikt nie kusił mocą i potęgą i nie podszeptywał do ucha. Poza tym to miała być banda złych ludzi. Apacz się dość dobrze wpisał w kanon.;)
Dzięki panowie i do zobaczenia w innych sesjach. Mam nadzieję, że Spook jednak przeżyje jako reprezentacja tego wyjątkowego trio. Ktoś przeżyć musi. Czy nie musi? Hehe, ciężko uwierzyć w happy end przy Armielowym prowadzeniu. :lol2: No ale o to chyba chodzi. Chcieliśmy horror to mamy horror. W rewelacyjnym wydaniu.
Się rozpisałam jakby Spook już co najmniej nie żyła. I pewnie faktycznie długo nie pociągnie zważając, że ciągle wpada z deszczu pod rynnę.:D

Armiel 01-11-2011 13:24

Dziękuję za miłe słowa Baczy.

Tak jak napisałem w rekrutacji "będzie bardzo ciężko przeżyć to, co zaplanowałem dla Waszych bohaterów". Ja nie zwykłem rzucać słów na wiatr :-)

Zapętlenie czasowe nastąpiło po przejściu dziwnego korytarza w poprzednim moim opisie dla Apacza. Ale w mojej głowie ułożyło się już wcześniej. Serio - nie wiedziałem, kto będzie pod drzwiami i fajnie że padło na Apacza :-) Przez to scena była bardziej dramatyczna. Walkę przecież mógł przeżyć Cygan, mogła włączyć się w nią Spook, mógł z wami być Alan Mello który spóźnił się na wyprawę.

Sesja jest mocno "poplątana" - jak chyba widać. To, co z pozoru wydaje się być wyborem jednej osoby ... jest wyborem przesądzającym lub ukierunkowującym wydarzenia u innych. Na przykład śmierć ZiZiego będzie miała konsekwencje w postach Mello, Szkutnika i Pastora oraz pośredni Szekspira.
To, co stanie się z Spook przełoży się na kilka innych osób. To, co zrobi Chase, na kolejne osoby. Nie wspominając już o wyborze Double B i Flat Line'a.

To, co jest najcudowniejsze w tej sesji to Wy - drodzy gracze i Wasza nieprzewidywalność. To chyba najmniej liniowa sesja, jaką prowadziłem na LI.
I jedna z bardziej dramatycznych, jak widać.

Pozdrawiam i dziękuję Baczy za zrozumienie. Każda śmierć w AAH (poza śmiercią postaci Hiji która odpadła za niepisanie) jest i będzie dramatyczna - to obiecuję. Cygan - zabity w pojedynku z innym graczem, pojedynku do samego końca niepewnym. Apacz - sam siebie skazał na śmierć, co było samo w sobie świetne. Co z resztą bohaterów ... kolejne odcinki naszej krwawej opowieści to wyjaśnią....

Pozdrawiam Wszystkich nasycony nostalgicznie spacerem ze zniczami po szczecińskim, drugim co do wielkości Europie, cmentarzu.

Armiel 08-11-2011 12:12

Raport Strażnika nr 16

Post już jest, jak widać.

W nim kolejne dwa zgony - a w zasadzie jeden, lecz podwójny :-)

Marrrt i woltron - serdecznie Wam dziękuję za udział w sesji i za świetną grę. Pomysł schizofrenika prowadzonego na raz przez dwóch graczy urzekł mnie. A jeszcze sposób pisania postów Szekspira był wisienką na tym torcie :-) Dziękuję za pomysł, za wykonanie i za świetną grę.

Lecimy dalej.

Harard - Flat line oberwał, jest poważnie ranny, działania na GG docku lub PW.

Lechu - Twojemu bohaterowi brakuje czasu, ale .... chyba masz jeszcze troszkę złudzeń, że się uda. Dogramy działania przez PW lub GG

Ustalmy - ani Double B ani Flat Line nie mają teraz możliwości konsultowania swoich planów (oficjalnie nie piszemy w GG docku).

Gryf i Tom Atos - na korytarzu, masakra :-) Do dyspozycji daję Wam dwa NPCy. Możecie nimi sterować jako wsparciem dla Waszych bohaterów - działanie możemy rozegrać na GG docku. Byłoby chyba najlepiej.

Mataichi i Ravanesh - decyzja, co dalej, gdzie idziecie, jak reagujecie na te hałasy z szybu i takie tam. Została Wam jedna kula. Niewiele. Akcję możemy oczywiście pociągnąć dalej ale to wymaga pisania w GG docku. Liczę na Was.

Lilliel - Spook żyje, ma się znośnie, działania na GG docku.

Abishai - my działamy przez GG docka.


Termin do poniedziałku 14 listopada 2011r do godziny 20.00

Marrrt 08-11-2011 21:32

I ja dziękuję za grę. Zacnie było.

Szekspir ma na co zasłużył:) Szkoda mi tylko naszego aktorzyny, bo byłem pewien, że demon szaleństwa przeprowadził udany zabieg cofnięcia schizofrenii:D

Jak widać, Armiela ciężko przechytrzyć.

No ale mam nadzieję, że komuś się uda... no dobra nie mam;) Życzę wszystkim tak barwnych i soczystych śmierci, żeby nawet Strażnik był pod wrażeniem. Niech wygra lepszy z demonów:)

Powodzenia!

woltron 08-11-2011 21:52

Również dziękuję za grę. Prowadzenie schizofrenika było dla mnie czymś zupełnie nowym... szczególnie, że prawie nigdy nie konsultowaliśmy tego co robimy :)

Armiela nie da się przechytrzyć - to demon demonów ;)

A co do śmierci - mam nadzieję, że jednak ktoś przetrwa :D Liczę na postać liliel i Gryfa, którym kibicuję ;>

Gryf 09-11-2011 22:46

Dzięki chłopaki za grę - możliwość spotkania i współpracy z waszą postacią (w obu odsłonach) poczytuję sobie za zaszczyt i przyjemność :) Naprawdę świetny pomysł. Do zobaczenia w innej histori i innym wcieleniu (jak znam życie zapewne równie popieprzonych ;))

Armiel 14-11-2011 13:48

Raport Strażnika numer 17.

Ta tura obyła się bez zgonów, jeszcze ....

Czas do kolejnego poniedziałku 21.11.2011 roku do godziny 21.00.

Niektórzy wieczorem dostaną PW - z pewnymi "propozycjami". Powiedzmy do 21.00. Potem - akcja - jak zawsze, na GG, GG docku i PW. Tak, jak komu jest wygodnie.

Stan zdrowia, co poniektórych:

Alan Mello - stan ciężki, przedziurawione płuco nie poradziło sobie na zadymionym korytarzu i bohater stracił przytomność, dostał zapaści - jedynie pomoc wykwalifikowanego lekarza lub dobry medpak może uratować mu życie.

Flat Line - nogi, jakie są, Flat Line sam widzi. W tym tempie wykrwawi się za kilka minut.

Reszta - znośnie, bez większych ubytków na zdrowiu.

Pozdrawiam i czekam na pytania i posty - rzecz jasna.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 12:42.

Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172